nana141

10 minut temu, redżina napisał:

Od początku było wiadomo że lubi coś innego…albo chociaż w dwie strony. Zachowanie czasami też, za przeproszeniem, jaka baba. Bukieciki, kosmetyki, świeczki, ozdabianie domu a do tego obcisłe spodenki, rozpinanie koszuli żeby się obnażyć. Ja wiem że teraz jest równouprawnienie ale nie wyobrażam sobie żeby mój mąż chętnie jeździł do ikei i ozdabiał dom przez pół dnia kwiatuszkami i pozytywkami na parapecie. 

Nie gadaj ,ze nie kupilas mężowi na walentynki bukietu kwiatów, jak Karola?! Co z ciebie za żona..

Masakra, Saruśka to widze taka gazela biznesu , dorwała w jakims sklepie klapki za Funciaka iles tam ,za małe o jeden rozmiar to rozkminiala ,czy ,by nie kupic i nie opierdzielić na vinted drozej. Prawie jak te ...ki co lazily do rossmana po darmowe woreczki kupujac najtansze platki pod oczy,by dorabiać się na tych woreczkach sprzedajac je na vinted.. 

Projekt sie nie uda ,jak i kazdy inny czy też event ,bo w momencie ,gdy juz miala cos pokazać nagle plany,pogoda sie wykrzaczyły/a. Tak wiec Bapka nigdy nie ma zadnych spotkan,eventów,prohektów ,bo nigdy nic nie pokazała,a jak sie uda jej wyprosic ,by siostra ja gdzies zabrala to pitoli o tym od miesiaca i non stop cos z tym zwiazanego nagrywa. Tylko glupi uwierzy,ze Bapka chodzi na eventy, wazne spotkania i nagle nie nagrywa nic,bo nie chce, nie może.

8 minut temu, Wiem napisał:

Sara nie powiedziała tego na YT, ale miała poprostu operację bariatryczną. Ot cała filozofia diety i chudnięcia szybkiego.

Naprawde? Tego bym sie nie spodziewala. 

Mnie ten " nowy " kontent troche odrzucil i nie zagladam do niej za często już ,a chodzi mi o to jej odchudzanie. W sensie ,strasznie drazni mnie to ,ze non stop o tym nawija, jak to ona nie odżywia się dobrze,ze woli chodzic niż jezdzic autem itp. Ale to tylko wtedy,gdy jej to wychodzi, twierdzi,ze czuje sie TERAZ idealnie,ze dba o siebie,ze super,ze w koncu schudła. Po czym jak ma gorszy dzien, lub wiecej zacznie imprezować i dietka,zdrowy styl idzie na bok to nagle juz twierdzi,ze w sumie to ona tak to nie dba o odchudzanie,nie zalezy jej,podobala się sobie zawsze itp. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, jakby o te zaklamywanie jak wiatr zawieje, jak jej akurat podpasuje. 

42 minuty temu, wanilove napisał:

Też to pamiętam, że o psie mówiła. Teraz jej nie oglądam. 

Ktoś streści, co Ala planuje na 2024 rok? Chodzenie spać o 21 czy 21.30? Umieram z ciekawości. I czytanie przynajmniej 2. czy 3. książek miesięcznie? 

Wspominała o wakacjach bez nagrywek, bo z nagrywkami to nie jest "  realny urlop ". 

Kot to tez nie zabawka. Ja np. Nie nadaje sie na wlasciciela kota, nie lubie ,nie chce. Nie potrafie ogarnac tego ,ze koty moga wszedzie sobie wskoczyc,ze musza miec zapewnione cos do drapania ,bo moga poniszczyc meble,nie wiem nie znam sie ,nie wypowiadam, widzialam tylko to co widzialam u innych i wiem,ze to tez nie jest taka fajna zabawka co slodko wyglada,jest mięciutki, mruczy sobie pod noskiem i lezy na kolankach wlasciciela. Ona w ogole mi nie wpisuje sie nawet w rybke ,a co dopiero kota. Jej piekny balkon bedzie musial zaopatrzyc sie w siatke,a to moze nie wpisywac sie w jej estetyke, wlosy na kanapie,poduszkach itp.,uwaga ! Kuweta,ktora trzeba będzie czyscic i musi stac tam,gdzie kot da rade się dostac... Zycze powodzenia.