Jestem daleka od hejtowania, jednak trochę się nie dziwię negatywnym komentarzom. Przede wszystkim bardzo razi już samo zapytanie w tytule:"Co mi sie należy". Nie ma się co dziwić ludziom, że mają dość roszczeniowej postawy i sponsorowania czyjejś niewydolności. Otóż na dziecko się powinno należeć tyle, na ile rodzice sami zapracują.