Mam dwadzieścia lat i od co najmniej dwóch lat borykam się z ostrym trądzikiem. Problem zaczął się już w gimnazjum, ale nie był aż tak widoczny. Od dwóch lat chodzę po dermatologach niestety bez skutku. Zażywam tetralysal od pół roku, ale nie widzę efektów.
Staram się bardzo dbać o pielęgnację. Stosuję specjalne żele do mycia twarzy i kremy, ale przed każdym wyjściem z domu muszę nałożyć grubą warstwę niestety ciężkiego podkładu (stosuję podkład drogeryjny, bo żaden apteczny nie potrafi poradzić sobie z zakryciem trądziku).
Sam trądzik nie jest tak denerwujący, jak te czerwone plamy po wypryskach. Jak się pojawią to bardzo trudno je rozjaśnić lub zakryć podkładem. Pomijając fakt, że pod podkładem cały trądzik jednak jest widoczny.
Doradźcie co robić
Za każdą podpowiedź będę wdzięczna, bo powoli przestaje wierzyć w dermatologów