Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Celli77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    147
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Celli77

  1. Ja tez gorąco zachęcam do karmienia piersią jak najdłużej. Jest ciężko na początku a i później też nie łatwo wcale ale warto. Ja trochę żałuje ze objęłam go w 11 miesiącu. Mogłam dłużej. Teraz oglądam filmiki i brakuje mi tych momentów. Ja się trochę zniechęciłem bo dziecko zaczęło mnie gryźć.
  2. Dokładnie tak jak piszesz było i u mnie. Miałam łożysko przednie i tez późno zaczęłam czuć ruchy. Pamietam, ze te pierwsze to jakbym miała bańki z wodą w brzuchu. Bulgotało mi tak dziwnie. A później to już widziałam jego nóżki i rączki na całym brzuchu.
  3. Próbuj kochana. Można do 49 lat! Dziecko to najpiękniejsze doświadczenie dla kobiety. Masz jeszcze szanse.
  4. A do tych które maja wątpliwości co do obcej komórki jajowej ... to zupełnie nie ma znaczenia. Wcale wie o tym nawet nie pamięta ani rozmawia z mężem. Wcześniej mówiłam ze będę o tym dziecku mówić ale chyba składałam bo raczej nawet o tym nie będę pamiętać. Dziecko jest na 1000% Twoje i męża. Ciało z twojego ciała. Krew z twojej krwi. Poza tym udowodniono ze dziecko przejmuje 1/3 materiału genetycznego od matki „nosicielki „.
  5. 36 lat to całkiem dobry wiek na to by jeszcze zostać mama. Ja nią zostałam jak miałam 43. Uda się i Tobie. U nas było bez większych przemyśleń. Nie mogłam zajęć w ciąże naturalnie? Co nam pozostaje? Jedyna opcja to invitro z komórką dawczyni. Robimy. Od razu. Starania zaczęliśmy w 2018 roku a w 2020 zostałam mamą. Za drugim podejściem. Dziś mamy cudnego lobuzka w domu. Jest śliczny. Wyglada na 2,3 latka a ma dopiero 15 miesięcy. A ile komplementów się nasłucham... jest bardzo podobny do męża. O czym zawsze marzyłam. Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa.
  6. Tez nic nie sprawdzałam oprócz bety.
  7. Ja nie miałam żadnych albo nie chciałam się ich wyszukiwać. Mi urosły piersi prawie do razu. I to zauważyła moja mama na zdjęciach. Prócz tego żadnych objawów.
  8. Hej, mi sie udało w Unica w Pradze. Za drugim podejściem z zamrożonym, już ostatnim zarodkiem. Te same leki i dawki dali mi jak za pierwszym nieudanym razem. I się udało. Moj maluszek ma już 15 miesięcy, dziś u pediatry ważył 12 kg i jest długi 84 cm! Dziś tez miał ostatnie szczepienie. Rozpędziłam się... ale szczęściem trudno się nie chwalić.
  9. Chodzi ci o badania z Dna dziecka? Ja robiłam ale nie mogli znaleźć dziecka Dna w mojej krwi. Dwa razy próbowali i nic z tego. Prawdopodobnie dlatego ze miałam wiele mięśniaków. Rzadko się zdarza ze nie mogą wyodrębnić dna dziecka z krwi matki i ogólnie to zły znak. Ale nie w moim przypadku na szczęście. Wiem ze dzisiaj wszystkie kobiety w ciąży robią tw badania, nawet te młodsze. Sama nie wiem dlaczego. Chcą być pewne ze dziecko nie będzie miałam żadnych problemów. Niby chcą być spokojne przez resztę ciąży. No każdego wolny wybór. Ja gdybym wiedziała od początku żadnych badań tego typu nie chciałabym robić bo i tak urodziłabym nawet chore dziecko. Tak samo sugerowali mi, żebym zrobiła amniocentesi ( pobranie wód płodowych z materiałem genetycznym dziecka). Oczywiście się nie zgodziłam, bo było ryzyko poronienia. Tak czy inaczej te badania chyba nie określa wszystkich ewentualnych chorób dziecka. W dodatku są bardzo drogie.
