Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    451
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez mamaMai

  1. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, dalej pogoda mnie doluje, chodze jakaś nieprzytomna, zresztą calą noc bolała mnie głowa. Nie mogę się zebrać do cwiczeń. Na sniadanie moze,zjem.serek rolmlecza i grahamkę z kakao, ale jeszcze nad tym medytuje, na obiad bedzie krupnik, na kolacje nalesniki z serem. Cos tu pusto, chyba nie tylko mnie ta pogoda denerwuje. Mimo wszystko milego piątunia.
  2. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Martyna, nieźle, pobudka o 4:30, twoja mała jest lepsza niz moja, bo ta wstawała tuż po 5, niestety wczesne wstawanie zostało jej do dzisiaj i nawet w weekend potrafi wstać przed 6 U mnie wczoraj bardzo przyzwoicie, dziś już z apetytem lepiej, na śniadanie wzięłam serek wiejski ale był strasznie kwaśny i zmuszona byłam go wyrzucić. Został mi więc tylko banan i 10 śliwek suszonych oraz herbata. Na 2 śniadanie mam resztkę zupy z wczoraj a na lunch mam 2 udka ugotowane z rosołu i kilka gotowanych marchewek. Olcia, wczoraj oglądałam program dieta lub cud i tam było o ujędrnianiu nóg bańkami chińskimi. Coś mi swita że ja lub ktoś inny już ci o tym wspominał, ale tam tak zachwalali ze znowu zaczęłam się zastanawiać. Jedynie nie wiem jak twoje naczynka zareagują???
  3. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Dziewczyny, melduję się po kilkudniowej przerwie. Nie pisałam bo maiłam problemy z zasięgiem, z neta mnie wywalało, więc całkiem zrezygnowałam i telefon rzuciłam w kąt. Podsumowując pobyt u teściów, to sobota była chyba z tego najbardziej fit uważałam na to co jem i ile jem. W niedzielę trzymałam sie do południa, a potem był tort urodzinowy teściowej i trochę słonych przekąsek, ale wiedziałam ze tak będzie więc poszłam na dłuższy spacer, na oko wyszło z 6 km. Poniedziałek niestety to była jedna wielka porażka, wciągałam wszystko jak odkurzacz, w efekcie od wczoraj nie moge patrzeć na żarcie, i nie z zasady tylko jakoś przez brak apetytu, czuję się wciąż syta. Patrzę na jedzenie i nawet nie wiem co bym zjadła. Wczoraj jak wróciliśmy, na kolację zjadłam tylko pół miski zupy, grejfruta i śliwkę. Na szczęście waga stoi w miejscu, więc nadal dzis rano było 58,9 kg. A dziś narazie zjadłam skyra naturalnego z bananem i mandarynką oraz kromkę razowca. Na potem mam owoce i zupę, ale czy wszystko z tego zjem to się okaże. A co w domu to jeszcze nie wiem. Coś pewnie na szybko bo będę później niż zawsze, muszę opędzić wkładki dla córki bo koślawi nogi i dziś ma badanie wad postawy. Zabieram się do roboty, bo papiery się walają na biurku, czas podgonić tempo. Udanej środy. Bużka!
  4. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    A u mnie dzisiaj rano bylo 58,9 kg.
  5. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Melduje się i ja. Na dlugi weekend przyjechalismy do tesciow, obaw mam duzo o diete, choc narazie trwam w postanowieniu.
  6. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    A i dodam, że gdy ćwiczę, to jem więcej, Jak kiedyś regularnie liczyłam kcal to wychodziło mi nawet w aktywnie dni 1800 -1900 kcal; niestety sa tez dni z zerowa aktywnością przy takiej samej wyższej kaloryczności. Az policzyłam sobie kaloryczność na dziś, bez wyliczania zupy bo nie umiem, i wyszlo mi 906 kcal a przeciez zjadłam własnie oprócz tego miske zupy (gotowana na mięsie i ze śmietaną), a jeszcze została nie policzona kolacja. Więc wychodzi ze dziś kaloryczność będzie większa niż wczoraj.
  7. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Kurczę nie wiem czy 1600 kcal dziennie przy zerowej aktywności to za mało??? Martyna jak kiedyś wyliczałam sobie w necie zapotrzebowanie kaloryczne to wychodziło mi nawet ze powinnam jeść 1440 kcal.
  8. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, a ja jestem jakaś nie do życia. Zaspałam dzisiaj do pracy i omal nie zwiał mi pociąg sprzed nosa, ledwo zdążyłam. Nie mogę się rozbudzić, czuję się jak jedna wielka k.u.p.a. Juz dawno nie miałam takiego zjazdu. Jedynie liczę, że śniadanie mnie rozbudzi a dziś mam 3 kanapki (2 z buły kajzerki, 1 z razowca) z pastą jajeczną i rukolą. Na 2 śniadanie 2 kiwi. Na lunch w pracy zupa kalafiorowo brokułowa z kromką razowca. Nie wiem co na kolację, chyba zamówimy sushi. A i już wciągnęłam śliwkę w pociągu. Nie liczę dzis kcal bo tak naprawdę nie wiem jak miałabym obliczyć kaloryczność zupy. oj co ja bym teraz dała za łóżeczko podusie i kołederke......hmmmm.....Pocieszające że dzisiaj już piątunio, a potem długi weekend. Hurra!!!!!
