Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lena.Wawa.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4944
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Lena.Wawa.

  1. Mylisz się. Kobiety, które naprawdę sporo zarabiają, które stać na dobre ubrania, fryzjera, luksusowe auto, nie chcą dominować w związku. Nie kręci ich to co mogłyby mieć zaledwie na wyciągnięcie wypielęgnowanej dłoni. Tak działa natura, że zawsze i wszędzie chcemy tego, czego nie mamy na co dzień, co nie jest pospolite. Kobiety usilnie pragnące za wszelką cenę rządzić w związku to raczej te, które nie mogą porządzić na innych obszarach swojego życia, typu praca, hobby czy sukcesy w sporcie.
  2. Lena.Wawa.

    Chłopak ogląda porno

    Kumpel z technikum - dobre Ale przyznajcie panowie, wypatrzyć tam swoją nauczycielkę toby dopiero była pełnia szczęścia
  3. Włączała i sprawdzała? Czy działają? Czy pasują?
  4. Zbyt mało mamy danych by aż tak radyklanie się wypowiadać. Tak naprawdę znamy tylko maleńki skrawek tej relacji, subiektywnie opisany przez jedną ze stron w dodatku pod wpływem emeocji. Nie wiemy jaka naprawdę jest ta dziewczyna i nbawet nie wiemy co takiego zrobiła o co był zazdrosny autor. Możemy jedynie się domyślać, że są to dwie bardzo młode osoby, które reagują bardzo emocjonalnie. Autorowi radziłabym zadzwonić jeszcze raz i spokojnie, ale stanowczo, zaproponować rozmowę już nie przez telefon. Na spotkaniu znowy być spokojnym, ale pewnym siebie, żadnych jęczących próśb ani agresji. Powiedz patrząc jej w oczy, które konkretnie jej zachowanie Ci się nie podobało i że jeśli mielibyście być razem to nie życzysz sobie powtórki z takiej rozrywki. Przyznaj, że Twoje nieodzywanie się też było nie fair i nie masz zamiaru tego powtarzać. Powiedz, że chcesz spróbować jeszcze raz i niech ona podejmie decyzję. Pamiętaj: spokój, rzeczowość i opanowanie to najbardziej męskie cechy. Powodzenia
  5. Nenesh, już dawno miałam Ci to napisać: jesteś najbardziej wartościową osobą na tym forum. Zawsze czytam Twoje wypowiedzi, bez względu na to jakich tematów dotyczą. Piszesz konkretnie, rzeczowo i jestem pewna, że niejednej osobie tu pomogłaś lub przynajmniej otworzyłaś oczy na pewne sprawy, a to czasami najważniejszy krok w kierunku rozwiązania problemu. Chapeau bas.
  6. Lena.Wawa.

    Cyber seks na skype:)

    Zgadzam się. Ale, ja nie jestem wszystkie. Może są i takie, którym nie zależy na budowaniu napięcia, oby tylko zobaczyć gołego chłopa. Tego nie rozumiem, bo to tak jakbym odpaliła filmik porno. Ale, może ja się nie znam...
  7. Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Odnosiłam się do konkretnej, przez kogoś opisanej sytuacji: mężczyzna szukal kobiety do wspolnego gotowania i nie zależalo mu na jej wyglądzie. To mial byc argument, że mężczyźni nie zawsze patrzą na wygląd. Odpowiedziałam, że oczywiscie kobiety też nie zawsze patrzą na wygląd, jesli ten męzczyzna nie sluzy do celów erotycznych
  8. Nie jest? Jesteś pewien? I tu dochodzimy do sedna sprawy. Mężczyźni twierdząc, że chcą u kobiety naturalnego wyglądu oczekują: - włosów pieknie ufarbowanych, by nie było widać naturalnych odrostów, - zero włosków na ciele oprócz głowy, - ciała lekko smagniętego słońcem nawet od razu po zimie, - czerwone zadbane paznokietki (french też nie rośnie naturalnie), - płaskiego brzuszka, choć taki w naturze jest objawem chorobowym, - zębów bielutkich i równiutkich, przecież najpiękniejsza kobieta to ta z cudownym uśmiechem! I tak dalej i tak dalej...
  9. Znam takie kobiety, które zbyt dosłownie potraktowały mężowską opinię o wyższości naturalności nad sztucznością i odkąd porodziły dzieci, chodzą z odrostami na włosach, depilują się tylko na plażę i oczywiście zero makijażu, wszystko zgodnie z zasadą "jak mnie Panie Boże stworzyłeś takim mnie masz". I tylko czasem coś tam ponarzekają: "czemu ten mój mąż tak się zmienił, już nie jest taki romantyczny jak kiedyś, nie patrzy na mnie pożądliwym wzrokiem, gdzie się podział tamten żar?"...
  10. Co to się teraz dzieje z tymi młodymi chłopcami? Kilka dni temu tłumaczyłam jednemu niby inteligentnemu niespełna dwudziestolatkowi, że to czas na zabawę na poznawanie nowych osób i samego siebie przy okazji, porównywanie, testowanie a nie czas na stały związek. A on twardo - nie chcę tak, chcę tylko poważnego związku i miłości do końca życia! A teraz następny pyta czy jest szansa na stały związek, na coś poważnego w sytuacji, gdy... nawet nie widział jej zdjęcia
×