  10. Tak szkoda ze nie można pokazać zdjęcia. To prawda! Nasza duma. Kazda mama chce pokazać i cieszyć się tym cudem najpiękniejszym. Rób zdjęcia i filmiki bo ja w tych momentach o tym trochę zapomniałam i żałuje teraz.
  11. Dodam jeszcze tym które zastanawiają się nad genetyka dziecka w naszym przypadku synek jest dosłownie kopia tatusia. Jest jedynie silnie blondynkiem a tata nie wiec kolor włosów przejął po dawczyni. Reszta to cały tatuś. Nawet chód ! Ze mnie nie ma nic, No może leciutko uszka odstające 🥰🥰🥰 dziecko jest naprawdę ładne. Codziennie ktoś nam mówi, ze jest śliczny. Przechodnie. Także lepiej być nie może! Do tego jest żywy, mały łobuzek. Uwielbia dzieci. Lubi się śmiać, dużo je i w ogóle jest cudowny!
  12. Zapomnisz szybko o trudzie i zmęczeniu. Pierwsze miesiące z maluszkiem tez są ciężkie ale i to szybko minie. Ciesz się każdą chwilą, bo to będą twoje najpiękniejsze wspomnienia. I tak szybko mijają! Każdy moment w tej przygodzie jest cudowny pomimo trudu i wieku. Wrócisz do formy, energia wróci a małe cudo będzie wam biegało po mieszkaniu.
  13. Rekordowo długa dzidzia! No jeszcze nie słyszałam żeby noworodek tak był długi ! Super! Gratulacje i wszystkiego dobrego!
  14. Mi tez po pierwszej nieudanej próbie zaproponowali wszystko tak samo i się udało. Tylko ze drugie podejście było na cyklu sztucznym, bo zarodek był zamrożony. Pamietam byłam oburzona bo myślałam ze powinni zmienić postępowanie skoro się nie udało. A jednak. Różnica była jednak taka, ze przed drugim i udanym podejściem wyleczyłam bakterie, ureaplasma czy jakoś tak. Zapewniali mnie w klinice ze ta bakterie ma co druga kobieta i nie ma ona wpływu na bezpłodność. Kto wie, może jednak w moim przypadku miała. Taka była moja historia z invitro.
  15. Plastka77 a gdzie ostatni i udany transfer miałaś?
  16. Najlepiej to zapomnieć, ze miałaś transfer. Zajmij się czymś i raczej nie licz, ze się uda. Im bardziej czekasz i się spinasz, tym gorzej. Ja miałam fajnie bo tuż po transferze przyjechała do mnie przyjaciółka na 10 dni. Zapomniałam zupełnie ze mogę być w ciąży. I byłam. Udało się. Mysle, ze stres nie służy zagnieżdżeniu się zarodka.
  17. Sama domięśniowe. Pamietam nie mial mi kto zrobić wiec sama sobie robilam. Podskórne tez ale to inny lek, decapeptyl w cyklu sztucznym.
  18. Tez pamietam przepisali mi w Czechach Agolutin ale na ból brzucha. Jako rozkurczowy. Czy to możliwe? Pamietam, ze sama sobie je robiłam i nic ale to nic mnie nie bolały. Byłam pod wrażeniem, bo ja strasznie boje się kłucia.
  19. Ucałuje a ty pamiętaj by nas tutaj aktualizować. Najważniejsze są 3 pierwsze miesiące. Przeszłaś je, maluszek jest coraz silniejszy. Z tego badania będziesz wiedziała jak płeć także i o tym pamiętaj by nas poinformować. Może kiedyś wyślemy sobie zdjęcia z naszym szczęściem. ostatnio z mężem mówiliśmy ze gdybyśmy mieli jeszcze jakiś zarodek zamrożony to pojechalibyśmy po niego. A tak pogodziliśmy się z tym ze Oli będzie jedynakiem. To i tak ogromne szczęście ze jest z nami. Zreszta nie ukrywam ze czuje się już nie najmłodziej. Dziecko wymaga dużo energii. Przez pierwsze 3 miesiące po porodzie czułam sie wyczerpana. Nie mam pojęcia jak moja mama wychowała praktycznie sama 5 dzieci, w tym ostatnie dwie bliźniaczki. Święte te nasze mamy. sciskam cie mocno , was! Dbaj o siebie i pamiętaj o nas tutaj.
