Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nicolaaisha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Nicolaaisha

    Mam problem... gryzą mnie pchły!!

    Nie działa mycie podłóg odkurzanie, kąpanie, spryskiwanie Sabunolem, nic nie działa! U mnie w domu na 100m2 ciężko się pozbyć a gryzą wszędzie szczególnie na brzuchu włącza pod ubrania to masakra
  2. Wiem.. Dziwne z jednej strony a z drugiej strony to mój mąż.. Nie kochanek, nie konkurent a mąż. Nasze życie seksualne i tak jest bardzo ubogie a chwilę bliskości można liczyc na palcach jednej ręki. Gdy człowiek czuje się tak samotny że lepsze byłoby jedynie śmierć to taka chwilą czułości jest na wagę złota. Wiem.. Głupie i dziecinne.. Ale tak to wygląda. Wiem moja wina ze dałam się ponieść. Tylko jak mam się podnieść i żyć nadal? Terapia.. Owszem u mnie w mieście nie prowadzą terapii a w innym mieście terminy za 3 mce do psychologa. Od miasta dzieli mnie 14 km. Do samego przystanku muszę iść 2,5 km... Przed oknem mam garaż sąsiada i ruiny starej elektrowni. Wokół las.. Nic więcej. Więc nawet jeśli coś się stanie nikt mi tu nie pomoże. Mój mąż jest zdominowany przez szefa który buduje swoje imperium na naszej krzywdzie. On rządzi wszystkim. Wiem że to wina męża że niema własnego zdania że się nie postawi że pozwala żeby rodzina cierpiała kosztem pracy. Gdybym miała dokąd odeszła bym.. Tylko co z ciążą.. Jak ja zaakceptowac?
  3. Nie nie w tym rzecz. 7 lat stosowałam zabezpieczenie w postaci tabletek. Wystarczyła infekcja gardła i katar i wpadka gotowa. Jestem załamana bo choruje bo jestem odcięta od świata od ludzi gnebiona przez matkę i samotna, śmiertelnie zmęczona życiem. Piszę z prośbą o kilka słów wsparcia nie o oczernianie bo nikt nie wie co go może czekać jutro. Boję się że mogę zrobić sobie krzywdę to tyle.
  4. Witajcie. Szukam pomocy. Zacznę od tego że mam 35 lat i jestem w 9tc. Nieplanowana i niechciane. Mam dwoje dzieci w wieku 17i 7 lat. Całe moje życie to dno. Syn jest z pierwszego związku w którym byłam ofiarą przemocy że strony jego ojca. Bitą, gwalcona, przypalana papierosami. Moja matka znecala się nade mną psychiczne, szantazowala, wzbudzała poczucie winy, biła, straszyła itd wszystko oddała memu bratu nie mi. Wiele razy wyrzucala z domu. Nie miałam nic i niczego. Obecnego męża poznałam 10 lat temu i mam z nim córkę. Jest obojętny zimny, nie pomaga mi w domu, nie mogę nigdy na niego liczyć. Nie wiem co to kolacja z mężem czy komplementy albo spacer z rodziną. Całe dnie spędza w pracy na budowie a weekendy na wyciągu narciarskim swego szefa. Dom popada w ruinę on nie robi niczego. Córka też się nie zajmuję. Dowoże ja do szkoły 14 km w jedną stronę a auto stoi pod domem. Gdy wraca do domu tylko je lub śpi. 5 lat temu zdiagnozowano mi nerwice lękowa z epizodami depresji. Niedawno dowiedziałam się o ciąży i zawalilo mi się zycie. Nie mogę wykrzesac odrobiny uczuć do tego życia we mnie, nie umiem się z tym pogodzić. Zawiodło zabezpieczenie. Ciągle siedze sama w domu mieszkam daleko od miasta od ludzi w dodatku zajmować się muszę matka która mną manipuluje dzwoni po 8/10 razy dziennie z pretensjami z wyrzutami. Rodzeństwo mi ją zostawił. Wszystko mnie przytłacza ciągle płaczę. Ja nie dam rady wychować tego dziecka.. Nie mam przyjaciół nikt mnie nie odwiedza. Mój mąż ma wszystko na czas ugotowane, posprzatane on nie robi nic. Dom to dla niego hotel a ja pokojowa. Mam lęki boję się, skoki ciśnienia, dreszcze, bóle w klatce piersiowej. Nie chcę mi się jeść, spać nie mogę. Nie dam rady.. Pomóżcie mi proszę bo boję się obudzić rano ciągle tylko sprzątam i gotuję gdyby nie dzieci zapomniała bym jak wygląda człowiek. Jak mam wychować to dziecko, co zrobić.. Tak pragnę do pracy, do ludzi, ja nie dam rady. Mam myśli samobójcze a za sobą dwie nieudane próby. Co dalej?
×