Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PannaPola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    63
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez PannaPola


  1. Cześć dziewczyny 🙂 Nie piszę, ale czytam...

    U mnie waga stoi w miejscu - co schudnę, to przytyję - raz walentynki, raz obiady na mieście, integracje sratata...

    Skończył się jednak ciężki okres w pracy i będę miała więcej czaaasuuu :)!

     

     


  2. Dzień dobry :)

    u mnie na śniadanie sakiewki z ciasta drożdżowego z pieczarkami ;) później krem z brokułów, a popołudniu pewnie coś niezbyt dietetycznego, bo spotkanie z klientami przede mną :) trzymajcie kciuki :)


  3. Ja ujrzałam dziś trójeczkę 🙂 83,60 widniało dziś na wadze.

    Z sokami bym nie dała rady, więc jeszcze mocniej trzymam za ciebie kciuki zołza.

     

    W kwestii kcal uzgodniłam ze swoim zdrowym rozsądkiem, że muszę się mieścić w 1200-1400, weekendy 1400-1600.

    Póki działa to na tym się będę opierała.

     

     


  4. Ja jeśli nie jem śmieci, to nie mam problemu z wizytami z wc, zawsze wszystko działa jak w zegarku :)

     

    ja się muszę codziennie zważyć, nie walczę z tym już nawet ;)

     

    ale te moje 84 to bariera nie do przejścia- zawsze się odbijam jak ping-pong i nie mogę zejść do 83... wrrrr...


  5. Ajenka, ile lat temu miałaś operację?

    Podziwiam Cię bardzo za upór 🙂 Trzymaj się!

     

    U mnie dziś waga bez zmian. W pracy nadal ciężko, jezzuuuu...

    Czasami mam ochotę rzucić to wszystko w diabły, ale 6 lat blisko w jednej firmie - raz że przywiązanie, dwa trochę już osiągnęłam i teraz od początku musiałabym ruszać z zarobkami etc...

    idę umyć ze dwa okna 😄

     


  6. Ja mam za sobą kawkę i maluteńki kawałek ciasta od mamci 🙂

    Na obiad już wspominamy krem z groszku - naprawdę pycha!

    Drugie danie to polędwiczka z sosem grzybowym, ryż i może cukinię ugrilluję 🙂

    No i dostałam 'mamową' sałatkę warzywną - może na kolację jedna łyżka...

     

    Wciąż się motam z tą kalorycznością - lepiej 1200 czy 1450?

    CPM to około 2100kcal...


  7. Mama - ja też miałam problem z wodą, ale zainstalowałam sobie aplikację, która mi o tym przypomina i teraz 2l to pikuś, spróbuj 🙂

    Ewcia - tak trzymaj, niedługo pożegnasz 3 cyfry 🙂

     

    Ja dziś na obiad zjadłam krem z groszku cukrowego, później ciastko owsiane homemade (220 kcal sztuka! ile w takim razie ma takie kupne?) a na kolację sałatka z rukoli z fetą i żurawiną - do tego dwie sakiewki z ciasta  francuskiego z pieczarkami. W sumie wyszło mi 1100 kcal, ale po drodze ze 3 mandarynki wpadły jeszcze.

    Idę oglądać serial i do łóżka - mam zamiar jutro szybko wstać i ogarnąć dom, trzymajcie kciuki, żeby się udało.

     


  8. Jednak się zważyłam 84,60 - tylko pół kilograma po blisko tygodniu laby 😄

    Biorę się za robotę, nadrobimy straty...

    Ja właśnie jem śniadanie, rano nie zdążyłam - grahamka full wypas, jedna cienka kiełbaska.

    Mam cały dom do posprzątania...


  9. Cześć dziewczyny 🙂

    Dotrwałam do piątku - całe szczęście. Praca po 12h dziennie, jestem wyprana psychicznie.

    Jutro chyba się nie ważę - na te 4 dni odpuściłam dietę, nie było opcji w zaistniałych okolicznościach, ale bardzo się cieszę z waszyych spadków :)!

