AnkaSo

Jak doliczysz sobie koszty czasowe zabawy z tym klejeniem to się okaże, że mogłaś spokojnie buty za to kupić

Wystarczająca.

Pierwsza kwestia jest taka, że to nie Ty powinnaś to załatwiać tylko właścicielka sali, która zwyczajnie przerzuca odpowiedzialność.

Schudniesz, ale organizm zje wszystko co masz. Jak mu nie dostarczysz składników to przy okazji redukcji tłuszczu, zejdą mięśnie. Pójdzie też po narządach. Kiepski pomysł.

Do lekarza, w takim wypadku wiedza internetowa nie pomoże.

Coś ala TRX, mało zajmuje miejsca i zawsze można schować.

Zawsze możesz zamrozić nasienie przed wazektomią.

Ja jem w nocy lub późnym wieczorem ale same warzywa na parze. Kalorii to to nie ma w ogóle, ale jakoś mi przechodzi chęć np. na coś słodkiego.

Zrób morfologię krwi z panelem na witaminy, jeśli się nad tym zastanawiasz. Potrzebujesz danych. Tabletki rzeczywiście mogą dawać sporo skutków ubocznych. Kwestia indywidualna organizmu.

Nawet ponad 20 dni, jak miałam bardzo dużo stresów.

Wszystko zalezy od tego jak duże jest uczelenie. Miałam uczelenie na kota 5/5 , wszystkie trawy etc. 5/5. Pies był u mnie na testach 2/5. Inhalacje, zabiegi naturalne (żadne chemiczne odczulania - kiedyś poprawiało sie odporność ogólną, nie waliło chemią). Pies był i jest. Jakoś przeszło.

My parę lat temu się staralismy. Też było mało plemników. W pewnym momencie testowaliśmy domowymi testami co miesiąc (zbadajnasienie czy coś w tym stylu). Całkowita zmiana diety, sporty i zmiana pracy męża. Po roku się udało. Ale byliśmy już blisko spasowania, bo już nawet seks przestał być fajny i spontaniczny. Punkt 20 do łóżka i działamy. I tak non stop.