Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gosc abc

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1492
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Gosc abc

  1. On mi przypomina z tym usmiechaniem sie Mariusza z kanalu odmladzanie na surowo i jego tekstem "cudownosci!"
  2. Taaa i 4 strony walkowania czy siedzi z dziadkiem czy z bylym mezem kwestia slubu jurkow pojawila sie tu w nawiązaniu do slubu Muczosow, czego Ty nie rozumiesz? Moze niech kazdy pisze o kim chce, co? Po co walkowac kolejne strony o kim można, a o kim nie?
  3. Jezzuu, laski, to ich wesele i chyba oni decyduja jaki termin wybieraja. Zawsze komus nie bedzie pasowalo bez wzgledu na to, czy to srodek tygodnia czy sobota. Nikt nie bedzie ustalal dogodnego terminu pod kazda z osobna osobe przy weselu na 100 luda. Wesela w środku tygodnia sa tansze i to tez moze byc powodem, wiele par sie na takie decyduje, zeby zminimalizować koszty. Poza tym łatwiej wtedy o fotografa czy zespół muzyczny, na ktorym nam zalezy. Po to sie dostaje zaproszenie z wyprzedzeniem, zeby sie okreslic czy sie idzie czy nie. Odmawialam pare razy w moim zyciu i nie robilam nikomu o to problemu. Smieszy mnie takie podejscie na zasadzie: "jak oni mogli wybrac ten termin, mi nie pasuje!". Otoz slub to uroczystość mlodych i wypadałoby sie dostosować do tego co proponuja. Nie pasują Ci warunki imprezy? Nie idziesz. Proste.
  4. Odczytywanie hasel z encyklopedii historycznej w restauracji na lato A tak powaznie to uj wie, chyba o te tatuaże Edi i Muczosa. Poza tym Wanda sie znowu farbnela i bedzie robic doczepy. Tyle z nowości. Edit: Aaa jeszcze Niemodna wstawila foto z rekami męskimi, ktore nie wygladaja na 60 lat.
  5. W sumie to dzieki, ze to napisalas, bo zastanawialam sie nad takim salonem premium pokroju Gaczorkowej, ale chyba odpuszczę, bo nie jest to warte ani wlosow, ani tej kasy. Nad keratynowym prostowaniem tez myslalam, ale koleznaka miala na dluzsza mete tez mocno zniszczone wlosy po tym. Te wszystkie zabiegi, koloryzacje itd. zrobione pierwszy raz zawsze wygladaja super, ale jak sie robi non stop, to jednak wlosy obciaza. Nikt mi nie powie, ze wieloletnie farbowanie nie ma wpływu na kondycję wlosow i skalpu. Wandzia niestety niszczy mocno wlosy tym wiazaniem. To jest super wygodne, ale zauwazylam po sobie, ze w miejscu gdzie lapie je gumka, to sa doslownie odkształcone, a ona non stop chodzi w koku. Najbardziej zdradliwe sa te gumki sprężynki - super trzymaja wlosy i nie wyrywaja, ale bardzo mocno odkształcają
  6. Moje sa akurat naturalnie jasne, wiec nie farbowalabym z czarnych na siwe ale i tak sie cykam. Nie znam sie na koloryzacjach, wiec nawet nie umialabym wybrac co jest lepsze, musialabym poczytac i zaryzykowac. Niestety trafiły mi sie wysokoporowate wlosy i choc nie prostuje, zwykle nie susze suszarka, to i tak wygladaja nieciekawie. Po niektórych odżywkach sa spoko, ale tez zauwazylam, ze bardzo kapryszą na jakosc wody.
  7. Dziekuje Za odpowiedź o włosach tez dziękuję osobom, ktore odpisaly
  8. To w koncu farbowac czy przedluzac? Bo sie 2 wersje pojawily. Czy jedno i drugie?
  9. Pewnie jej sie nie chce jechać, a dla Muczosa to by oznaczalo pare h z dzieckiem sam na sam musialby ja nakarmic, zmienic pieluche itp., a jeszcze nie dotarl do hasla "opieka nad noworodkiem" w encyklopedii, wiec odpada
  10. W ten ciagle przewijający sie tu ryz to nie wierze. Sorry. Stac go bylo na puby, a na zwykly obiad nie? Jesli juz go jadl to z lenistwa (lub nadmiernej oszczędności), a nie z biedy. Tez kiedys bylam biedna studentka i mozna spokojnie za niewielkie pieniadze jesc normalne obiady, sa bary mleczne, sa tanie markety i znizki dla studentów. Jesli jadl sam ryz, to byl tylko jego wybor. Takie moje zdanie.
