Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Satsie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    266
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Satsie

  1. Moni nie wiem czy to przejdzie. W sensie te maile z nim i recepty wysyłane przez niego sa ale trzeba przynajmniej jedną wizytę odbyć u niego żeby Cię potraktował jak pacjentke swoją. Możesz oczywiście próbować. Ja byłam u niego dwa razy i mi w wtedy maila podal.Jak coś to Ci go dam
  2. Na 17 idę do ginekologa. Trzymajcie kciuki proszę. Denerwuje się bardzo. Chciałam iść na zwolnienie dopiero od maja ale widzę że nie da rady
  3. dziewczyny ja sie zamalam jakies krwawienie mam, nic nie czulam ale jak poszlam siku do po podtarciu byla krew ciemna na papierze:/ strasznie sie boje napisalam esa do dworniaka co mam robic??????? plakac mi sie chce
  4. Believer będę trzymać kciuki. Pamiętaj mi się też nie udał pierwszy transfer a drugi tak jak włączyłam dodatkowe leki i procedury jak schratching endometrium. Na pewno się uda kolejne podejście.
  5. Miśka podobno minimum 66%w ciągu 48h powinien być przyrost. U Ciebie mniejszy lepiej skonsultuj się faktycznie z lekarzem
  6. W życiu nie będzie głupio. To twoja ciąża i życie i Ty masz być zadowolona i pewna ze lekarz jest dobry. Zwłaszcza że płacisz sporo
  7. Jagoda a czemu ogólnie tsh sprawdzałaś? Miałaś wcześniej problem z tym?
  8. Obyscie wszystkie miały rację. Nie mogę się tak stresować cała ciąża bo to też szkodzi. Believer powtarzlas betę?
  9. Dzięki dziewczyny. Zobaczę ten artykuł. Pomyliłam się. Pecherzyk ciążowy 9mm a żółtkowy 4mm
  10. 22.Ale czemu zarodka nie widać? pecherzyk ma 11mm
  11. Wychodzi 5 i 2-3 dzień. Transfer 14 stycznia był, zarodek trzydniowy
  12. Lekarz twierdzi ze wszystko ok a ja mam mega stres. Pecherzyk widać i ciałko żółte a zarodka nie. Ona uważa że na tym etapie to normalne. U mojej koleżanki byl zarodek szybko widoczny. Macica i szyjka macicy mówi że bardzo w porządku i wg niej powinno być dobrze i powinnam przyjść za 2tyg. Nie wiem jak dotrwam, mnie już brzuch boli z nerwów
  13. Dziewczyny trzymajcie kciuki proszę bo jutro mam usg ok 10.Na serduszko za wcześnie ale pecherzyk z zarodkiem powinien być
  14. Ja miałam włączony progesteron na kilka dni przed transferem dolaczonu do estrofemu a po transferze już te wszystkie leki razem aż do bety w tych samych dawkach
  15. Nie zwiększył, na początku mówił ze dołoży więcej ale zapomniał i uparcie dawał 2x200mg.Takze sama dolozylam więcej jak zobaczyłam że po pierwsze to na pewno nie zaszkodzi a może pomóc i większość ma sporo większa dawke
  16. Tak i on acard i encorton przepisuje od razu. Zresztą upominaj się, on jest podatny na sugestie. I koniecznie zwiększ progesteron. Może te dawki są ok jeżeli ktoś ma wyniki ok a ja miałam progesteron w zaniku, jakieś 0,05.Teraz przy dawce 700mg kiedy podobno beta a mam wysoka stymuluje ciałko żółte do wytwarzaniea progesteronu mam wynik 19ng więc żadna rewelacja.
