Sywi

Moni na pewno się uda

Plastka ale zabieg miałaś robiony w tym samym miejscu? Ja się obawiam,że w innym miejscu niż moja klinika mogą chcieć potwierdzonego wyniku...no nic, zobaczymy. Może jeszcze któraś z forumowiczek miała taką sytuację? Plastka jak się dzisiaj czujesz? Moni jak u Ciebie?

Hej kobietki mam jeszcze jedno pytanie do Was: w klinice oznaczali mi grupę krwi, i na wyniku mam dopisek- niepotwierdzony. Czy to wystarczy idąc na histeroskopię? Czy muszę robić drugu raz badanie, żeby wynik był potwierdzony? Dziękuję z gory za pomoc

Plastka nie trać nadziei, zrób betę bo z tymi testami to nigdy nie wiadomo.

Marysiu bardzo się cieszę!! Beta jak widzisz wcale nie jest za niska, większość dziewczyn taką miała, wszystko będzie dobrze!! Na pewno co mogę Ci doradzić to nie stresuj się, bo to w niczym Ci nie pomoże. A szkoda Twoich zszarganych nerwów. Rozumiem Twoją decyzję odnośnie nie czytania o in vitro, ale proszę Nam tu więcej nie uciekać Ściskam Cię bardzo mocno i trzymam kciuki, zobaczysz, maluszek się ładnie zagnieździ i zostanie z Tobą na te 9 miesięcy

Moni kciuki zaciskam

Gość Gość dokładnie tak jak lka pisze, jeżeli boisz się że nie zareagują to trochę podkoloryzuj, byleby się zainteresowali!

Karolka ja nie jestem 40+ tylko 30 z małym +, ale mój mąż jest ode mnie 9 lat starszy, i wcale mi to nie przeszkadza, uważam że jeżeli w rodzinie będzie dużo miłości to wiek nie ma znaczenia i dla rodziców i dla dziecka.

Kasia tak jak pisze Moni - nie poddawaj się!! Musi być jakiś sposób! Ja też zapytam swoją gin na wizycie, nic się nie martw

Aga super!! Kciuki zaciśnięte

Dziewczynki mam jeszcze pytanie odnośnie histeroskopii a konkretnie czy miałyście przed wizytę u anestezjologa? Dostałam skierowanie do laboratorium na badania aptt inr morfologię i bhcg i teraz zastanawiam się czy muszę już je mieć na wizycie u anestezjologa? Ten jakże "sympatyczny" lekarz kwalifikujący mnie do zabiegu coś wspomniał kiedy, ale niestety nie zarejestrowałam

Plastka piękne Endo trzymam kciuki za Ciebie i Moni

Plastka też się nad tym zastanawiałam... Czy to jakaś niesprawiedliwość dziejowa? Później tyle biednych dzieci z patologicznych rodzin się błąka, a tu człowiek oddał by wszystko żeby móc przytulić taką kruszynkę i otoczyć miłością, a nie może....

Lka no to super masz jeszcze szybciej niż ja Dobrze że trafiłaś na takiego fajnego lekarza. Ja niestety na gbura, który mało mnie tam z kałasznikowa nie zastrzelił

Moni dzięki zapytam na pewno

Dziewczyny właśnie dostałam wiadomość od mojej lekarz. Ze wzgledu na to że mam bardzo nieregularne miesiączki i ciężko u mnie stwierdzić tak naprawdę kiedy jest pierwsza a kiedy druga faza cyklu, mam brac od 1dc tabletki antykoncepcyjne. Ale w dniu zabiegu nie można brać zadmych leków prawda? Więc będę musiała jedną pominąć...

Moni dzięki Oby to tylko ten polip był i już koniec komplikacji

Moni o proszę w środę 19.06 tak? Będę trzymać kciuki

Celli brałaś jakieś leki przed histeroskopi Jak szybko mogłaś zacząć starania?

Plastka Kasia tak, może tak być, ale u mnie już wiadomo z góry że będzie operacyjna i wydaje mi się że robi się w pierwszej połowie cyklu. Napisałam do mojej gin i czekam na odpowiedź Bo ja mam miesiączkę wywoływaną, więc może to przesuniemy trochę żeby dopasować do tej histeroskopii

Kasia ale miałaś diagnostyczną czy operacyjną? Z tego co wiem diagnostyczną można w dowolnym dc a operacyjną raczej w pierwszej połowie cyklu. Ja mam mieć ususwany polip, dlatego się zastanawiam.

Lka no właśnie.... Ja mam 2 dni przed zabiegiem zrobić bhcg, żeby wykluczyć ciążę. No nic, skoro tak zalecił to chyba wie co robi

Lka to daj znać koniecznie kiedy masz termin tej histeroskopii.... Ja tak dzisiaj sobie obliczyłam, że na dzień zabiegu będę w 18 dc, to tak może być?

Kar, Celli dzięki Jakoś muszę to przetrzymać Ja właśnie raczej należę do osób nie pokazujących emocji a tu takie jaja... az strach pomyśleć jako będzie jak już będę w ciąży...

Hej dziewczynki, ja się chyba zastrzelę 8.07 mam histeroskopię i teraz mam zalecenia przez 10 dni brać estrofem i luteine dopochwowo... Noe wiem czy to przez te hormony, ale jestem rozstrojona całkowicie... Wczoraj w kościele popłakałam się na pieśni kościelnej...to całkiem do mnie nie podobne Jak sobie z tym radzić? Wy też miałyście takie huśtawki?