  20. Tak, ja byłam w Unica w Pradze. Pamietam ze odstawiłam leki gdy skończyłam 14 tydzień. Ale jak to nie pamietam, czy stopniowo czy od razu. Chyba stopniowo. jesli pytasz o badania dna dziecka z krwi to mi nie chciały wyjść. To znaczy dwa razy pobierali krew i nie mogli w niej znaleźć dna dziecka. Rzadka sytuacja. Przestraszyli nas wtedy bo mówi się, ze to niedobry znak, ze dziecko może mieć jakieś problemy. Radzili nam wtedy zrobić amniocentesi , to znaczy pobrać grubą igłą komórki z łożyska. Nie zgodziłam się na nie bo jest ryzyko promienia. I tak i tak urodzilabym nawet gdyby dziecko nie było zdrowe. Wszystko jednak okazało się fałszywym alarmem. Dziecko urodziło się zdrowe i piekne. A dna nie mogli wyodrębnić bo ja mam kupę mięśniaków. pamiwtam tez ze na jednym z pierwszych usg dziecko miało mieć gruby przyrost tkanki na karku co tez świadczy o chorobie dziecka. I to tez okazało się nieprawdziwe. Najadłam się strachu prze te pierwsze trzy miesiące ciąży. W dodatku ciagle bolał mnie brzuch. Wszystko przez mięśniaki. To tak dla kogoś kto może tez ma mięśniaki i jest w ciąży. Ty chyba nie miałaś, prawda? Po 3 miesiącach bóle minęły. Raz tylko chyba w 5 miesiącu bolało bardzo mocno i pojechałam na pogotowie ale tez wszystko się dobrze skończyło. teraz Olaf ma rok i miesiąc i jest niesamowity łobuzek. Żywy. Zdrowy. Piękny chłopiec ( patrzę na niego zakochana i myśle czasem ze ta dziewczyna musiała być ładna ). Podobny jest do męża. Jest większy od większości dzieci w jego wieku. Żywy w dzień i żywy w nocy. Spać nie chce. Przebudza się ciagle w nocy. Takze codziennie prawie zdajemy sobie sprawę z mężem jakie mieliśmy szczęście. zobaczysz ze i u ciebie wszystko będzie dobrze. Dzieci z in vitro są piekne i zdrowe! a jak się czujesz? Masz mdłości? Odpoczywasz i się nie przemęczysz ? Jeśli możesz to odpoczywaj. Spij dużo i zdrowo się odżywiaj. Ja nadal będę się modlić za zdrówko maluszka i twoje. A gdzie robiliście ten udany transfer? Moja kochana nawet nie wiesz jak się dziś ucieszyłam jak przeczytałam tą cudowna wiadomość. Zawsze jakoś czułam, ze zasługujesz na to szczęście.
  21. O Boze Plastka!!! Tak sie cieszę. Ja się za ciebie modliłam do Matki Boskiej! Popłynęła mi łezka. Jestem szczęśliwa. Ciesz się bo będzie dobrze. Strach będzie ci towarzyszył już zawsze. Bo matka boi się cały czas o to ze straci a potem o to zeby było zdrowe. O matulu jak ja się cieszę! W końcu masz swoje szczęście. Zobaczysz jaka to cudowna przygoda.
  22. Nie wiem czy ma to związek ale mi tez się udało tuż po wyleczeniu jakiejś tam bakteri. I tez to niby nie miało mieć wpływu a ja doczytałam ze ta bakteria powoduje bezpłodność. Jak znajdę badanie i nazwę tej bakterii to wam napisze.
  23. Hej dziewczyny! Jutro moj synek będzie miał roczek. Czasami czytam wasze wpisy. Zaglądam. I trzymam kciuki za was wszystkie!
  24. Rozumiem twój stan ducha. To znaczy wyobrażam sobie jak musi brakować ci sił. Teraz co planujesz? Masz w ogóle jeszcze jakieś plany ? Mam nadzieje ze tak. Bo ja często o tobie myśle i wciąż trzymam kciuki.
×