

Moni
Zarejestrowani-
Zawartość
1228 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Moni
-
Histeroskopia to dobry pomysł Lali. Bedzie można ocenić dokladnie stan macicy. Nic się nie martw.
-
Lali nie chcę podważać opinii lekarza, ale endometriozę jest ciezko stwierdzić po usg. Może to jakaś torbielka albo cysta? Żeby być na sto procent pewnym, ze to endometrioza musiałby zrobić laparoskopię, ew. rezonans, ale po zwykłym usg? A powiedział gdzie to ognisko? Nie załamuj się. Tu na forum, dziewczyny maja różne dolegliwości i się udaje. Ja mam 4 (najgorszy) stopień endometriozy.
-
Satsie! Witamy! Ciesze się, ze u Ciebie i malutkiej wszystko dobrze. Już jest duża dziewczyna
-
Dzięki, przydadzą się, ja sprawdzam od 14tej jak psychiczna
-
Niestety nie. Już siedzę jak na szpilkach. Mówiła mi pani w labie, ze raczej we wtorek, bo ja bardzo późno byłam
-
Dziewczyny, bierzecie jakiś probiotyk? Ja misze brać, bo od tylu leków na pewno bym dostała uczulenie ‚tam’. Ten, który biorę (Lactinova) nie jest dostępny online. Napiszcie jaki polecacie jeśli bierzecie. Dzięki
-
A Ty za 10 no ewentualnie za 11
-
Destiny byłaś na becie? Wszystko ok u Ciebie? Nic się nie odzywasz?
-
Jagoda, całuski dla małej Lenki (piękne imię). Nie wyobrażam sobie jakie to musi być szczęście móc tulić własne dziecko do piersi. Kiedy wypuszcza cię ze szpitala? I dlaczego nie dają jeść? Przez leki?
-
Tuż przed, a dokładnie w ten sam dzień co transfer robiłam tylko progesteron i TSH.
-
Chodzi ci o badania, które klinika robi standardowo, czy badani, które zrobiłam na własną rękę?
-
Jagoda cudownie! Najszczersze gratulacje. Ciesze się, ze wszystko dobrze z malutka i z Tobą. Wyobrażam sobie jaka radość w rodzinie. Odpoczywajcie i dawaj nam znać jak się macie raz na jakiś czas
-
Gościu ja podchodziłam zawsze na cyklu sztucznym. Miałam wszystkie badania robione w cyklu poprzedzającym. W cyklu transferowym miałam podgląd endometrium w 10/11 dc. Tydzień później transfer. Ciezko powiedzieć ile wyjdzie zarodków z 6 komórek. Może być 6 może być 1. Na to nikt raczej ci gwarancji nie da. Ja za pierwszym razem miałam podane dwa trzydniowe zarodki. Później jeden i na koniec jedna blastocystę. W jakiej klinice podchodzisz? Masz program z gwarancją zarodków?
-
Na pewno brakowało mi KIRow implantacyjnych. Byłam u docenta Paśnika i miałam zalecony accofil. Ale... tak szczerze mówiąc, to moim zdaniem w dużej mierze udało mi się dzięki dziewczynom z tego forum. Porobilam badania, o których wcześniej nie wiedziałam, ze powinny być zrobione. Stosowałam się do wskazówek dziewczyn, którym się już udało. Dziewczyny tutaj to kopalnia wiedzy. Jestem i będę wdzięczna zwłaszcza dziewczynom: Jagoda, Plastka, Miska, Pelne_Szczescie, Moniii78, bo dzięki nim zbadałam poziom witamin, homocysteine i mutacje i biorę odpowiednie suplementy. Nawet moja doktor była pod wrażeniem jak jej wyłożyłam na biurko wyniki i co biorę. Także dziewczyny - ściskam i bardzo serdecznie dziękuje
-
Jedną blastkę ostatnim razem
-
Dziękuję. To była trzecia próba.
-
Pytaj, nie ma problemu. Udało mi się za ostatnim podejściem. Wlasnie z blastką, ale jestem na początku samym. Dzisiaj jade dopiero zrobić drugą weryfikację bety. Ale jest dobrze, bo sikacze mi wychodzą codziennie i grube dwie krechy
-
Oczywiście, jeśli będziesz miała wybór to bierz blastki
-
Świetny rezultat z 9 komórek aż 4 blastki! Będzie po co wracać Sywi
-
A w jakiej klinice podchodzisz? Przeraszam jak już pisałaś i przeoczyłam. W InviMed gdzie ja podchodziłam to wlasnie była gwarancja - 3 zarodki, ale w trzeciej dobie. Mi powstały 4 wiec jeden przetrzymali do 5 doby do blastocysty.
-
37 komórek???? Wow!! Ja jak podchodziłam na swoich miałam dwie
-
Ana ja dostałam 12, ale taki był kontrakt u mnie. Z tego mieliśmy 3 zarodki 3 dniowe i jedna blastkę
-
Gościu ja mam 43 lata. 13 lat starań. Naturalnie, ivf na swoich komórkach i decyzja o KD. Trzecia próba udana jak do tej pory. Na KD wzięliśmy trzeci kredyt, więc z kasą się nie przelewa, ale posiadanie dziecka to sprawa najważniejsza w życiu. Wszystko inne schodzi na boczny tor. U mnie tez problem był ze mną. Mój mąż ma już dwóch dorosłych synów. Od samego początku wiedział, ze chcę mieć dziecko i oczywiście gdyby nie on i wsparcie jakie mi dawał/daje na każdym etapie, na pewno nie byłoby mnie w tym miejscu, w którym jestem. Co do wiary, to niestety nie doradzę, bo ja jestem po tej ‚drugiej’ stronie. Kwestia in vitro i podejście do niego kościoła, to był kiedyś dla mnie bardzo irytujący temat. Tak jak Pelne_Szczescie napisała - dlaczego nie? Przecież dzieci to szczęście i miłość. Piszesz, ze jesteś pod opieką lekarza. A czy Twoj mąż / partner, rodzina cię wspiera? Jeżeli się zdecydujesz, będziesz ich potrzebowała. Życzę powodzenia
-
Dopiero po południu idę na bete. I czekanie. Czarne myśli na bok Sywi. Musi się udać! Nawet nie myśl o sikancach! Przesyłam wirusy ciążowe
-
No to Prolutex ci podniesie progesteron. Daj znać jak wyszła beta. A teraz tak jak piszesz - relax