  9. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Mogę sie pochwalić ze nie jadlam na kolację w koncu tego spagetti choć nęciło mocno, zjadlam za to pól tortilli z kurczakiem i swieżymi warzywami oraz łyżką ketchupu. Dziś u mnie bez ćwiczen, ale zamknelam dzień na 1590 kcal. Więc całkiem nieźle. No wlaśnie Cytrynowa, dotarlaś na siłownię? Aneta, może masz zastoj po okresie, jakos chyba na dniach miałas? Papierova, a co to za pośladkowe wyzwanie? Robisz same przysiady? i ile?
  10. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Dziewczyny, u mnie waga stoi w miejscu jak zaklęta, czyli dalej jest 59,3 kg. Dziś obudziłam sie dośc głodna, więc zjadłam sobie na dzień dobry jabłko. Teraz w pracy jem śniadanie - omlet z cebulą papryką, oliwkami i szpinakiem, żeby był treściwszy wrzuciłam też łyżkę płatków orkiszowych i łyżkę pestek słonecznika. Na 2 śniadanie 1 kiwi. Na lunch w pracy sałatka z pomidorów, fety, siemienia lnianego, pestek słonecznika i oliwek. Nie wiem co zjem po pracy w domu, bo mąż dziś gotuje spagetti, i zastanawiam się czy nie będzie za cięzkie o godz. 18, może zjem ale małą porcję i bez sera.
  11. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Witaj Cytrynowa! Świetnie trafiłaś. Tym bardziej że w naszym zacnym gronie mamy Martynę, która jest skarbnicą wegańskich przepisów Ps. też lubię krakersy Fajnie, że na topiku zrobił się taki ruch, więcej osób = więcej motywacji.
  12. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    No ja chyba dobrze czułabym się juz przy wadze 56 kg, pełnią szczęścia byłoby 55. To taka moja wymarzona waga. Na studiach ważyłam mniej i było okey ale teraz jestem starsza i wydaje mi sie, że mogłabym wyglądać żle. Zresztą jak to mówią...chłop nie pies aby na kościach spał
  13. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Dziewczyny, mam chwilkę więc piszę. No właśnie jest tak jak mówicie, wszystko zależy od budowy ciała. Gdyby to wszystko co mam nadprogramowego na brzuchu wepchnać mi w biust to byłoby prawie idealnie, bo wtedy jedynie trochę uda i tyłek wymagałyby pracy. Na początku odchudzania miałam też zarzuty do swoich pleców, na szczęście tam trochę ubyło i nie sa juz tak masywne, choć widze małe fałdki pod biustonoszem, ale to akurat jest do zaakceptowania. Brzuch miałam zawsze nawet jak byłam chudsza, ale teraz wygląda gorzej przy małym moim biuście strasznie go widać a na nawet jak go jakoś zatuszuję ubraniem to i tak widac u mnie brak talii. Dobrze ze mam dośc kobiece biodra i pupe bo w ogóle wygladałabym jak chłop chlip chlip.
  14. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    a i jeszcze jedno, Olcia u mnie też już było 57,8 kg a dziś ponad 59
  15. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Witaj Papierova. Miło, że do Nas dołączyłaś I powiem Ci, że nawet się zawstydziłam, że mając 161 cm wzrostu ważę 59,3 kg (waga z dzisiaj rano) a Ty jesteś 10 cm wyższa i tylko niecały kg więcej ważysz ode mnie. Normalnie czuję się dziś jak tłusta świnka chlip chlip.... Olcia, no w końcu napisałaś, wiem co czujesz bo ja mam podobnie, zresztą kilka dni temu pisałam dziewczynom że jestem na topiku najsłabszym ogniwem, też jakoś ciężko mi idzie z utratą kg Niestety powiem Wam, że jednak mój nowy plan się nie sprawdza (tj. ograniczenie do 3 posiłków głównych i rezygnacja z przekąsek, poźniejsze śniadania) W poniedziałek jak byłam nażarta po weekendzie to było spoko ale wczoraj wyszłam z pracy juz taka głodna, że w drodze powrotnej myślałam tylko o jedzeniu, w efekcie w domu rzuciłam się na żarcie jakbym była z obory wypuszczona. Owszem jak deklarowałam zjadłam kawałek schabu a'la bitki i sałatkę ale dorzuciłam do tego spora garść makaronu pene i polałam obficie sosikiem, normalnie aż się płakać chce... No więc dziś wróciłam do starego sytemu. Na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba żytniego i jedną wase z pasta pieczarkową z pestkami słonecznika oraz korniszonem. Na 2 śniadanie mam jabłko. Na lunch bigos jarski. A dalej to jeszcze nie wiem. Mam dzisiaj duzo roboty, zapewne odezwę się ponownie dopiero po pracy.
