Witajcie kochane. Mam problem.
Z mężem staraliśmy się o dzidziusia kilka miesiecy. Wkoncu się udało (8tc).
Od kiedy jestem w ciazy to się nie kochamy.
Mąż się denerwuje jak zaczynam delikatnie temat. On nie lubi rozmawiać jak twierdzi. Więc napisałam do niego gdy był w pracy bo tak mu łatwiej. Niestety. Przykre wiem.
Stwierdził że się nie potrafi podniecać, że nawet jak patrzy np w filmie na sceny erotyczne to się nie podnieca.
Twierdzi że to nie moja wina i nadal jestem atrakcyjną . Jak powiedziałam że musimy porozmawiać bo mam dość płaczu po kątach to stwierdził że robie z siebie ofiarę .
Stwierdził że może ma spadek libido i jakiś ruch dobrze mu zrobi np rower .dla mnie to żenujące.
Co mam zrobić, doradzcie.