Witam was wszystkie serdecznie. Znalazłam sposób na Łojotokowe zapalenie skóry. Sama eksperymentowałam i w końcu się udało. Zaznaczę tylko, że byłam u wielu dermatologów i efekt był jak zawsze mizerny. Problem tkwi w odżywianiu i kondycji fizycznej ogólnej naszego ciała. Kupowałam drogie kremy, szampony, maści i nic nie pomagało na problemy ze skórą, pomogło jedynie odchudzić portfel. Używam taniego szamponu, pokrzywowego. Piękno tkwi w prostocie. Nie używajcie drogich reklamowanych kosmetyków, one tylko wyniszczają powoli waszą skórę. Do skóry głowy, jak i reszty ciała przed kąpielą używam octu jabłkowego. Załatwcie sobie butelkę z pompką do spryskiwania i spryskajcie według mnie najlepiej całe ciało, po upływie 10 minut zmyjcie ocet ze swojej skóry zimną wodą. Zimna woda pomaga i to bardzo na łojotok poza tym wzmacnia organizm (jak wiemy, mors jest zdrowy jak byk a czemu, bo zażywa kąpieli w zimnej wodzie). Proporcje do zrobienia sobie zaprawki na łojotok jest bajecznie prosta: setka octu jabłkowego + setka wody (najlepiej butelkowej ze sklepu pH wody też ma ogromne znaczenie przy łojotokowym zapaleniu skór, dla tego ja używam wody butelkowanej ze sklepu). Przeprowadzajcie takie kuracje co dwa dni, efekt poprawy jest murowany, mi pomogło i wierzę, że i wam pomoże. Dajcie sobie trochę czasu, a efekty będą wspaniałe. Pamiętajcie o diecie dużo warzyw i owoców cytrusowych. Nie jedzcie białego pieczywa, słodyczy, przetworów pochodzenia krowiego (sery, mleka i takie tam różne byle co), unikajcie różnego rodzajów słodyczy. Trzeba żyć zdrowo, a kondycja skóra sama się odbuduje. Proponuję pić kozie mleko i olej z czarnuszki, te dwa produkty czynią cuda.