Jagoda_02
Zarejestrowani-
Zawartość
649 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jagoda_02
-
Gość kar nie wiem czy wszyscy pamiętają ale ja po nieudanym in vitro z KD w salve zdecydowałam się na adopcję zarodka właśnie w salve. Nie była to prosta decyzja w między czasie zaczęliśmy procedurę adopcyjną w ośrodku adopcyjnym. W momencie decyzji o in vitro z az nie było dla nas zarodka bo jesteśmy dość ciężką parą pod względem fenotypowym i grup krwi. Obydwoje mamy jasne włosy i jasne oczy ( zielone, niebieskie) jesteśmy niscy. Zależało mi na dziecku które będzie choć trochę podobne i będzie miało gr krwi która może wyjść z naszych. Czekałam na odpowiednie zarodki w salve 3 miesiące. W końcu okazało się że są dwa przeznaczone do adopcji zarezerwowałam je. Pierwszy transfer odrazu udany. Drugi zarodek czeka na nas. Wiem że para od której mamy zarodki nie była młoda ale ma z nich bliźniaki. Powiem szczerze że chodziliśmy do ośrodka adopcyjnego ale szczerze wolę mieć dzieciątko które noszę 9 miesięcy pod sercem wiem że dbam o nie nie pije alkoholu, chodzę do lekarza. Czasami mówię do męża że się martwię że to nie nasze dziecko, ale on twierdzi że jest nasze kocham je jak nasze własne i szczerze zazwyczaj zapominam że genetycznie nie będzie nasze może moja historia cię trochę pocieszy
-
Megg fajnie że napisałaś już martwiłysmy się o Ciebie. Jestem w szoku że tyle przeszłaś. Najważniejsze że już ok i że bobas zdrowy. Pozdrowienia dla was
-
Mała będzie dobrze ja wierzę w immunologię masz opracowany plan leczenia plus skreching. Napewno transfer będzie udany wiem że ciężko żyć gdy w otoczeniu pojawiają się kolejne ciążę u nas też tak było. Wszystkie koleżanki w ciąży aż nie chciało się spotykać z ludźmi bo niby o czym miałam rozmawiać z dziewczynami które non stop mówią o dziecku wierzę jednak że każdej z dziewczyn z tego forum się uda mieć dzidziusia tylko nie można się poddać. Pozdrawiam
-
Kasiu nie użalasz się nad sobą poprostu to strasznie niesprawiedliwe że ciągle masz pod górkę może faktycznie podejdź na takim endometrium jakie masz ja wierzę że to może się udać. Odnośnie progesteronu to masz rację mi też się wydaje że od 2 dnia cyklu to dużo za wcześnie... Nawet przy in vitro na własnych komórkach z tego co pamiętam bierze się go od punkcji. Nie poddawaj się kochana
-
Believer gdy obydwoje rodziców ma zielone oczy prawdopodobienstwo dziecka z brązowymi oczyma to mniej niż 1 procent. A przy rodzicach z zielonymi oczyma i niebieskimi to 0 procent. Więc słabo jak by twoje dzieciątko miało brązowe oczy u nas podobna sytuacja jedno ma zielone oczy a drugie niebieskie więc z własnego doświadczenia nie brałabym dawczyni z ciemnymi oczyma pod uwagę.
-
Kasiu ja bym zaryzykowała może nie w tym cyklu bo 5 mm to mało ale jak będziesz miała 7 to próbuj kochana. Szkoda czasu tym bardziej że masz 3 zarodki. Znam twoją historię i pamiętam że przy ostatnim transferze coś drgneło a endometrium też było średnie. Spróbuj może akurat z accofilem coś ruszy do przodu.
-
Believer może zaczekaj na świeże komórki z mrożonymi jest taki problem ze nigdy nie wiadomo ile się rozmrozi co prawda tak jak piszesz jest gwarancja więc musisz otrzymać gwarantowaną ilość zarodków. Dawczynie z ciemnymi oczami odrazu bym odrzuciła skoro żadne z was nie ma brązowych. Pozdrawiam
-
Moni napisz maila do dr Paśnika czy podtrzymuje swoje zalecenie odnośnie Accofilu. Kurczę nie wiadomo co tu robić... Może jakiś dobry lekarz od chorób zakaźnych.
-
Madzia80 dzięki za odpowiedź właśnie ten monitor oddechu brałam pod uwagę, a teraz go kupię skoro ty też go polecasz fajnie że malutka już się uśmiecha i że u was wszystko ok. Ja już praktycznie wszystko skompletowałam oprócz monitora oddechu i laktatora ale z nim sie wstrzymam kupię najwyżej po porodzie jak stwierdzę ze będzie potrzebny. Mam nadzieję że będę mieć pokarm i będę mogła karmić dzidzię. Pozdrowionka dla was i buziaczki
-
Moni robiłam jednak zajrzałam do badań i wynik negatywny, gdzieś mi to umknęło.