  11. Jasne, zawsze lepiej dac wędkę niz rybe, pelna zgoda. No ale to Wandziaki, sami sobie krzywdę robia. Prezenty pod vlogi, a potem sie okazuje, ze 0 ludzi, na których moga liczyc. Edi z tego towarzystwa to i tak mi sie wydaje najmniej doinwestowana. W sumie od tej torebki sie zaczelo i teraz jakos tak przybralo na intensywności (pies, bluza itd.). Wczesniej te zabiegi, na ktore chodzila z Wanda to byla chyba wspolpraca, bo mocno zachwalaly, a i panie z tej kliniki costam sie zawsze udzielaly. Wydaje mi sie, ze to jest tez styl Wandy - matka jej prezentami chciala wiele rzeczy wynagrodzić. Teraz Muczos robi razem z nia to samo w stosunku do innych plus z chęci szpanowania we vlogach. Najsmutniejsze dla mnie w tym wszystkim jest to, ze oni nie buduja relacji rodzinnych, nie celebruja z matkami czy rodzeństwem ciotecznym chwil, rozmow, itd., tak zwyczajnie. Niby Wanda taka rodzinna, ale u niej wszystko sprowadza sie do drogiego prezentu. Ba, w ich życiu wszystko sprowadza sie do hajsu.
  12. Mimo wszystko nie widze w tym nic zlego. Jasne, wychowanie to obowiazek, ale niesie za soba tez szereg poswiecen. Oczywiście rodzic plodzac dziecko pisze sie na taki scenariusz. Nie wyklucza to jednak, ze dziecko juz dorosle, nie moze mu podziekowac za trud wychowania - zwłaszcza takie, ktore juz samo ma dziecko i doświadcza na wlasnej skorze jak to jest byc rodzicem. Gdyby Muczosa nie bylo stac na takie prezenty itd. to by tego nie robil. I mysle, ze matka wtedy tez by nie ciągnęła od niego profitów. Ale to tylko moje zdanie. Poza tym wydaje mi sie, ze czesc tego to zwykla pokazowka, zeby miec co vlogowac i przedstawić sie w dobrym swietle i Muczos robo to celowo. Moze nie znam tez az tak tej sytuacji z bluza, bo nie ogladalam i nie zamierzam. Jesli faktycznie z tego wynika, ze ona jest pazerna na prezenty, to coz moge napisac. Najwidoczniej pasuje wszystkim zainteresowanym taki uklad. Oni czesto gesto tez nie daja prezentow bezinteresownie - wiekszosc tego vloguja i nabijaja sobie wyswietlenia (takie prezenty pod vloga). Takze tu chyba nikt nie jest szczery, ani oni jako obdarowujący, ani osoby obdarowane czyhające na gifty.
  13. Hahaha hahahahaha, sikam! Moze udaje takiego głupiutkiego, slodkiego i naiwnego podlotka, zeby sobie odjac lat, bo ma juz kryzys wieku sredniego aczkolwiek patrząc na syna, to raczej po prostu taka jest, choc zycie jakos sobie w miare ogarnela - fach w reku ma, dzieci odchowala, dba o siebie itd. Na pewno jest pracowita, czego nie mozna powiedzieć o Muczosie. Co do prezentów to uwazam, ze co kto lubi. Rodzice tez wiele lat łożą na dzieci, wiec jak syn chce sie matce odwdzięczyć, to nie widzę w tym nic zlego.
  14. Jezzzuuu... Dobrze, ze Wanda zrobila wyklad na ten temat, bo nie wiem jak Edi by dala rade bez tego
  15. Nawet nie wiem jak to skomentowac Im brak wiedzy na poziomie podstawowki i obawiam sie, ze encyklopedia tego nie zmieni. Okej, nie kazdy musi byc geniuszem, nie o to wszak chodzi. Jednak wypadaloby byc chociaz dobrym, pomocnym, sympatycznym czlowiekiem. Tymczasem u nich ani inteligencji (Muczos, z encyklopedii jej nie posiadziesz!), ani dobrego charakteru. Co do hiszpańskiego, to akurat pochwalam, nawet jesli z angielskim jest na bakier. Chodzi o to, by uczyc sie tych rzeczy, ktore nas interesują, inspiruja, ktorych chcemy sie uczyc. Moze Muka woli hiszpanski od angielskiego? No i spoko. Dobrze, ze cos robi ze swoim zyciem oprócz zabawy.
