maria.marysia.mama

Dawczyni nie może Cię poszukiwać i chcieć odebrać Twojego dziecka, bo nie ma opcji, żeby wiedziała, komu odda swoją komórkę. Kliniki bardzo dbają o kwestię praw, RODO i prywatność pacjentów oraz dawczyń, naprawdę nie ma się o co martwić. Ja jestem pacjentką kliniki Invicta i na początku też miałam obawy co do in vitro z komórką dawczyni, jednak poszłam na sesje do psychologa. Rozmowa pozwoliła mi uporządkować myśli i ustalić moje proorytety, zdecydowałam się na transfer. Co do wyglądu dziecka, nie wiem jak jest w innych klinikach, ale w mojej mamy wgląd w opis wyglądu dawczyni. Na jego podstawie mogliśmy wybrać komórkę tak, żeby geny były jak najbardziej zbliżone do naszych. Zarówno ja, jak i mój mąż mamy ciemne oczy, ciemne włosy i jasną karnację, tak też dobraliśmy dawczynię komórki. Polecam Ci taką sesję u psychologa. Nie będzie Cię do niczego nakładniał, a może pomóc Ci zrozumieć Twoje emocje i podjąć decyzję.

Z niedrożnością jest ciężki temat. Czasami udaje się ją pokonać przy badaniu HSG, jednak trzeba być wtedy naprawdę szczęściarą. Kontrast podawany przy badaniu czasem ma możliwość udrożnić jajowód i przywrócić płodność u kobiety, to się czasem zdarza, chociaż bardzo rzadko. Zazwyczaj pary, gdzie kobieta ma zdiagnozowaną niepłodność z niedrożnością jajowodów decydują się na in vitro

Mam podobne doświadczenie ale z płynem jakiejś biedronowskiej firmy. Byłam w szoku! za 8 zł a dom pachnie praniem już 3 dzień, bo nie mam czasu go złożyć do szafy

Niepłodnością musi zająć się dobry lekarz. Kiedyś straciłam stanowczo za dużo czasu na samodzielnie starania i błąkanie się po niewłaściwych lekarzach. Dziewczyny nie traćcie czasu. Zdiagnozować i tak się musicie. Jak jest wszystko ok - to będziecie wiedziały na czym stoicie. Jeśli nie, to trzeba zacząć leczenie.

o gustach się nie dyskutuje ja wole z zarostem

Ja również zwrcam na to uwagę - na to czego używam do czyszczenia powierzchni, zwłaszcza w kuchni. Korzystam z produktów Yope - pięknie pachną, nie uczulają moich wrażliwych dłoni i czyszczą Często można je nabyć w lidlu w promocyjnych cenach. Wiem, że lidl wprowadził też swoje produkty, któraś z Was korzystała i ma jakąś opinię?

Ja dosłownie 3 dni temu zaczęłam przygodę z kolagenem od Healthy Labs - Beuty Me. Dam znać w internecie jest sporo pozytywnych opinii

Potwierdzam już od kilku sezonów jestem bardzo zadowolona

Właśnie udało się otrzymać dofinansowanie mojej koleżance. Leczy się w Invikcie. Mają świetnych specjalistów, skuteczne metody, nowoczesny sprzęt i wieloletnie doświadczenie na polskim rynku.

Niestety nie mamy w Polsce takich możliwości jak nasi zagraniczni koledzy. U nas sklepy z produktami na wagę to rzadkość! A szkoda... jednak nawet małe rzeczy robią różnice: wielokrotnego użytku siatki, butelki do wody, oszczędzanie wody, mniejsze spożywanie mięsa itd. Musimy coś zrobić, bo nasza planeta umiera...

Ja polecam seaco Mam w domu i w biurze też. Sprawdza się super. Zwłaszcza widać to po jego pracy w biurze gdzie parzy kilkanaście razy w ciągu dnia

A próbował ktoś Yope? Mam kilka ich produktów i jestem zadowolona, przede wszystkim zapachem. Jednak płyn do podłóg mi się nie sprawdził...

Wiecie może, gdzie teraz można umówić się na konsultację online? Zależy mi na doświadczonej klinice od niepłodności. Przez ten koronawirus nie chcę iść do placówki...

Marcelina, dzięki, że się dzielisz. Akurat szukam dla koleżanki na forach nazwiska Wiem, że w Invikcie sporo super lekarzy!

Pani G., Nie w Katowicach, ale chcę polecić Invictę. Placówka, w której czujesz się bezpiecznie!

zgadzam się to kwestia indywidualna, nie ma co szaleć. A może zamiast kasy zabierzesz ją gdzieś, np. jakiś wspólny wypad? Ja zawsze staram się obdarowywać jakimiś wpsomnieniami/ przeżyciami na końcu to własnie dzieciaki zapamiętają a nie grubość koperty

gość , mojej najlepszej przyjaciółki kolejny transfer jest za tydzień. Trzymajcie kciuki

@Mila273 , oczywiście się uda! Ja też bardzo się martwiłam, ale teraz rozumiem, że warto myśleć pozytywnie

@gość, a w Invikcie byłaś? Dobra klinika, kiedyś z przypadku tam trafiłam, ale nie żałuję.Opowiem Wam swoją historię. Zdecydowałam się z mężem na drugie dziecko i nie mogłam zajść w ciążę ponad 2 lata. Jak zaczęliśmy robić badania, okazało się, że mój mąż też ma złe wyniki. Pół roku intensywnego leczenia i w końcu się udało. Mamy synka, jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie!