Takie zajęcia dodatkowe dla dzieci sprawdzają się znakomicie. Należy jednak pamiętać, że nie wolno robić nic na siłę. Grunt to znaleźć coś, co będzie sprawiało frajdę naszemu maluchowi. U nas padło na koszykówkę, a konkretniej Basket Arenę. Młody wraca zmęczony po każdym treningu, więc w domu nie ma już ochoty na psoty i wygłupy. My mamy chwilę dla siebie, a syn - mnóstwo frajdy.