Gosc abc
Zarejestrowani-
Zawartość
1492 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Gosc abc
-
Gerls, teraz i mi sie przypomnialo, ze byl taki post o postawieniu sie Bobka i Luski ciazy. Tylko, ze wiele siostr wtedy nie brało tego na poważnie. Ja sama optowałam za opcja, ze Luska w ciazy jest, ale spozywczej (nachalnie pokazywala, ze pija wino, jedza sushi, byla nawet na poczatku ciazy w saunie jak wyjechali gdzies z Dre). No i jakos w reszte rewelacji automatycznie malo kto wierzył. Potem chyba jeszcze to sie przewijalo na kafe, jak juz wyszlo, ze Luska faktycznie jest w ciazy. Z perspektywy czasu mysle, ze tak właśnie moglo byc. Bobek chciał pewnie chronic Kure i kuraka, wiec walnął pięscia w stol. Tylko, ze pamiętajcie, ze to jej imienia nie wymawiala. Wiec mogla to byc inicjatywa Kury, a Bob po prostu ja poparl i glosno to powiedział - przeciez Luska mowila o "mieszkaniu Pawla", a tak jego imie by jej tez nie przeszlo przez gardlo.
-
E, mysle ze po zrzuceniu tylu kg zostaje wiotka skora i warto cisnac dalej, zeby ladnie to wszystko naciagnac. Zreszta to jakies glupie myślenie, ze jak juz schudła, to po co ma ćwiczyć. Wlasnie po to, zeby sie nie zapuścić. Jak zlapala bakcyla, mogla dalej nad soba pracować, moze lzej, moze mniej, ale nie osiadac na laurach. No ale ona wówczas wprowadziła synek pod sejcem etap 2 - zaciążanie przez cytrynówkę.
-
W tym tez vlogu nr 9 wtula sie w przyrodzenie Luski (dalej, okolo 6 minuty). Oglądajcie poki to wisi
-
On sie pojawia jeszcze w kolejnych vlogach z serii vlogmas z tego roku, az do mniej wiecej gwiazdki. Potem tuz przed nowym rokiem Luska mowi, ze jednak sie rozstali i następnym razem nie bedzie tak pochopnie pokazywala facetow. Kiedys jak widac umiala sie przyznac do bledu.
-
Mowil niewiele, za to wtulal glowe w Luski przyrodzenie na wizji Wg mnie on najbardziej do nie pasowal - tez lubił zjesc i posiedziec na kanapie przed Netflixem (tak sie przynajmniej wydawalo). Ale czegos z Luska mu brakowalo, skoro jak sama ksywa wskazuje, szczęścia szukal na tinderze.
-
I nie czasem dostala/kupila sobie sama ten pierscionek z Pandory z małych serduszek? Na vlogu powiedziala, ze od niego dostala, ale nosila go jeszcze do niedawna, wiec chyba jednak kupila sobie sama...
-
I to w dodatku urojony. Bo jak wiemy, "zostawil" je zaraz po narodzinach Gajusza, a we vlogach dalej funkcjonował jako Hani. Dziwie sie, ze ona poleciala na Dre. Bo oprócz jego rzeźby, to nic interesującego ja tam nie widzialam. No ale może dobrze sie maskowal z tym aktywnym trybem zycia przy kanapowej Brombie Tinder do niej pasowal. Powinna go po aferze z apka do pionu przywolac i moze mialaby swojego pulpeciaska, jakos by sobie zyli. A tak, ani japonek, ani Tindera. Not kjut.
-
Ja tam lubie takie rzeczy dostawac, ale wlasnie wymieniam sie takimi gadżetami z psiapsi, a nie z facetem kubki, sciereczki, kolorowe podkladki itp. Oczywiście nie na urodziny, wtedy kupujemy sobie książki, kwiatki, ale np. przed Swietami lubimy sie takimi rzeczami powymieniac. Dzieki temu nam kolekcje scierek z mikolajem
-
Tak sobie mysle, ze tam miedzy nimi chemii byc nie musialo. Ot taki zwiazek zapchajdziura, zeby zaspokoic swoje podstawowe potrzeby. Wielu ludzi w cos takiego wchodzi na chwilę, u innych sie to przeradza w cos powaznego, itd. Tu największy blad polegal na tym, ze Luska nadala wyolbrzymione znaczenie temu zwiazkowi i mysmy przez to, jak pokazywala te milosc zza rogu mamy mylne pojęcie o tym jak tam miedzy nimi bylo. Byc moze od początku tam nie bylo deklaracji, na nic sie nie umawiali itd., ale skad mozemy to wiedzieć, skoro Luska nawet Dre w swoj plan powicia synka pod sejcem nie wtajemniczyła. Jak sie pozniej z perspektywy czasu patrzy na te vlogi, to wychodzi na to, ze tak musialo byc - Dre w samochodzie, ktory mowi, ze nie wie czy zostałby z nia gdyby byla chora, prezenty ktore kazdy zdrowy na umysle predzej dalby kolezance niz dziewczynie, itd.
