ZUZANNA

Tez tak mysle.

Temat dalej zyje ? A gdzie autor ?

Porusz jakis. Moze sie rozkreci.

Takie czasy. Kazdy korzysta z tego co ma dostepne. Dlaczego z tego nie korzystac ?

Odwrocenie rol. Tak w zyciu bywa. Mozesz sie zastanowic czy chcesz i czy mozesz cos z tym zrobic.

Nie napisalam "odcinac" tylko "oddzielic". To roznica. To cos jak zrobic porzadek na starym zakurzonym strychu. Albo w piwnicy.

Zgadzam sie z tym co tu napisal ktos powyzej. Nie zaklada sie topikow o osobach , do ktorych nic sie nie czuje i ktore juz kogos nie interesuja. Jesli autor zalozyl temat to znaczy , ze akurat ta sprawa jest jakims nie do konca rozliczonym okresem w jego zyciu. Wiec ?

Dlaczego nie ? Zakladam , ze raczej nie siedzisz w mozgu tej dziewczyny i nie wiesz jakie pobudki nia kierowaly. Zreszta jak juz napisalam - Co za roznica jakie ? Jesli dwoje ludzi moze byc szczesliwych to dlaczego nie mieliby sprobowac. Umiec oddzielic to co bylo i zaczac od poczatku - to sztuka. To wymaga doroslosci.

Bzdura.

A co za roznica "dlaczego" ? Odezwala sie. Stoisz przed faktem dokonanym. Do Ciebie nalezy decyzja czy i co chcesz z tym zrobic. Twoje zycie , Twoj wybor.

Mysle , ze to nie tak. Po prostu masz zly dzien i widzisz to wszystko w innym swietle. Jesli dobrze zrozumialam to ta dziewczyna czula cos do Ciebie ale Ty do niej nic. Takie jednostronne zaangazowanie nigdy nie jest na dluzsza mete pozytywne dla zadnej ze stron. Sam pomysl. Czy naprawde chcialbys pozostawac w relacji z osoba , ktora Cie kocha a do ktorej Ty sam nic nie czujesz ? Uwierz mi , ze to najgorszy uklad jaki mozna zafundowac i sobie i drugiej osobie. "Kazdy chce kochac. Nikt nie chce byc kochany" Cervantes

Napiszesz cos wiecej ? Dla obecnego chyba tez.

Cecha sama w sobie byc moze nie tyle zla ile dosc niepraktyczna. Cos jak sprzet , ktorym nalezy sie umiec dobrze poslugiwac zeby wlasnie nie skonczyc na takich sytuacjacj jak opisujesz. Dlugi temat i raczej na wczesniejsza pore.

Czesc Bledny. Kopa lat. Jak wytrzymujesz Corone ?

Zaloze sie , ze gdyby ktos inny zalozyl tutaj taki temat to Twoj wpis zawieralby tekst typu "spieprzaj poki widno". Ty jednak tego nie robisz. To znaczy , ze nie chcesz. Wiec moze uswiadom sobie , ze i tak zrobisz wszystko aby w tej relacji pozostac. Tego dnia kiedy naprawde zechcesz odejsc - odejdziesz. Bez jednego mrugniecia okiem.

Chyba wszyscy juz maja serdecznie dosyc.

Jest taka ksiazka Tadeusza Boya - Zelenskiego "Pieklo Kobiet". Wyglada na to , ze jak najbardziej aktualna.

To co opisujesz to niemal ksiazkowe tworzenie sie chorego , toksycznego uzaleznienia. Plec nie ma tutaj zadnego znaczenia. Co tak naprawde stanowi dla Ciebie problem ?

Wieczorowe witam.

Alez ten czas szybko leci. Juz zaniecale dwa tygodnie swietai choinka.

Witam wieczorowo.

Zeby sie ten cholerny rok jak najszybciej skonczyl.

Mysle , ze wieksze sciemy juz wmawiano i to duzo wiekszej ilosci ludzi.

Czarna wizja. Najlepiej wierzyc w siebie.

Witam wieczorowo.