mago102
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mago102
-
Halo! Co tu taka cisza??? Czyżby wszystkie dziewczyny polegly?
-
Zakwas z buraków już zrobiłam i żeby nie splesnial, po 5, czy 6 dniach przelalam do małych buteleczek i do lodówki . Jest super, zwlasza trochę podgrzany z pokrojonym jabłkiem
-
Szosteczka, ja kiedy piszę w telefonie, też mi urywa...
-
Magda, nawet nie myśl o poddaniu się!
-
Co do przepisów, to doskonały pomysł. Ja kombinuję, bo nie mam książki, ale i tak jakoś sobie radzę. Najczęściej wyszukuję w internecie
-
Znowu coś mi szwankuje...
-
Do pracy trzeba mieć wymówkę
-
Liliojcia witamy w gronie chcących coś dobrego dla siebie! Masz pyszne menu i na pewno dasz radę! Myślę, że na urlopie jest trudniej, bo w domu jest więcej pokus...
-
Magda, jak się trzymasz?
-
Co do specyfiku, o którym wcześniej pisałam, to p. doktor poleciła mi urydynox, który poza witaminą B, ma kwas foliowy i coś jeszcze. Zaraz poczytam i napiszę więcej . Ona mi tez to poleciła ze względu na kręgosłup
-
No i urwało mi całą wypowiedź! A niech to szlag!
-
Po to jesteśmy, żeby się wspierać ! Dasz radę! Ja mówię, że robię to dla siebie w celach zdrowotnych - tarczyca, cisnienie itp Po pierwszych ochach i achach jakos zrozumieją. Przetrawią wiadomość i jakoś będzie! Dzisiaj się zmierzę z tym...
-
Jak Magda robisz placuszki z cukinii? Ja do tej diety wystartowałam znienacka i jeszcze nie opanowałam przepisów. Robiłam leczo, nastawiłam buraki na zakwas , kupiłam kapustę kiszoną i lecę na świeżych warzywach.
-
Same pyszności! Dzień 5. Ja dzisiaj nie mogłam zmusić się do jedzenia, bo jakoś rano nie miałam chęci na nic poza wodą z cytryną. Co prawda na siłę zjadłam trzy pomidorki koktailowe i do pracy. Teraz też popijam wodę, nie czuję głodu i jest dobrze.
-
Może Twój organizm inaczej reagował i nie dawał takich oznak...
-
Magda, naprawdę podziwiam Twoją odporność na smakołyki....Ja co prawda też gotuję mężowi, ale już nie rozpieszczam go słodkościami i jest mi łatwiej. Zauważyłam, że nie mam wilczego głodu i jest jakoś inaczej niż na innych dietach. Jak mam uczucie pustki w żołądku, robię koktail z natki pietruszki, soku z grejpfruta, jabłka i kiwi. Smakuje wspaniale!
-
Dziewczyny, ja podobnie nie miałam planu na dietkowanie, ale przypadkiem w niedzielę pomyślałam, że spróbuję tej diety, bo jakieś ograniczanie mi nie wychodzi. Tutaj trzeba konkretnie się wziąć i nie bawić się w oszukiwanie siebie... Jestem na niej po raz pierwszy ale na razie wytrzymuję. Czekam na zapowiadane "atrakcje" organizmu i już się boję!
-
Fajnie, że mam z kim zrzucać! Ja co prawda jestem dopiero w czwartym dniu, ale waga podobna - 94.... Oj, trochę dużo, a w zasadzie dużo za dużo.... Jem sama, bo mąż nie jest gotowy na przyłączenie, ale też nie ma potrzeby. Gotuję mu i jeszcze nie miałam kryzysu. Ale gdybym tak miała upiec ciasto, to na pewno bym poległa! Jeśli potrafisz się oprzeć pokusie, to jesteś wielka!!!! Jak masz na imię? Po imieniu łatwiej będzie się zlokalizować...
-
2,5 to super wynik! Ciekawa jestem jaki u mnie wybije w poniedziałek.
-
Ja jestem już czwarty dzień, ale jeszcze nie ważyłam się. Postanowiłam zważyć się dopiero po tygodniu, ale już teraz czuję się lżej. Może to ubytek wody, może coś innego....
-
A może zachęć małżonka do dietki... na pewno nie zaszkodzi mu
-
Ja zamierzam być na diecie na razie przez dwa tygodnie, bo później mam tygodniowy wyjazd i nie chcę urlopu spędzić w toalecie... Po powrocie zamierzam przejść przez sześć tygodni...
-
Hej ! Jestem na diecie WO od poniedziałku i jak na razie jest całkiem dobrze ... Nie śnią mi się kotlety , boczki czy zrazy, ale sądzę, że kryzys może dopaść w każdej chwili... Dlatego doszukałam się tego forum, bo wiadomo...w kupie raźniej! Miłego dietkowania, ja zaraz biegnę robić i zawekować kilka porcji leczo