-
Madzia80 pisałaś że kupiłaś monitor oddechu napisz jakiej firmy. Chcę kupić i nie wiem jaki. Jak malutka? Karmisz piersią? Pozdrawiam
-
Moni przykro mi z powodu z powodu wirusa niestety nic na ten temat nie wiem. Nawet nie robiłam tego badania. Kiedy masz konsultacje z lekarzem ? Pozdrawiam
-
Odnośnie odstawienia progesteronu to u mnie całkowite nastąpiło chyba ok 17 tyg. Po 14 tygodniu zeszłam z 6 TAB na 3. Pozdrawiam
-
Satsie szczerze ja też nie czułam ruchów dziecka do 22 tygodnia ciąży później tylko wieczorem albo po jakiś słodyczach a teraz jestem w 29 tyg ciąży i dziecko rusza się cały czas. Nie denerwuj się napewno wszystko jest ok u mnie tak jak pełne szczęście pisze łożysko na przedniej ścianie.
-
Dziewczyny ja uwielbiam hybrydę i cały czas w niej chodzę... Miałam ją przed transferem i teraz prawie całą ciążę chodzę z hybrydą u rąk i nóg.
-
Sylwi ja bym proponowała tego plamienia nie liczyć jako pierwszy dzień zaczekaj na spokojnie do jutra lub nawet jeszcze kilka dni napewno @ przyjdzie na dniach skoro dr tak powiedział. Pozdrawiam
-
Marysia pacjentki z salve czy np ja korzystają właśnie z urtrogestanu kupuje się go w klinice ale trzeba mieć kartkę od lekarza prowadzącego żeby ci go sprzedali i napewno jest droższy niż w Czechach. W salve kosztuje coś ok 60 zł za 30 tab. Ja kupiłam tylko kilka opakowań w klinice a później brałam normalną luteinę nie miałam po niej uczulenia nawet lekarz wypisywał mi ją na ryczałt więc nie wychodziło drogo. Pozdrawiam
-
Pełne szczęście napisz proszę czy zastanawiałaś się nad pobraniem krwi pępowinowej? Może któraś z dziewczyn pobrała krew pępowinową albo może się wypowiedzieć w temacie. Pozdrawiam
-
Małgosia dacie radę przecież tyle już przeszliście razem. Najlepiej przekaż mężowi tą wiadomość mówiąc też o dobrych stronach w końcu klinika mogła podać ci te słabe zarodki i transfery byłby zakończone niepowodzeniem a tak masz szansę na lepszą dawczynie i więcej komoreczek będzie dobrze głowa do góry
-
Małgosia ja tu widzę pozytyw zmienią ci dawczynie i dostanieniesz kolejne komórki może z tamtą dziewczyną było coś nie tak skoro tak mało komórek i ostatecznie brak zarodków. Głowa do góry
-
Monika chyba standardem w większości klinik pierwszy transfer jest w cenie procedury - przynajmniej tak było w salve. Za mrożenie zarodków już trzeba było dodatkowo zapłacić. Pozdrawiam
-
Gość Gość My też podeszliśmy z mężem do procedury adopcyjnej. Złożyliśmy dokumenty a później czekaliśmy ok 2 miesięcy na pierwsze spotkanie. Przeszliśmy takich spotkań z psychologiem i panią kierownik trzy. Nie było łatwo. Jak ktoś jest cichy i nie lubi się uzewnętrzniać to jest to duży stres tak było z moim mężem ja to trochę lepiej znosiłam. Ogólnie nie wiem czy byśmy dostali kwalifikacje tym bardziej że otwarcie mówiłam że podejdę jeszcze do in vitro. Ogólnie to mam mieszane uczucia w stosunku do tego ośrodka i pracujących tam osób. Uwierzcie nie jest to takie łatwe jak by się wydawało.
-
Małgosiu przykro mi bardzo że tak to wszystko wygląda ale skoro masz gwarancję więc jak by nie było muszą ci wyhodować 2 blastocysty. Rozumiem twój niepokój i nerwy sama też to przeżywałam ale trzeba być dobrej myśli jak te zarodki są słabe to może faktycznie ich nie zamroża tylko zapewnią kolejną pulę komórek które zapłodniłą. Trzymamy kciuki napisz jak będziesz wiedziała coś więcej. Pozdrawiam
-
Natalia najgorsze co możesz zrobić to poddać się teraz. Tak jak dziewczyny piszą odpocznij, wyluzuj się może wyjedź gdzieś z mężem na kilka dni. Później wróć do nas i uwierz że to naprawdę się udaje wiem że najgorsze są ograniczenia zwłaszcza finansowe. Dasz radę kochana. Moja droga do zajścia w ciążę też nie była łatwa wcześniej 4 transfery - podanych łącznie 7 zarodków- zero implantacji. Opcji jest dużo : KD, AZ, adopcja społeczna tylko trzeba do wszystkiego dojrzeć i pamietaj nie wszystkie opcje wymagają dużych nakładów pieniędzy. Pozdrawiam serdecznie.
-
Celi ciążę się liczy od pierwszego dnia ostatniej miesiączki zarówno przy ciąży naturalnej jak i przy in vitro. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluję