-
Zawartość
56 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
9 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Czesc. Co do pytania o wodę jak wlewam w siebie tyle to kwestia wyrobienia nawyku. Na samej zmianie na wode czyli jadłam jak dotychczas a jedynie zamienialam napoje na wodę schudłam 8kg w parę miesięcy. Ja robie to tak. Mam 1l dzbanek. I wypełniam go zaraz po wstaniu. Do 10 wypijam pierwszy litr. A wstaje o 6 i wtedy przed śniadaniem pije 2 szkl z dzbanka. O 10 nalewam do dzbanka kolejny litr i o 14 trzeci litr. I ten trzeci pije juz dłużej bo przez 6h do 20. Po 20 nic nie pije żeby nie sikać w nocy tylko spac o 22 ide spac i spie 8h. Sen jest bardzo ważny przy diecie i ogólnie wiec staram się tego planu trzymać i jak się trzymam to leci w dół. Teraz od miesiąca mam dietę keto bo już sama woda nic nie zdziałam
-
Mi służy. Już widzę ładniejsze kształty w lustrze. Zaczynałam od 96kg 5.11 i dzisiaj jest 90.5kg ale wydaje mi się ze moim sekretem oprócz trzymania diety jest picie wody. Piłam mnie w ostatnim tygodniu i leciało wolniej. Jak pije 3l to mam lepsze wyniki. Ale to przy keto jest konieczne to wlewanie w siebie wody. Mam już tyle plastikowych butelek w domu że maz zamówił filtr i będzie dzisiaj montował w kuchni. Będę pić wodę z kranu żeby nie zbankrutować kupując tyle butelek, no i będę eko
-
Hej, ja żyje. Ważyłam się w sobotę i było 91.2kg czyli schudłam 0.8kg przez ostatni tydzień. Kolejne ważenie w sobotę, ale chyba będzie lepiej. Trzymam się mocno diety, keto, bo wystartowałam z nowym projektem i nie mam siły na nic innego wiec nie kombinuje mam nadzieję że wszystko będzie ok i życzę wam również.
-
Hej, ja nie oglądam filmików, o diecie keto wiem już od dawna i tylko ona na mnie działa jeśli chodzi o chudnęcie, bo na innych szybko się łamię. Ale nie uważam, że jest dla każdego, Zdecydowałam się na nią dla schudnięcie, ale mam epilepsję dodatkowo. A dieta keto jest przede wszystkim na epilepsję także u mnie dwa w jednym i pod względem właśnie chorobowym to jest lepiej. Także jest lecznicza dla mnie i wskazana. Co do lekarzy, jak powiedziałam mojemu neurologowi, że idę na keto (a przecież keto wymyślono właśnie żeby leczyć epilepsję) to mi powiedział, a po co, po co się męczyć, tyle wyrzeczeń, bierzesz leki i jest ok. No jest ok, ale z keto jest lepiej, mikro ataki drastycznie się zmniejszają. Także nawet lekarze neurolodzy jej nie polecają, bo po co się męczyć jak można brać leki, a co już mówiąc zwykły internista. Po prostu są to tematy, które ich nie interesują, albo nie mają czasu, bo mają wiele innych rzeczy to roboty. Dlatego właśnie się czyta i weryfikuje wiedzę w książkach. Innemu neurologowi jak wspomniałam o keto to nie miał pojęcia co to jest. Także lekarze nie koniecznie wiedzą.
-
W takich momentach ciesze się, że mam prace zdalna, gdzieby się moaj firma nie przenosiła, a w ciągu 6 lat 3 razy to robiła, ja i tak jestem w domu. Co więcej nigdy na oczy nie widziałam mojego pracodawcy jedynie przez Skype. Chociaż brakuje mi takiej interakcji z pracownikami... ech wszędzie minusy. Ja też mam dzieci przedszkolne i wiem co to znaczy plus zajecia pozaszkolne. Sama chodzę na kursy języka obcego i dużo pracy. Dlatego ten system jedzenia do 16 na mnie działa.
-
Aaaa czyli OMAD tak zwany, mi się nigdy nie udało. Za to 3 posiłki a czasami dwa duże udaje mi się. Wydaje mi się, że może lepiej spróbuj od dwóch dziennie. Będzie łatwiej, powodzenia
-
A to ty jesz raz dziennie? Rozumiem, że o 16 był kolejny posiłek, czyli źle?
