Manna

ex-katoliczka i in vitro. Ładnie sobie rozpisała odejście od Kościoła żeby na legalu zrobić procedurę.

cwana...

7 godzin temu, walkingdead napisał:

wygląda i zachowuje się, jakby ostro ćpała od jakiegoś czasu. 

cechy wyglądu plus zachowanie silnie wskazują na jakieś substancje...

ja zimą trafiłam raz na jej jakiś zestaw IG stories jak rywalizowała o jakieś miejsce, no wyglądało to jak kadry z filmu Trainspotting lub Requiem dla snu...hero*na, koka*na i te sprawy...

Ktoś wie co u Luizy?

Przed chwilą, Zadra 2 napisał:

Ale ile razy? Bo to chyba nie pierwszy raz

Śmiem twierdzić, że nie wtedy. Bez zbadanego wzroku nie zapiszą na kurs.

Może teraz zimą...ale jak owa historia nie miała ciągu dalszego to i teraz nic z tego.

Jeśli choć trochę jest prawdą o wadzie, co sama opowiada to będzie miała 1. czasowe prawo jazdy na 4 lata (odnawiane w urzędzie po zaświadczeniu od lekarza) 2. będzie miała na sztywno wbite że okulary lub soczewki do jazdy... 

także tak...szerokości życzę!

52 minuty temu, ciastowewlosach napisał:

  bo Koczek  prawko i samochód to już w lutym miała mieć...

to mnie jednak nieustannie zastanawia, sama robiłam prawko całkiem niedawno i mimo, że miałam świadomość że mam kiepski wzrok poszłam na obowiązkowe badanie okulistyczne...oczywiście lekarz mnie pogonił i powiedział, że nie dostanę dopuszczenia jak nie będę mieć dobranych szkieł. Po wizycie u okulisty-optometrysty przyszłam w soczewkach i dostałam dopuszczenie. Zatem, ja się pytam...

Jakim cudem Panna Wanna dostała PKK, jak po latach od nauki jazdy, odgrażania się że już jedzie odebrać to i tamto ona z matką w zimę wylądowała u jakiegoś przypadkowego felczera, który nie poradził sobie z jej wadą wzroku i po zakropleniu atropiny odesłał ją do mądrzejszego od siebie?

Wanda nas buja...nie wyobrażam jej sobie uczącej się teorii i testów. To nie jest na jej głowę.