Kama
Zarejestrowani-
Zawartość
58 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
21 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Nie denerwuj się. Ja miałam pozytywna betę i do tej pory mnie boli jak przed miesiączka. Trzymam kciuki
-
Nie pamiętam jakiej klasy one były, bo to było dwa lata temu. Ale pamiętam że słabe. Potem po 7 nie udanych transferach zmieniliśmy klinikę i w tej co teraz jesteśmy lekarz powiedziała że nie miałam szans i tylko było szkoda pieniędzy, nerwow i czasu. Nie badaliśmy zarodkow, badali nam tylko kariotypy moje i męża i wyszły ok. Lekarz powiedział że nie musimy badać zarodkow, nie ma takiej potrzeby. Teraz miałam transfer 3 sierpnia 3 dniowy zarodek z kd i udało się za pierwszym podejściem. Czekam właśnie do września na usg serduszkowe.
-
Przyczyna to wiek mój 42 lata, bardzo niska rezerwa jajnikowa 0,20 i słabe komórki. Z moich komórek powstawały zarodki, ale słabe, za każdym razem betę miałam 5 i biochemiczna ciąża. Oprócz tego wszystko u mnie ok, mam dziecko 20 letnie z ciąży naturalnej.
-
Hmmmm, Miła, mało mówi, konkretna, wizyty krótkie i bez wczuwania się. A Ty jakie masz odczucia?
-
Miałam 12 komórek mrożonych. Zaplodnilo się 7, podano mi jeden, resztę hodowali do 5 dnia. I mam jeszcze zamrożone 3 blastocysty
-
Ty też jesteś w Invimed?
-
Dr Z.
-
Zmieniłam klinikę po kilku nieudanych transferach na swoim komórkach. Przyszlam do Invimed i od razu mi lekarz powiedziała, że z moich komórek nigdy się nie uda, szczera do bólu była, ale miała rację. Przystąpiłam do in vitro z kd i udało się za pierwszym razem.
-
Teraz jestem w Invimed Warszawa
-
A jak się czujesz po tej pozytywnej becie? Masz jakieś dolegliwości? U mnie to druga ciąża, pierwsza naturalna 20lat temu i w ogóle żadnych objawów wtedy nie miałam, żeby nie rosnący brzuch to nie zorientowalabym się ze jestem. A teraz inaczej, wszystko co możliwe to mam. Jestem na zwolnieniu bo nie jestem w stanie wstać czasami z łóżka, a o pracy nie wspomnę.
-
No właśnie, co klinika to inne zasady. Mi lekarz powiedziała, że nie muszę powtarzać bety, nie ma co się stresować to raz, a dwa najważniejsze jest usg tak mi powiedziała i to co na nim widać. Trzymam za was wszystkie kciuki, żeby się udało i każda z Was w końcu tuliła swoje maleństwo do piersi.
-
Ja wiem, że lekarz zaleca, bo to nie mój pierwszy transfer. Do tej pory badałam i się nie udawało. Zmieniłam klinikę, i beta wysoka, moja lekarz nie kazała badać bety, kazała przyjść na usg. Więc stosuje się do jej zaleceń. Z doświadczenia wiem, że co ma być to będzie bez względu na to co zrobimy.
-
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Dziewczyny na forum pisaly, żeby powtórzyć betę, ale nawet nie miałam siły żeby iść do przychodni. Cały dzień wymioty, i inne doligliwosci ciążowe, więc chyba z dzidzia ok, jeśli aż tak daje mi popalić. Czekam teraz na usg na początek września.
-
Dziękuję. Nie wiem czy mogę się cieszyć po cichu. To moje 7 podejście, walczę 3 lata. Zawsze ciąże biochemiczne.
-
Witam wszystkie staraczki. Też jestem w trakcie starania się o dzidzie, oczywiście in vitro. Mam 42 lata, słabe komórki jajowe etc. Dwa tygodnie temu miałam transfer 3 dniowego zarodka i wczoraj odebrałam betę 388. Myślicie ze jest ok?