-
Ja używam właśnie himalajskiej. Ja patrzę na zalecenia, nie jem więcej niż 20g netto, bo z błonnikiem wychodzi więcej. Ale 1kg pomidorów bym nie zjadła, u mnie to maks 1 pomidor dziennie, najczęściej pół właśnie do leczo albo do sałatek. Dzisiaj i wczoraj mam leczo. Sniadania nie miałam ochoty smażyć/gotować więc talerz przękąsek typu nadziewany papryczki, rolsy, kabanosy, ser żółty. Obiad leczo z kiełbasą. A kolacja nie wiem jeszcze ale mam ochotę na słodkie więc może mascarpone ze śmietaną, erytrolem i kakao.
-
Ja akurat miałam maliny ale sporo osób robi z żurawinowym sosem. Ja znowu chora, po basenie nie susze włosów i wychodzą efekty. Ja beż śniadanie nie mogę, ale za to bez kolacji jak najbardziej, kończę jeść kolo 16 i kolo 21-21.30 Idę spać dzisiaj czytalam fajne badania, że podzielili grupy na te śpiące 8.5h i 5.5h i ci pierwsi chudli dużo więcej niż ci drudzy mając to samo menu. Wiem ze sen jest ważny dlatego będę teraz pilnować żeby spać dłużej poza tym woda. Jak pije 1.5l to dużo mniej mi leci lub stoi niż jak pije 3l. Bo do mojej wagi na keto właśnie 3l powinno sie.
-
A ja witam z rana. Już po śniadaniu i piję kawę. Zjadłam grilowany serek camembert z owocami i twarożek z warzywami. Takie słodko-niesłodkie śniadanie. Dzisiaj na obiad kiełbasa z cebulką i szpinak z pieczarkami. A potem pewnie jakieś przekąski na "kolację". Jakieś plany na dzisiaj?
-
Dziękuję i powodzenia. Mam nadzieję, że będzie smacznie. Ja się na obiad do teściów wprosiłam dzisiaj. Nie wiem co poda, ale zjem mięso i sałatkę. Co do ćwiczeń też tak mam, że bolą mnie dziwne mięśnie, o które bym się nie podejrzewała ćwicząc. Ale ja za często nie ćwiczę. Jedynie basen w weekendy. Jakie macie plany na dzisiaj?
-
Hej, ja już po ważeniu. 96kg-92kg. 4kg lżej w dwa tygodnie, z czego większość w pierwszym, bo w drugim podróżowałam i w drodze mi puchnie wszystko, więc czekam, aż zejdzie. Ja przerywałam keto ciążami, bo miałam mega mdłości, ale pod koniec wracałam na keto i wtedy waga nie rosła i nie puchłam i świetnie się czułam. Dla mnie to najłatwiejsza dieta, bo nie jestem głodna i dozwolone rzeczy to akurat moje klimaty. Dlatego że przygotowuję dzieciom jedzenie po południu-wieczór to wolę mieć wtedy IF. Mąż sam sobie gotuje. Jak wracają moje dzieciaki do domu to nie ma obiadu tylko podwieczorek i potem kolacja. Ale same z siebie trochę są keto, bo nie lubią ziemniaków, frytek, tylko mięso z warzywami. Tylko te słodycze... Co do świat to się nie obawiam, zjem dwa kawałki ryby z kapustą i keto ciasto zrobię. A potem z wodą będę siedzieć i z colą zero. Tylko my przy stole mamy wegetarianki dwie, jednego weganina, ja keto, mama jakaś nowa wymyślna dieta, parę normalnie jedzących i dzieci kombinujące z jedzeniem, że hej. Więc przy takiej wariacji łatwo się trzymać, bo widzisz, że każdy ma tam swoje kulinarne ograniczenia, więc nie jesteś sama. Mam ketoinstagrama: "myketo4life" są tam zdjęcia moich dań keto, tylko konto stare, więc przepisy są też te dawne.
-
Nie pije ani tego ani tego. Nie lubię. Ale biorę magnez i staram się w jedzeniu dostarczyć wszystkiego potrzebnego. Ale mam keto suplementy w razie gdybym czuła ze mi czegos brakuje. Na razie jest ok.
-
Ja właśnie na odwrót. Bo do po południa pracuje w domu sama wiec mogę gotować. A potem jak domownicy wracają to robi się "goraco" i nie ma czasu na jedzenie. Dzieci w przedszkolu a maz w pracy jedza. Q domu tylko lekka kolacja.
-
IF jest bardzo łatwy i dla mnie użyteczny, więc przeważnie tak. Po południu i wieczorem tyle się dzieje w domu, że nie mam czasu jeść. Ale jak mnie złapie głód wieczorem to jem coś małego. Ja jestem tego typu osobą, że dużo jem rano, a wieczorem nie czuję głodu, więc samoistnie stosuję IF. Do tego chodzę wcześnie spać bo zaraz po 21, dlatego łatwo mi stosować IF a ty?