XYZ
Zarejestrowani-
Zawartość
920 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez XYZ
-
Na insta trochę kręci głową i widać, jak bardzo do przodu poszła jej ta górna warga. Bardzo, bardzo źle to wygląda.
-
Wiesz, jak zawsze wszystko kwestia gustu i nie ma sensu się o to spierać, bo to z góry skazane na niepowodzenie. Ja nie widziałam jeszcze żadnej osoby, której by to służyło i dodawało urody. Oczywiście wg mnie. Zakładam, że posiadaczkom się to podoba.
-
Moim zdaniem nie pasują do żadnego. No, może do cyrkowego albo jak się charakteryzację na Dziadka Mroza robi...
-
A ponieważ jednym z trendów na 2021 jest "No brows", to niedługo oglądanie naszych gwiazd i gwiazdeczek może być jeszcze zabawniejsze.
-
Mam tak samo. Dla mnie ta moda na napuszone, stojące brwi na mydło to jeden z najpaskudniejszych urodowych trendów, jakie widziałam. A jak patrzę na te nastroszone brwi po laminacji, to nadziwić się nie mogę, że ktoś chce za takie coś zapłacić. Już chyba wolałabym, żeby mi ktoś wyskubał brwi-plemniki, choć to też była straszna moda. Na szczęście minęła, zanim dorosłam do rzucania się z pęsetą na swoje.
-
Myślę, że nie wygra. Jednak fanek glamshopu jest dużo, ktoś zrobił tych 30 000 zamówień w okresie świątecznym. Ale obstawiam, że może być na podium. I myślę, że Zuzia to pokaże, ale obuduje pięknymi wyjaśnieniami, tak żeby i wilk był syty, i owca cała. Na pewno nie będzie się chciała Hani na razić, a z drugiej strony będzie mogła zbierać komplementy, że mimo współpracy jest obiektywna i inne bla, bla, bla.
-
Wg mnie to on sprawia wrażenie antypatycznego, nawiedzonego toksyka. I jeszcze te jego nieśmieszne żarciki oraz ciamkania i mlaski podczas jedzenia. Fuuuuu! Obleśny typ.
-
Wow! Ale poprzednie zdenkowałaś czy już były nieświeże? Przyznam, że nigdy jeszcze nie udało mi się wykończyć żadnej klasycznej pomadki przed upływem terminu ważności.
-
Ciepły i taki półmatowy, choć do satyny wg mnie trochę mu brakuje. Ja czasem bardzo lubię, a czasem nie znoszę. I jeszcze nie wykminiłam, od czego zależy, że czasem wygląda na mnie super, a czasem koszmarnie.
-
Ja mam jeszcze wrażenie, że jednak te droższe kosmetyki często mają to niezauważalne na pierwszy rzut oka coś. I nie chodzi mi tylko o ładne opakowania czy przyjemny zapach. Jakąś taką szlachetność w wykończeniach. Nawet nie wiem, jak to dobrze wyrazić, ale jest coś takiego, że jak już człowiek przywyknie do tych "lepszych" kosmetyków, to trudno mu potem wrócić do tańszych, mimo że dla postronnej osoby może nie być między nimi widocznej różnicy.
-
Dziewczyny, a ja mam takie pytanie z kategorii noworocznych rozkmin z doopy. Czy nie macie wraz z wiekiem coraz większych skłonności jednak do produktów selektywnych? Bo przyznaję, że im jestem starsza, tym większy "snobizm" kosmetyczny mnie ogarnia. Jak zaczynałam z makijażem i miałam ograniczony budżet, to zależało mi przede wszystkim, żeby kosmetyków mieć dużo, a więc wybierałam tańsze. Potem miałam fazę, że lepiej jeden porządny (i zwykle drogi) np. róż, niż 10 drogeryjnych. A teraz to lubię i dużo, i drogo. I coraz mniej mnie interesują tzw. "tanie zamienniki".
-
Ja też mam z 2 partii i nie sypie się jakoś szczególnie. A już na pewno mniej niż inne palety z GS. Za to mam zastrzeżenia co do gąbek do podkładu. Nie do ich miękkości, bo ta jest bez zarzutu (za 1 razem nawet wydawała mi się zbyt miękka), ale do trwałości. Przerobiłam tych gąbek około 10 (zarówno klasycznych, jak i ściętych, które wolę) i o ile kilka pierwszych sprawowało się znakomicie, tak od jakiegoś czasu gąbki pękają już po kilku użyciach. I tylko dodam, że nie zmienił mi się sposób ich czyszczenia ani produkty, którymi to robię. A co do lusterek w paletach, to zawsze mnie dziwi, że komuś ich brakuje albo że się cieszy, gdy są. Ja kompletnie nie umiem się malować w takich paletkowych lusterkach, muszę widzieć całą twarz, więc dla mnie to akurat żaden problem i wręcz wolę jak ich nie ma. Nawet tych folijek zabezpieczających nigdy nie odrywam.
-
To chyba nie miałaś Abstrakcji. Przy niej Bohema i Kokosanka to mistrzostwo świata.
