-
Zawartość
2461 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Helenka Zy
-
-
8 minut temu, Fabiani4 napisał:No i się pogubiłem odświeża temat bo też takiej szuka, czy chce być tą znalezioną?
Odświeża temat, żeby se zwyczajnie po ludzku popitolić
-
1 godzinę temu, Skb napisał:Wiem. W wyrafinowany sposób, chce abym powiedział, że na każdą kobietę patrzę jak na potencjalną partnerkę seksualną. Tylko to tak nie działa.
No proste, że nie. Tylko na te ładne, seksowne, zaradne... itd.
-
Przed chwilą, Bluegrey napisał:Oj tak... A wcześniej tak nam się jakoś dziwnie spieszy do tej dorosłości...
I nikt nie jest w stanie nas przekonać, że kiedyś za dzieciństwem się zatęskni, nie?
-
12 minut temu, DANIEL napisał:Fakt to były piękne czasy, ale nie zdziwi mnie jak nasze dzieci będą mówić to samo o obecnych.
Większość z sentymentem wraca do dzieciństwa, z uwagi na tę beztroskę właśnie, bark obowiązków, martwienia się o czynsz czy przegląd w aucie.
-
17 godzin temu, Tymotka napisał:Witam. Mam taką sytuację. Jestem kilka lat po ślubie. Mieszkamy z mężem po sąsiedzku z jego mamą. Układa się różnie. Raz lepiej raz gorzej. Ale ogólnie może być. Denerwuje mnie jednak sytuacja że ja ugotuję obiad w domu A mąż idzie zjeść do mamy. Nie mam nic przeciwko żeby mąż zjadł tam czasem. Ale wolała bym wiedzieć wcześniej bo po prostu bym nie gotowała (nie mamy dzieci) bo dla samej siebie zwyczajnie by mi się nie chciało ostatnio sytuacja mnie w ogóle doprowadziła do nerwicy bo w niedzielę szłam do pracy więc obiad naszykowalam w sobotę. Oczywiście nie jadł bo stolowal się u mamy. A było dokładnie to samo na obiad. Dodam że nie gotuję źle. Może nie jestem Gesslerowa ale daje radę. Co robić w tej sytuacji
Zapraszaj na obiad seksownego kolegę z pracy. Od razu mu przejdzie
- 1
-
11 minut temu, antekemigrant napisał:jak to wygląda od strony damskiej?
Nauczyć się lepić pierogi i szykować weki
-
1 godzinę temu, KRIS226 napisał:Chętnie porozmawiam 🥰
Ja uwielbiam. Nigdzie się bez nich nie ruszam.
-
A tak jakoś mi się nasunęło...
-
43 minuty temu, Sandra1983 napisał:Witam wszystkich.
Jestem na forum od niedługiego czasu. Ale naszło mnie dzisiaj, że można by napisać książkę na postawie wątków i akcji, jakie się tu na forum potrafią dziać. Można się nieźle zainspirować. Historie i problemy z życia, prawdziwe lub zmyślone, ale czasem bardzo ciekawe, a jakie barwne postaci! Kilku głównych bohaterów wysuwa się na plan pierwszy, wyraziste osobowości macie, więc można naprawdę zrobić z tego coś. Nie wiem czy ktoś już miał taki pomysł i inspirację.
Spokojnie, z uwagi na RODO dane bohaterów zostaną zmienione. W ironicznie sarkastyczny spobob.
Na razie czytam, podglądam, obserwuje. Robię w głowie casting na głównych bohaterów
Wątki zamierzam zaczerpnąć z tematów forum. Będzie humor, napięcie, dramaty, może kryminał, bo są tu walki i groźby, przepychanki, na.pier.da.lanki. Tylko korzystać! A tajemniczy Kasownik będzie chyba czarnym bohaterem, czającym się nie wiadomo kiedy, gdzie i na kogo, może na każdego?
Co myślicie? Ktoś by kupił taką książkę?
Pozdrawiam wszystkich i miłej niedzieli.
Cześć.
Pisz, ja pewnie kupię.
Gdybym spędzała tu więcej czasu i więcej wiedziała o bywalcach, mogłabym się zgłosić do pisania krótkich limeryków w ramach charakterystyki Ale nie dane mi będzie w tej materii zabłysnąć. Ehhh...
-
26 minut temu, Paparapa napisał:Podobno nie ogląda porno. Był zdziwiony, że ja to robię. Tak jakoś wyszło na jaw podczas rozmowy
I tutaj się pogrzebał doszczętnie.
-
Po pierwsze: Upewnij się, że on istnieje.
Po drugie: Słuchaj, obadaj, testuj w każdej możliwej sytuacji.
Po trzecie: Jeśli to faktycznie taki cud, korzystaj z dobrodziejstwa. Na zdrowie!
- 1
-
11 minut temu, Paparapa napisał:Powiedział , że nigdy w życiu nie czuł tego co teraz. Wcześniej jakaś dziewczyna mu się spodobała ale nie na tyle, żeby puknąć. Powiedział, że może nawet poczekać do slubu jeżeli ja sobie tego zazyczę. A miałam taki plan w głowie.
A później się okaże, że jesteś przykrywką dla orientacji albo... nieruchomości.
-
A jesteś pewna, że go sobie nie wyobraziłaś?
- 1
-
Zbyt ufna byłam na początku mojej "przygody" z kafe. Młoda, głupia. Odchorowałam co swoje. Nauczyło mnie to ostrożności i rozsądku. Kto wie jak by to się skończyło, gdybym nie dostała po nosie już na samym początku. A tak, bogatsza w doświadczenie, nauczyłam się kaferealiów. I spotkałam prawdziwych przyjaciół.
- 2
-
To może laski na kafeterii?
- 1
-
Zdecydowanie na dłużej. Lubię twarde męskie rysy, z wydatną szczęką, nawet trochę kanciastą.
Jaki procent kobiet nie ma nic w ofercie oprócz wyglądu?
w Życie uczuciowe
Napisano
Oczywiście, że nie jestem. Może akurat Ciebie kręcą grube, brzydkie i potargane I niczego nie musisz. No, może nabrać trochę więcej dystansu do wpisów na forum. Lubię sobie pożartować