    Idę spać, jutro nowy dzień - wstanę skoro świt i lecimy z dietą 😄

     


  10. Gratuluję Marysiu :)!

    Ja mam straszny okres w pracy - odpowiadam bezpośrednio przed zarządem w postaci cholerycznego prezesa, mamy sporo trudnych tematów za i przed sobą, więc pewnie to wpływa na mój zapał a raczej jego brak 😞

    Do tego kłopoty z zespołem, który mi podlega i mamy to...

     

    Dziś ostatni dzień jedzenia co popadnie, obiecuję! Chociaż jak policzyłam do w żaden z tych dni nie przekroczyłam 2000kcal, więc tragedii nie ma...


  11. Cześć dziewczyny 🙂

    Ja tak bardzo niezdrowo - jak słodzę to słodzikiem - jak mam paść to padnę, kilka porcji w tygodniu mnie nie zabije 🙂

    Zabijcie mnie - zamiast spadku był dziś wzrost, mimo diety i ćwiczeń i się wnerwiłam - pojechaliśmy na burgera, dodatkowo mama zrobiła pierogi ruskie i popłynęłam... No zabijcie mnie.

    Może dzień dwa na płynach?

    Uhhh, mam nerwa!

    Do tego w maju chcemy jechać na mini urlop, a jak tak dalej pójdzie to nadal będę klucha na nim... Nie wiem co robić. Zaraz się ugryzę z tej złości. 


  12. Dziewczyny, budowałyście swoją garderobę od zera? Zmieniałyście ją na kształt capsule wardrobe?

    Czytam, ogładam filmiki i chyba zacznę taką budować...

    Mam pełne szafy ciuchów i jednocześnie nie mam co na siebie włożyć 😞


  13. Martyna, mogło tak wyjść 🙂

     

    U mnie dziś rano nadal 84,00 - coś mi strajkuje waga, długie przestoje mam mimo diety i ćwiczeń.

    Rano krewetki, później rosół, mandarynka + maleńki kawałek ciasta home made, na kolacje kanapka - i pyk, 1200 😄


  14. Dzień dobry, u mnie -0,1kg.

    Miał być miły weekend, ale tesciowa ze złamaniem ręki w szpitalu. Szlak.

    Jestem po śnidaniu, zaraz robię jakiś zielony koktajl 😄

    Podziwiam, że impreza rodzinna zamknęła się w 600kcal,ja bym pewnie 3000 dobiła 😄

     


  15. Marysiu, zbieraj się do kupy i ruszaj, bo szkoda by było stracić,to co już osiągnęłaś :)!

    Ja też miałam zachwianie w czw/pt ale otrzepałam się i walczę dalej, musi się udać :)!


  16. Cześć dziewczny!

    U mnie dziś 84,10 kg - mam zatem -1,2kg w tym tygodniu, a w styczniu spadło 5,4kg 🙂

    Z jednej strony się cieszę, z drugiej liczyłam, że pójdzie szybciej...

    Obcinam kcal o 200, dodaje 30 minut skakanki.

    Zobaczymy w tym tygodniu 🙂

    Poza tym - dzień się zaczął dobrze, jestem po śniadanku - zaraz mini spa, później zakupy, może uderzę na solarium 🙂

    W ten weekend odpoczywam, bo w ostatni urobiłam się po łokcie!


  17. Byłam na koglu moglu, uśmiałam się 🙂

     

    Ja kiedyś miałam zaburzenia, ale od 5-6 lat jest ok. Nie chciałabym do tego wracać, także qkartko bardzo ci współczuję. Ja poszłam na terapię po tym jak po 3 tygodniach 600kcal zjadłam w moje urodziny (po kryjomu!) kawałek ciasta, a jak spróbowałam to w 20 minut opieprzyłam całą blachę... 

     

    Dziś już lepiej z dietą, ale oczywiście rano wzrost 😞 Aaaa, fatsecret - znów ważymy tyle samo 😄

     

     


  18. Dajcie spokój, ja się zdziwiłam tyloma produktami odkąd wszystko wazę, ze teraz doskonale wiem, dlaczego z roku na rok tyłam 🤪

    dzis u mnie dietowo tragedia, ale miałam okropny dzień w pracy i pojechaliśmy do kina i na kolacje z niemezem na poprawę humoru 🥳

×