  16. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Szlachcic, mylisz się, ja i moja rodzina pracujemy, juz pisąłam wielokrotnie że wstaje po 5 i dojeżdzam do pracy pociągiem 100 km. Stonuj raczej i nie wyciagaj pochopnych wniosków.
  17. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, ja też w miarę trwam w postanowieniu. Martwię się jedynie tym, że zjadłam już wszystko co wzięłam do pracy, niestety za wcześnie i muszę zapychać się herbatkami by nie skusić się na coś nieplanowanego. Nie mogę skupić się na pracy bo coś bym zjadła.....No nie, muszę wytrwać jak nic.
  18. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hejka, MamaMM cieszę się ze napisałaś, i że mimo ze nie pisałaś na topiku to jednak trzymałaś dietę i coś Ci tam ubyło. Ja wyznaję zasadę, że małymi kroczkami do celu, także najważniejsze to nie rezygnować. U mnie dzisiaj z jedzeniem tak: Śniadanie: owsianko jaglanka z bananem na mleku (rozcieńczyłam z wodą), Lunch: 2 podwójne kanapki na pieczywie żytnim z pasztetem drobiowym szpinakiem kiełkami jarmużu i plasterkiem papryki. Do tego 3 małe pomidory. Obiadokolacja w domu: kawałałek schabu (ala bitki) z sałatką warzywną. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać bez przekąsek. Miłego dnia dla Wszystkich, pa!
  19. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hejka, MamaMM cieszę się ze napisałaś, i że mimo ze nie pisałaś na topiku to jednak trzymałaś dietę i coś Ci tam ubyło. Ja wyznaję zasadę, że małymi kroczkami do celu, także najważniejsze to nie rezygnować. U mnie dzisiaj z jedzeniem tak: Śniadanie: owsianko jaglanka z bananem na mleku (rozcieńczyłam z wodą), Lunch: 2 podwójne kanapki na pieczywie żytnim z pasztetem drobiowym szpinakiem kiełkami jarmużu i plasterkiem papryki. Do tego 3 małe pomidory. Obiadokolacja w domu: kawałałek schabu (ala bitki) z sałatką warzywną. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać bez przekąsek. Miłego dnia dla Wszystkich, pa!
  20. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Dziewczyny, u mnie super, plan został wykonany. Jedzonko na jutro też zrobiłam, więc powinno być git. O miło ze w walce z blokerem mamy sprzymierzeńców w Gościach. Tym bardziej jestem spokojna o nasz topik Alexis z tego co piszesz ...enke kupilas szałową, szkoda że nie można załączać tu zdjęć. Ale więrzę na słowo ze zrobisz w święta furorę. No właśnie szkoda że Olcia i MamaMM juz przestaly pisać. Widzicie dziewczyny wspominamy Was tutaj
  21. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Zrobilam wczoraj nowy plan na to swoje odchudzanie. 1) Rezygnuje z przekąsek. Zatem jak sie uda to chcialabym ograniczyc sie do 3 posilkow glównych. 2) sniadanie bede jadla pozniej niz dotychczas. Zeby zrealizowac pkt 1). 3) chce ograniczyc smazone mięso (na rzecz gotowanego i grillowanego) oraz makarony. To bedzie chyba najtrudniejsze bo musialabym przyrzadzac dla siebie indywidualne posilki a dla rodziny gotowac inaczej. No coz narazie potestuje. 4) planuje codziennie cwiczyc przez min. 20 minut. Lepiej tak niz wcale. Bede meldowac wykonanie planu. Ps. Dzis nie zaczne pracy od sniadania
  22. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Och dziewczyny, przy Was jestem najsłabszym ogniwem. Za mną 2 dni bez diety, z miesiąc bez ćwiczeń. Co waga pójdzie w dół to zaraz odrobi. Szkoda słów. Od jutro powracam do diety ale ogółem samopoczucie u mnie takie sobie.
  23. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Alexis, już kiedyś tak było. Ciekawe komu nasz topik znowu przeszkadzał?Najgorsze że dziś nie czytałam wpisów, więc nie wiem co tu pisałyscie. U mnie dziś nie było diety, bo mamy gości więc wpadło sporo żarcia i w tym ciasto. Jutro niestety powtórka. Od poniedziałku dopiero wrócę na dobre tory. A jak u Was?
  24. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Wlasnie popijam sobie mleko z drozdżami, z uwagi ze dzis ostatni posilek zjadlam o 16, to zostawilam sobie drozdze na wieczor na zabicie ewentualnego gloda. Dzis dietkowo bylo bardzo dobrze. Nawet nie spodziewalam sie ze pojdzie mi tak dobrze bo przeciez bylam na urlopie. A za chwile robie domowe spa. Zrobilam wcierke z oleju lnianego na wlosy. Zaraz pewnie z godzinke spedze w lazience, a potem zrobie jeszcze pazurki, mam nowy fuksjowy lakier, jest sliczniusi☺
  25. mamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    A i zwazylam sie dzisiaj spadlo pol kg. Niewiele brakuje do mojej najlepszej wagi na diecie.
×