Lula_77
Zarejestrowani-
Zawartość
100 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Lula_77
-
Dziewczyny, u mnie beznadzieja ... po całości.. myślałam że za chwilę będę miała transfer, a wylazła mi przepuklina i niestety najpierw muszę ją operować a potem myslec o ciąży. W październiku kończę 42 lata. Zanim dostanę się do szpitala, a potem dojdę do siebie minie pewnie parę miesięcy. Sama już nie wiem, może to jakiś znak że nie powinniśmy się starać.. równy rok temu trafiłam do szpitala ze skrętem jelit, a teraz to.. masakra, już nawet łez mi brakuje
-
Karolina, w polskich klinikach to wszędzie koszt około 20 tyś. Także taniej chyba nigdzie niestety nie zrobisz ja podchodziłam na własnych 4 razy, z czego 2 razy zdegenerowały, a 2 razy doszło do transferu ale bez powodzenia. W sumie wydaliśmy ponad 30 tyś.
-
Sywi, wszystkie poczujemy te wymarzone ruchy. Nie może być inaczej
-
Pełne Szczęście , wielkie gratulacje zobaczysz że z każdym dniem będzie lepiej, a jak już szwy ściągną to będziesz śmigać. Ucałuj Maluszki
-
Sywi, bardzo mi przykro ale ważne że już macie jakiś plan działania
-
Wow, 6 zarodków to ładny wynik Ja mam 8 mrożonych komorek. A wiesz co jest najlepsze..? Że jak żyję i co roku robię cytologię i ogólnie dbam o stan podwozia, to nigdy nic nie miałam. A jak dawczyni się znalazła w Katowicach po tygodniu, to musiał parch zmaterializować.
-
Aga, ja już mam dawczynie i 8 komórek na mnie czeka, tylko przyplątał mi się jakiś syfilis i najpierw musiałam się przeleczyć. W poniedziałek robiłam posiew i teraz czekam na wynik a w Invimedzie to czekam już 5 miesięcy. Oczywiście tu byłoby nam wygodniej bo jesteśmy z Warszawy, a w Katowicach jeszcze umowy nie podpisywaliśmy ale nie wiem czy teraz jest sens coś zmieniać. Z drugiej strony zawsze to 4 komórki więcej...
-
Dziewczynki , a wiecie ile komórek dają w Invimed?
-
Hmm, no ciekawa jestem czy zadzwonią. Chociaż teraz to chyba i tak musztarda po obiedzie skoro już w Katowicach jesteśmy..
-
Cześć Marcik, witaj w klubie
-
Invimed w Warszawie nie ma komorek. Od marca pies z kulawą nogą się do mnie nie odezwał. W Bocianie w marcu była opcja tylko mrożonych ,6 sztuk. Dlatego zdecydowaliśmy się na Katowice. Już czeka na mnie 8 komórek.
-
Moni, wielkie gratulacje
-
Hehe, dziewczynki muszę pokazać Wasze wypowiedzi mężowi. On był przeciwny psu, w sensie lubi zwierzęta ale nie w bloku.. starałam się mu tłumaczyć że to też taka forma terapii dla mnie. Tak czy siak jedzie po Krówkę że mną. Chyba już się pogodził z faktem
-
A jeszcze chciałam Wam się pochwalić, że dzisiaj zostanę mamusią najpiękniejszego, wyglądającego jak krówka synusia po pracy jadę po szczeniaczka, zwykłego kundelka. Wczoraj kupiłam wyprawkę, w Pepco kupiłam kocyk i przytulanke. Mąż mówi że jestem nienormalna ale mam to gdzieś. Jak pojawi się jeszcze czlowiecze dziecko do kompletu, to będą się razem bawić
-
Plastka, bardzo mi przykro. Nie poddawaj się i walcz dalej. Musi nam się udać w końcu
-
Plastka, co z Tobą??? Powtórzyłaś dziś betę??
-
Plastka, poczekajmy cierpliwie do jutra..
-
Pojutrze powtórz badanie koniecznie
-
Kurde, Plastka... W pracy siedzę i morda mi się cieszy trzymajmy się wersji, że beta rośnie, ok??
-
Plastka, poczekajmy jeszcze na wynik bety.. jestem z Tobą myślami
-
Mnie w marcu powiedziano, że do wyboru są opcje z 6,8 lub 10 komórkami. Oczywiście im więcej tym drożej. I do tego nie dawali gwarancji żadnej. Ponieważ czas mijał A odzewu odnośnie dawczyni nie było, to pojechaliśmy do Katowic.
-
Moni, to jednak obydwie mamy zaćmienie
-
Moni, to chyba ja mam jakieś zaćmienie, bo wydawało mi się że ten pakiet z 12 komórkami pojawił się dopiero teraz. Jak kontaktowalam sie z nimi w marcu to tego nie było...
-
Plastka, tym razem musi się udać. Trzymam kciuki A tak z innej beczki to zastanawia mnie jedno.. dlaczego skoro na stronie invimed pojawiła się tą opcja za 20 tyś, nie skontaktował się ze mną koordynatorka. Chyba że wstawili ten pakiet a nadal nie mają dawczyń
-
Misia, na pewno wytrzymacie jeszcze te 3 tyg, a może dłużej nawet się uda?