  16. Serio tlumaczyla jej jak jesc steka (nie ogladam ich vlogow, tylko stories)? Co za cringe! Nie ma filozofii w czymś tak oczywistym, ale widze Wanda musi sobie dorobić ideologie (a przeciez to nie fizyka kwantowa!). chyba, ze chodzilo o stopien wysmażenia - poszczególne stopnie sa podane w karcie dan tej knajpy, wystarczy przeczytać, nie trzeba sie znac (albo zapytać obsługę). Jesli jedli na kamieniu, to chyba tez logiczne, ze im dluzej na nim lezy, tym bardziej bedzie wypieczony. Ta miejscowka to luzna knajpa, litosci. Mnie tez to smieszy jak robia z Edi na sile właścicielkę luksusowych torebek. Niestety, nie zmieni to faktu, ze jak otworzy buzie to czar pryska, niczym u synka. Kasa niby jest, ale rozumu za grosz.
  17. Tez to zauwazylam na stories. Jesli tak, to dobrze. Moze jakies wnioski wyciągnęła.
  18. Obstawiam, ze jedyne jego doświadczenie to praca na silce. Jak on moze ludziom doradzac, skoro nawet Wandy nie umial zmotywowac do schudnięcia i ćwiczeń? Dla mnie nazywanie sie przez niego trenerem to spore nadużycie. Niestety ta branza tak wyglada, odkąd ludzie sie zorientowali (glownie dzieki Chodzie i Lewej), ze mozna na tym zarobic, to zaczelo przybywać pseudo trenerow, doradców, itd, a wszystko niewielkim kosztem wciskania kitu naiwnym.
  19. Jeszcze zeby to sniadanie ze starbunia bylo jakies wykwintne. A to zwykły croissant, którego mozna kupic w pierwszej lepszej piekarni plus ohydna kawa. Sorry, wole jajecznice z jaj od szczęśliwych kurek ze wsi, do tego pomidorki i pyszny chlebek zytni z ulubionej piekarni.
  20. Serio? Co za.... Ehhh, pewnie coveru (kultowego!) wykonywanego przez Metallice o tym tytule tez nie zna Mnie smieszy, ze teraz jest takie cisnienie na te siec. Uwielbiam ich jedzenie i doskonale pamietam jak zaczynali, ale odkąd porobili knajpy w imnych miastach i zyskali taka popularnosc wsrod influencerow, to zaczelam omijam te miejscowke. Nic dziwnego, ze Wanda sie zaokraglila, jak daje rade wcisnąć steka od nich, to musi mieć niezly spust. A wierzcie mi, ze ja tez mam, a nie daje rady go zjesc na raz... Wanda na tym ostatnim stories, gdzie byla z Jablecznikiem na spacerze, to widac po buzi, ze przypakowala. Nie jest brzydka dziewczyna, ale musze przyznac, ze bardziej pasuje mi uroda siatkarki (to tak a propos niedawnego porównywania, ktore mialo tu miejsce). Wanda jak sie dobrze ustawi i przyfiltruje to wow, klękajcie narody, ale na stories widac, ze w realu duzo jej brakuje.
  21. Niestety dziadek i niemodna nie doczekali swojego osobnego tematu. Musza dzielić przestrzen z Muczosami. W koncu to la familia, czyz nie? Wszyscy mile widziani
  22. Sikam! I chce to zobaczyc!!! Muczos, prosze w te pędy pisac do TzG
  23. No wlasnie dlatego wstaje i je robie, drugie sniadanie moge zjesc w Starbuniu, okej, ale nigdy pierwsze. Aczkolwiek nie cierpie tej sieci. Kawa ohydna, pilam raz i nigdy więcej. Wole polskie, autorskie kawiarenki/cukiernie/knajpy. Ceny nizsze, wspieram lokalsów i czasen nawiązuje fajne relacje. Kawke czy herbatke biore z domu na wynos. Lansowac sie nie muszę, a i kubek z imieniem jakos mnie nie grzeje
  24. Z moim porannym glodem nie doszłabym, ani tym bardziej nie dojechalabym, do najbliższego sklepu/kawiarni, sorry moja pierwsza mysl po obudzeniu to sniadanko , druga - z czym zjesc i nie, nie ważę 100kg. Jestem szczuplejsza od Wandy.
×