choraazy
Zarejestrowani-
Zawartość
31 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez choraazy
-
Jesteśmy razem 2 lata, on studiuje, ja właśnie skończyłam liceum (jest między nami rok różnicy). Tworzymy dosyć udany związek, rozumiemy się nawzajem, wspieramy i kierujemy tymi samymi wartościami jeśli chodzi o nas. Wcześniej - i nie mówię tu o samych początkach, ale jakimś roku/półtora związku on chciał się widywać niemal codziennie, zabiegał o to, ja w trakcie szkoły pracowałam na pół etatu w kawiarni, a mimo to próbował złapać nawet jakąś godzinkę w biegu, żebyśmy tylko mogli się zobaczyć. A teraz się to jakoś zmieniło... Z powodu pandemii ja już nie pracuję, on póki co właściwie też nie, jedynie pomaga czasem tacie w warsztacie, tak po 2 godzinki ze dwa razy w tygodniu. Ja za to robię teraz kurs na prawo jazdy, ale wiadomo też, że nie jeżdżę codziennie, może 2-3 razy w tygodniu po godzince/półtorej. Generalnie mamy teraz dużo czasu, prawie żadnych zobowiązań. Wcześniej marzył o takim okresie, mówił że spędzalibyśmy ze sobą mnóstwo czasu. W tamte wakacje udało mi się dostać wolne na nieco ponad 2 tygodnie i wtedy spotykaliśmy się z dnia na dzień, spędzając ze sobą cały dzień. Nie wiem, co się teraz stało. Oboje mamy czas, ale spotykamy się dużo rzadziej, wciąż ze 2 czy 3 razy na tydzień, ale spokojnie moglibyśmy więcej. On siedzi w domu, ja też, więc czemu by się nie spotkać. Tym bardziej, że on w domu nie czuje się najlepiej, bo ma 2-letniego brata, który nie daje nikomu spokoju (nie, nie musi zostawać, żeby się nim opiekować). Dodam, że zaczynam studia od października i mamy poważne plany na wspólną przeprowadzkę, mamy już odłożone na mieszkanie, wszystko gra. Tylko nie wiem co z tym czasem... Przykro mi, bo pamiętam jak jeszcze niedawno zabiegał o każdy dzień i jak już wypadł taki, w którym mieliśmy się nie widzieć, to narzekał na to. Poza tym jak się spotykamy to spędzamy czas na wiele różnych sposobów, raz kino, basen, jakaś knajpa, oglądanie filmu u mnie lub u niego, granie razem na konsoli, czasem jakiś sport - ogólnie, nigdy się nie nudzimy. Dlatego nie rozumiem go i nie wiem czy to zmierza w dobrym kierunku... Co innego gdyby był zajęty pracą, szkołą, czy nawet gdyby chciał powychodzić więcej z kolegami. Ale tak jak wspomniałam, on siedzi u siebie, a potem jak pytam jak mu minął dzień, to mówi, że było nudno... ale spotkania nie zaproponuje. Rozmawiałam z nim wcześniej o tym i zapewniał, że nic się nie zmieniło, że nadal chce spędzać tyle czasu ile się da, no i może przez kolejny tydzień cały czas faktycznie to pokazywał, a potem znowu to samo...
-
Może masz rację. Bo naprawdę nic nie wskazuje na to, że „chce mnie odstawić” czy ogląda się za inną, bo nie ma kontaktów z dziewczynami i nigdy nie było z tym najmniejszego problemu. Poza tym dzwoni do mnie żeby sobie pogadać, parę dni temu nalegał na to żebyśmy okazywali sobie więcej czułości, na co oczywiście przystałam.. to nie brzmi jak chęć zakończenia związku..
-
Ale nie mam w ogóle pomysłu dlaczego. Wszystko się między nami układa, dobrze się razem bawimy, mamy te plany... Przeprowadzka to był jego pomysł, bo chciał żebyśmy byli cały czas blisko. Plan nadal aktualny, ale czy zamysł, to nie wiem
-
Jakie są oznaki że dziewczyna może mnie lubić (poprzez pisanie)
choraazy odpisał XD XD na temat w Życie uczuciowe
Popisz z nią jeszcze, zauważ z jaką częstotliwością ci odpisuje. Opowiedz coś o sobie, swoich wspomnieniach, zobacz czy ją to zainteresuje. Żeby wybadać grunt możesz napisać coś "odważniejszego", zasugerować jakieś spotkanie kiedy otworzą knajpy, nie musi być bezpośrednio, możesz zacząć coś w stylu, że brakuje ci tego i wyskoczyłbyś gdzieś - zobacz czy podchwyci temat. Nie deklaruj zbyt szybko swoich uczuć, bo może pomyśleć, że piszesz tak każdej i wcale nie jest taka wyjątkowa. Badaj ją drobnymi kroczkami i uważnie obserwuj reakcje na to, co jej piszesz -
Co czuje kobieta podczas seksu dopochwowego.
choraazy odpisał Szczecinmarek na temat w Życie erotyczne
Seks dopochwowy jest przyjemny ale przez kilka chwil, potem organizm sie przyzwyczaja i nie czujesz az tak mocno ze facet w ciebie wchodzi