-
Dziewczyny, miałyście cienie Sigmy? Ostatnio ciągle mi na insta wyskakują i wyglądają całkiem ciekawie. Sigmę znam tylko z pędzli, które podkradałam mamie, kiedy lata temu zaczynałam się malować. W ogóle zapomniałam, że taka firma istnieje.
-
Hania mówi na insta, że w okresie świątecznym zrealizowali 30 tysięcy zamówień. To co to tam było o tej maleńkiej firemce?
-
Weź może załóż wątek o Dark, skoro tak bardzo Cię fascynuje i masz potrzebę rozpisywania się na jej temat. Owszem, to ciekawa osoba, nic dziwnego, że doczekała się psychofanki. Tutaj jednak dyskutujemy na tematy związane z youtuberkami i kosmetykami, więc może sobie pójdź, skoro tematyka ci nie odpowiada. Żegnam i nie pozdrawiam.
-
Swojego czasu za to ciągle wspominała o awokado, potędze odkrytych po odejściu od męża orgazmów i byciu zawodową inspiracją, która posiadła kompletną wiedzę o świecie. To ja już chyba wolę te opowieści o powiększaniu ust.
-
Dziewczyny, wesołych Świąt. I dużo zdrowia
-
Kurczę, a mnie się ta Andzia podoba. Tzn. widać, że filtry i poprawki, ale dla mnie ładna jest. Taka laleczka. Za to mam problem, jak jej słucham. Niezbyt lotna mi się wydaje.
-
Przecież Dark nie napisała niczego złego, tylko że Andzia była płaska (trudno się z tym nie zgodzić) i że Dark się nie dziwi, że sobie biust powiększyła. Nie było tam słowa, że to jakiś obowiązek albo że bez tego źle się wygląda, albo że należy się tego wstydzić. Też jestem raczej płaska, nie mam z tym żadnego problemu, powiększać biustu nie zamierzam i nie odebrałam komentarza Dark jako coś złego czy atakującego. Chyba jesteś jakaś przewrażliwiona na tle małego biustu i reagujesz zbyt emocjonalnie.
-
Andzia There wypuściła nową paletę z Mexmo. I została współwłaścicielką marki.
-
Ciekawe, na ile to jest kwestia indywidualnych odczuć, a na ile tradycyjnej glamowej loterii, w której nigdy nie wiadomo, na co się trafi. Ja nie czuję nawet śladu słodko-owocowych nut, za to wyraźnie czuję zjełczałą, nieprzyjemną woń starej szminki. Dałam przed chwilą Osakę do powąchania mojemu mężowi i stwierdził, że śmierdzi jak stara plastelina. Czyli może nie mam węchowych urojeń.
-
Spróbuję. Zrobiłam nawet teraz na szybko zdjęcia (ciepły 1 obok ciepłego 3 z próbki), ale aparat mi tak przekłamuje kolory, że to wygląda jak zupełnie inne podkłady. Spróbuję przy lepszym świetle i jak to będzie jakoś w miarę realnie wyglądać, to wrzucę.
-
A ja spieszę się podzielić moimi odczuciami po kilku pierwszych dniach testowania nowych dla mnie produktów GS. Otóż podkład sprawdza mi się całkiem nieźle. Mam cerę suchą i od razu po nałożeniu podkład też wygląda sucho, natomiast po jakiejś godzinie jest już całkiem ładnie. Trochę ciemnieje (mam Ciepły 1), ale nie jakoś dramatycznie. Pod koniec dnia jestem dość wyświecona, co jest dla mnie nowością, bo jako cerowy suchotnik raczej mi się to nie zdarza. W każdym razie podkład ok, nie rzucił mnie na kolana, ale jest w porządku. Ot, dobry, codzienny podkład. Drugą rzeczą jest cień nude holo i tu już mam zdecydowanie gorsze odczucia. Sama jestem sobie winna, bo mogłam się spodziewać, że jak nie przepadam za turbotami, to holo też nie polubię. Cień jest dziwny. Dużo ciemniejszy niż się spodziewałam, taki gęsty, dużo się go nabiera, rozkłada się nierównomiernie, jest jakiś szary a nie nude, no i wygląda jak złażąca z węża skóra. Nie podoba mi się. Da się go nałożyć bardzo delikatnie i wtedy nie ma tego łuszczącego efektu, ale nadal nie podoba mi się to wcale. No i pod koniec dnia mam drobinki na całej twarzy. Fuj! Trzecią rzeczą jest zestaw do ust z kolekcji Janoszki i z nim mam największy problem. Konsystencja szminek jest fajna, kolory użytkowe i codzienne, ale wg mnie one śmierdzą. Nie jest to na pewno ten budyniowy zapach, o którym czytałam, że niby mają. Dla mnie to jest smród takiej starej, zjełczałej babcinej pomadki. Ulatnia się toto po krótkiej chwili, ale w momencie aplikacji jest bardzo nieprzyjemne. Może to wyłącznie subiektywne odczucia, ale wg mnie wszystkie trzy śmierdzą, a najbardziej Osaka (ta zalatuje już z opakowania). Ale pewnie to z moim powonieniem coś nie tak.
-
Ale za to ma pierwszą w życiu koleżankę.