Guusiak

Na razie jeszcze nic nie dostałam. Gin jeszcze chce zbadać przyszły cykl (USG + badanie progesteronu), jeśli znowu wyjdzie cykl bezowulacyjny to wtedy będę stymulował owulację. Ale do tego potrzebne jest badanie nasienia męża.

Ja z niecierpliwością czekam na @, Dziwnie brzmi, ale odkąd gin stwierdził brak owulacji przez niski progesteron to jakoś straciłam chęci do starania. Ale czekam , bo mam nadzieję, że w następnym cyklu będzie owu i , że obejdzie się bez tego stymulowania owulacji.

Jednej z nas musiało się udać! Gratulacje

Tak już dzwoniłam do kliniki żeby go umówić. Nie wiem na czym ma to polegać, na razie łudzę się, że może to jednorazowy wybryk.

Byłam u gina z wynikiem progesteronu, wynik wynosi 2.06 (w 21dc). Powiedział że wynik jest za niski i że na pewno ten cykl był bezowulacyjny. Powiedział że trzeba w ten sam sposób zbadać kolejny cykl, jeśli również okaże się bezowulacyjny to będzie stymulował owulację. Powiedział że jest to niebezpieczne, bo mogą się pojawiać torbiele, może być ciąża mnoga itd. powiedział też że przed stymulacją owulacji mąż musi wykonać badanie nasienia, bo musi być pewny, że z mężem jest wszystko ok.

Na to nie liczę w tym cyklu. Zastanawiam się czy mam owu

Test owu czy ciążowy?

Ja jestem w 21dc i od dwóch dni mam dużo śluzu, zastanawiam się czy to dopiero owu? Której gin na USG nie widział (byłam u niego w 14dc). Co myślicie?

Ja jak testowałam owu to najpierw miałam blade kreski a potem jednego dnia pojawiła się czerwona kreska, która jak potem już po owu testowałam to już ciągle była.

Smacznych pączków , dziś niech nikt sobie nie żałuję ja na pewno nie będę

A robiłyście też może badanie ocena rezerwy jajnikowej FSH AMH?

Ja byłam w 7dc, 11dc i 14dc u ginekologa, ale nie widział żeby coś wskazywało na owulację. Ale za to seks jaki przyjemny bez myślenia

Co to się dzieje, że te cykle są bezowulacyjne

U mnie w ostatnich cyklach nic nie jest normalne. Wizytę mam 4 marca znowu to zapytam co to. Tym bardziej że kilka dni wcześniej miałam brązowy śluz i nitki krwi w nim.

16dc. Wczoraj wieczorem zaczęły mnie boleć jajniki i macica. W nocy ból rozwinął się do takiego stopnia, że chcieliśmy jechać na pogotowie, ale w końcu zasnęłam. Był to trochę inny ból niż jak na okres, bardziej taki tępy. Dziś jest ok, czasami tylko coś mnie zakuje. Nie wiem co to było, ale czułam się okropnie.

Teraz cały czas pobolewaja mnie jajniki, tylko nie wiem dlaczego... Bo wczoraj gin nie wydział żadnego pęcherzyka , więc to nie na owulację, która właśnie powinna być.

Mi ginekolog stwierdził cykl bezowulacyjny a okres miałam bolesny i ze skrzepami. Przed staraniami nawet nie zwracałam uwagi na żadne objawy, więc nie mam porównania jak było wcześniej.

Zapytałam, a lekarz nic mi na to nie odpowiedział, tylko, że proszę zrobić badanie progesteronu.

Jestem po wizycie u gina. Lekarz dziś potwierdził, że ponownie w tym cyklu owulacji nie ma. 1 marca ( 21dc) mam zrobić badanie progesteronu. Z tego wszystkiego znowu nie zapytałam o ovarin, zestresowałam się tymi informacjami.

Wczoraj zauważyłam, że mój śluz stał się lekko brązowy i przy podcieraniu pojawiły się też niteczki krwi. Trwało to wieczorem może z 3 godziny. Ktoś wie co to może być? Może zbliżającą się owulacja?

Ja też słyszałam że te żele przy staraniach nie są wskazane.

Postaram się i dam Wam znać

Ja ciągle zastanawiam się nad tym ovarinem. Jutro mam wizytę u ginekologa, zobaczy czy będzie owulacja czy też znowu nie...

Ja od wczoraj totalnie nie mam humoru. Moja szwagierka z mężem również starają się o pierwsze dziecko. I mówi mi, że jej się okres spóźnia tydzień i że jakoś słabo się czuje. Robiła test w poniedziałek, ale negatywny. Dziś zrobi jeszcze raz. Już słyszę to gadanie teściów jak się okaże że ona jest w ciąży. Ja chyba tego nie przeżyje

Ja również korzystam z aplikacji mój kalendarzyk, jak dla mnie jest super, wszystko można sobie zaznaczać My mieszkamy w mieszkaniu 3 pokojowym. Jeden to sypialnia, drugi salon, a trzeci stoi pusty.