-
Jezzzu, to by dopiero byla masakra! Ona we vlogu kiedys wspominała (vlogmas, w którym mowi, gdzie jest Dre), ze moze kiedys nam opowie jak to sie stalo. Mam jednak nadzieje, ze nigdy tego pomyslu w zycie nie wcieli.
-
Ja mialam wrazenie, ze stlukla to specjalnie, bo malej i widzom za mocno sie podobal ten kalendarz.
-
A moja guma jest luzna i swobodna 🥰
-
Nie wiem gdzie sie obnażyła, nie napisala nic, po czym moznaby ja zidentyfikować, tu kazdy moze byc kim chce. Ja jestem pracownikiem kancelarii prezydenta, uwierzysz? Tez mi nie pozwolisz komentowac zycia Luski z tego tytułu? Jasne, niech Cie wkurza, droga wolna, nic mi do tego. Tylko na litosc boska, przestańcie zasmiecac ten watek. Jak masz misje zbawiania Swiata to napisz jej wiadomość prywatna, ze zle robi wg Ciebie i zglos ja gdzie trzeba, jesli tak dobrze wiesz kim jest.
-
Jaki szkodnik? Nie znam jej, nawet nie wiem czy ukończyła takie studia, jakie deklaruje. Nie wiem kim jest, jak wyglada, co je na sniadanie i komu doradza, jakie ma osiągi w swojej dziedzinie, czy jest ekspertem, czy ma pacjentow, czy komus pomaga czy nie. Nie wszystko co pisze mi sie podoba, ale wowczas to omijam i czytam dalej, odnoszę sie do postów, ktore mnie tu interesuja i tyle. Natomiast Luska wystawia swoje życie na pokaz w sieci, jest osoba publiczna czym szczyci sie w bio na IG. Mam w odwłoku co robi, ile waży, ale wkurza mnie jej postawa wobec corki i chamskie odzywki (i tylko dlatego tu jestem, czasem z nudow cos napisze, nawet jej starych vlogow nie walkuje jak inne dziewczyny tutaj). Jesli oceniam Luske to lrzez pryzmat bycia zlym człowiekiem, a nie zlym psychologiem. Moze sobie nawet terapie prowadzic, nic mi do tego, bo moze jakims cudem bylaby świetna e tej pracy. Daj zyc innym i poluzuj gumke, serio.
-
Da sie. Menu > konto > ignorowani. Potem musisz wpisac nick tej osoby, ktora chcesz zablokowac i zaznaczyc, czego nie chcesz widziec.
-
Nooo na bank ma 3 w odwodzie. A jak nie, to zaraz zalozy. Mi dlugo nie wadzila, ale juz nie mialam cierpliwości i poszedl ignor.
-
O tym wiem, ale zastanawiam sie, czy ona ma gdzies to ujete w umowie, ze sprzedaje zdjecia dziecka, czy tak ogólnie. No i uj wie jakie Dre ma tak do konca prawa. Byc moze jak inna Siostra pisala wyzej, zgodzil sie na częściowe ograniczenie praw i dlatego Luska robi co chce. Ciekawa jestem jaki Dre ma stosunek do tego i jakie ma prawa (czy faktycznie sad mu cos ograniczył czy nie). Myslicie, ze te zdjecia malej moga mu nie przeszkadzac? A moze wrecz czeka na nie, bo to jedyny kontakt z corka?
-
No tak, ale jesli w umowie ma ogolnie np. "przeprowadzenie kampanii reklamowej produktu X" bez wymienienia, ze chca fotki z dzieckiem to chyba nie mozna zaskarżyć, ze niejako wysluguje sie dzieckiem/zarabia na nim? Choc z 3 strony, jesli pobrała oplate za zdjęcie dziecka, to czym znaczenie tresc umowy?
-
Gdyby był pozbawiony praw, to nie mialby nic do powiedzenia. Do zabrania praw nie wystarczy odejść od matki dziecka, musialby byc jakims zagrożeniem dla nich, takze raczej nie ma takiej opcji, by nie mial praw. Mysle, ze to jest bez zgody Dre, bo to Luska na siebie pospisuje umowe na dane zlecenie i tyle. Jakie "rekwizyty" wykorzysta to juz jej problem.