  17. Mola ja byłam u Dworniaka. Dziewczyny niestety ale kliniki in vitro to biznes. Ja musiałam sama zasugerować histeroskopie i scratching endometrium. Dworniak stwierdził ze ok, tak samo że intralipid może dać dwa razy ale miał zdanie że po prostu muszę trafic w zarodek i powtarzac transfery. No ale uznał że jak chce te rzeczy które wymieniłam to on nie oponuje. Miałam więc schratching i intralipd i histeroskopie przy drugim transferze z mojej inicjatywy. Z mojej poszłam do Pasnika i zrobiłam immunologie. Dworniak mi po pozytywnej becie kazał odstawić encorton. Oczywiście nie posłuchalam go bo Pasnik zobaczył wyniki i kazał brać do 12 tyg ciąży plus acard i zastrzyki z heparyny. Nie wiem czy bym nie straciła ciąży polegajac na Dworniaku tylko. Progesteron kazał mi brać 400mg kiedy wszystkie prawie dziewczyny od kd biorą po 700-1000.oczywiscie przy drugim transferze zwiększyłam dawkę. Pierwszy transfer typowo pod jego dyktando nieudany a były dwa zarodki, drugi ze wspomaganiem i moja modyfikacja udany. Moje doświadczenie jest niestety takie żeby bardzo dużo czytać, dowiadywać się, dzielić doświadczeniem i niestety nie ufać w 100%lekarzowi
  18. gość a ja nie rozumiem Ciebie po pierwsze nie hejtuje invicty, po drugie udac sie moze w kazdej klinice za pierwszym razem nawet tej najgorszej bo kazda ma jakies rezultaty pozytywne tez ale siedze w tym temacie ponad rok i rozmawialam z wieloma osobami, pisalam z wieloma na temat wielu klinik z calej Polski i spoza tez i akurat o invikcie slyszalam duzo negatywow, nie bede wymieniac wszystkich bo nie musze wszystkiego pamietac ale z najwaznuejszych kwestii to byla krytyka lekarzy, kiepska obsluga personelu i naciaganie na pieniadze . i takich opinii nie bylo 1 czy 2 ale o wiele wiecej przynajmniej o warszawsskiej.Nie twierdze ze w invikcie sie nie udaje i jakas tragedia ale ja tez sie zastanawialam swojego czasu nad ta klinika i zniechecilam sie wlasnie opiniami wielu osob, chyba cos na rzeczy musi byc.Kazdy wybierze klinike jaka sam chce ale jezeli ktos poruszyl temat invikty to mam [prawo do swojego zdania a zdanie moje jest takie ze racze radzilabym celowac w inne.Ja i Moni robilusmy w invimed i sie nam udalo a sa ludzie ktorym invimed nie podpasowal, co kto woli, wystarczy inny lekarz i juz jest inne zdanie prawda?
  19. Już będę stratna 130zl w skali miesiąca potem a jeżeli pójdę na zwolnienie do kwietnia to będzie ok300.Dla mnie jak na teraz to sporo. Poradzę sobie, jest urlop a jak będzie źle to trudno wtedy wezmę zwolnienie
  20. Invicta bym odradzala, mnóstwo opinii czytałam i większość negatywnych. Może jeszze w Gdańsku najlepsze
  21. Właśnie o tym przepisie mówię. Art 43 ustawy zasiłkowej i dlatego muszę teraz pracować trzy miesiące bez zwolnienienia bo tamten okres będzie dla mnie mniej korzystny
  22. Tyle że Iva robią tylko w Krakowie więc trudno żeby przedstawial ofertę z innego miasta. Jedynie w Krakowie o Iva słyszałam i jeszcze tam i tak lekarz kazał zacząć od standardowego in vitro. Ja wprawdzie w invimed w Warszawie byłam ale poziom obsługi, Pani koordynatorka uważam że jak najbardziej dobry. Lekarz konkretny i zawsze odpisywal na sms, można było zadzwonić. Jego podejście różne ale bardziej na plus. Przemiła Pani embriolog z która godzine rozmawialiśmy, spotkanie z psychologiem w cenie no i jedna procedura, transfer drugi i jestem w ciąży. Więc ja bym prędzej invimed poleciła, mają blisko teraz 70%na procederure jedna z kd.
  23. Pasnik w Warszawie ma długie terminy i wizyta chyba 350zl. W Łodzi 200zl i chyba łatwiej się dostać. Jest strona internetowa apc analizy w Łodzi. Zadzwon destiny a ja muszę pracować do końca kwietnia bez żadnego l4bo miałam zmienna pensje przy zastepstwie koleżanki i dokopalam się takiego przepisu ustawy zasiłkowej że jak pójdę wcześniej to będę miala liczona podstawę z miesięcy w których wyjdzie mi sporo mniej :(jestem wkurzona bo muszę 3 mies pracować i o miesiąc dłużej niż chciałam a nie wiem jak będę się czuć. Dobrze ze urlop mam jakiś
×