-
Nie zgodze sie, dawniej boazeria w łazience byla bardzo modna i popularna, polecam zglebic łazienki w stylu angielskim - wszedzie znajdziesz boazerie. Jak ktos kladzie to na p.ał.e to moze miec niespodzianki, natomiast odpowiednio dobrane, zaimpregnowane drewno bedzie służyć na lata. Boazeria to nie moja bajka estetyczna, ale zakladanie, ze bedzie miala na bank grzyba pod tym jest niesłuszne (o ile zrobiono to dobrze). Z tego co laski pisaly to plyta mdf, byc moze z wierzchnia warstwa wodoodporna - tym bardziej nie powinno sie nic dziac. W krajach Skandynawskich wręcz wanny obudowuje sie drewnem i nikt tam grzyba pod deskami nie hoduje. Drewno to cudowny materiał nadający sie do wielu projektów - jednak trzeba dobrze wybierać, bo nie kazde nadaje sie np. jako drewno konstrukcyjne. Duzo by pisac.
-
Nie zawsze drewno w łazience to zly wybor. Duzo zalezy od rodzaju drewna, nie kazde sie nadaje - teoretycznie drewno z drzew egzotycznych jest odporniejsze na wilgoc. Poza tym takie powierzchnie sa malowane farba i nalezy je impregnowac, zabezpieczac odpowiednim olejem itd. - tak jak blaty w kuchni. Takze niekoniecznie moze cos jej sie tam zadziac. W saunach również wykorzystuje sie drewno i ma sie ono wspaniale mimo niesprzyjających czynników. Jezeli robil jej to dobry stolarz, znajacy sie na boazerii, to nie ma prawa sie tam nic zadziać typu grzyb itd.
-
Z jednej strony nie ma co popadac ze skrajnosci w skrajnosc. Jestem przeciwna zdjęciom dzieci w strojach kąpielowych, roznegliżowanych itd., ale patrząc obiektywnie na kims taki stroj kąpielowy trzeba pokazac, zareklamowac. Dziecięce modele byly i beda. Należałoby wprowadzić w takim wypadku moze jakies lepsze rozwiazania, byc moze nie pokazywac twarzy, kadrowac tak by jak najmniej ciala bylo pokazane, itp., uzywac jakis manekinow, sama nie wiem. Bo jakos taki asortyment trzeba zareklamowac, stworzyć kampanie. Popatrzcie na inne marki dzieciece - takie zdjecia byly i beda. Jasne, to sa pieniadze, ale co zlego jest w zarabianiu na odzieży dziecięcej? Nie wierze, ze takie firmy maja zle intencje. Duzo bardziej martwi mnie ta bezrefleksyjność rodziców, ktorzy strzelają fote za fotką i wstawiają do sieci zdjecia w pieluszce, golych niemowlaków, dzieci przy piersi itp.
-
Z tego co widzę po znajomych to ludzie max 2 pokoje z aneksem maja/kupuja, bo ceny sa szalone. Ewentualnie buduja sie na ziemi po ojcach. Nie przesadzałabym, ze ma klitkowe te pokoje, one po prostu beda zagracone tak jak lazienka. Ale tu pewnie co druga osoba ma wille z basenem zreszta - nieistotne. Dla mnie jej mieszkanie male nie jest. Tym bardziej jesli sie porówna z mieszkaniem Kury (dla 4 osob) i Alfow (ktorzy planuja w przyszłości dziecko). Co kto lubi.
-
Dla samotnej matki spokojnie by 2 pokoje z kuchnia wystarczyły moim zdaniem, ale oczywiście kazdy wg potrzeb kupuje. Moze nie mysle przyszlosciowo, na pewno beda kolejne bombelki pod sejcem i hani, to komnaty musza byc wg Luski poprzednie na Legio bylo juz duze, wiec 3 pokoje to jak willa z basenem. A skad wiadomo jaki ma teraz metraz?
-
Ciezko powiedziec, ja bym nie wysnuwala tak daleko idących teorii. Ale pewne jest, ze bedzie jej emocjonalnie utrudniała i odciecie pępowiny i stworzenie stabilnego związku. Mysle, ze tez moze dlatego kupila az tak duze mieszkanie - zeby w przyszłości corka zostala z nia i z ewentualnym mezem na jej komnatach i ja nianczyla.