Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    451
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez mamaMai


  1. Alexis, ale dałaś nam popalić 🙂 W sumie dobrze, ktoś musiał wjechać mi w końcu na ambicję. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że wszystko zaczęło się przez to moje przeziębienie, w sumie ze 2,5 tyg mnie trzymało, a potem to już sama nie wiem jak się zatraciłam. Jest mi szczerze wstyd ze tak sobie odpuściłam i ciesze się, że miałaś odwagę dac mi niezły ochrzaniantus. Wierzę ze poskutkowało.

     

     


  2. Dzis, jak to zazwyczaj w weekend, bylo bez diety. Ale od jutra biore sie za siebie. Slodycze poszly w brzuch i uda, widac to nawet bez wchodzenia na wage. Dzis zalozylam ...enke ktora mialam 2 tyg temu i niestety dzisiaj byla ciasniejsza, cos czuje ze jeszcze z miesiac folgowania i dobilabym do wagi wyjsciowej😡 Na szczescie dla mnie poniedzialki sa fajne jesli chodzi o diete, jakos latwiej mi sie ze soba ogarna. Slowo sie rzeklo, jutro zaczynam zmagania od nowa😄

     

     


  3. Mialam bardzo napiety dzien, jadlam przez to niewiele i nawet czesc jedzenia ktore wzielam do pracy przywiozlam do domu. Teraz zjadlam w koncu kolacje. Dzis nadal u mnie bez cwiczen bo wciaz nie mam sily a tez chce sie w polozyc w koncu wczesniej spac. Nie pamietam kiedy bylam tak wykonczona😕 Moze przynajmniej u Was lepiej, co? Milego wieczoru, pa!

     


  4. Na wadze dzis 0,7kg wiecej. Mysle ze to glownie przez to ze od 2 tyg prawie nie cwiczylam. W konsekwencji do stanu sprzed urlopu mam juz ponad kilogram na plus. Musze zaczac dzialac bo sytuacja nie wyglada dobrze.

    Na sniadanie mam 2 kromki chleba samo ziarno z maslem pasztetem salatą i papryką, na drugie sniadanie to samo. Na lunch owoce z jogurtem typu islandzkiego, a na kolacje w domu piers z kurczaka smazona z warzywami.

    Na chrype i gardlo kupilam wczoraj tabletki z kwasem hialuronowym i chyba bedzie w koncu poprawa. Wkurza mnie ze tak dlugo mnie trzyma to chorobsko..Chcialabym juz moc cwiczyc i normalnie dietkowac, a nie tkwic w tej czarnej d... 

    Dziewczyny a jak u Was dzis sytuacja? 

    Pozdrowienia dla Wszystkich😘

     


  5. Olcia, przeczytałam z niedowierzaniem to co napisałaś. Normalnie w szoku jestem jak twój organizm zareagował po rzuceniu fajek. Mam nadzieję, że uaktywnią się tu jakieś osoby które miały podobne doświadczenia do twoich obecnych i rozwiążą nam te zagadkę. Niemniej, mam nadzieje, że w akcie desperacji nie myślisz o paleniu.


  6. Z jedzeniem juz bylo okey, staralam sie nie przeginac. Juz zrobilam sobie jedzenie na jutro, moze bedzie dobrze o ile po powrocie z pracy za bardzo sobie nie pofolguje. A dzis jeszcze bylo bez cwiczen bo chorobsko strasznie mnie oslabilo, zreszta chyba zbliza mi sie @ wszystko na to wskazuje, zwlaszcza bol brzucha i krzyza... Podsumowujac, w porownaniu z kilkoma ostatnimi dniami i tak nie ma co narzekac, jestem z siebie zadowolona.

    MamaMM wspolczuje, zycze zdrowia dla dzieciakow i oby szybko doszly do siebie. Trzymaj sie!

     


  7. Hejka,

    na śniadanie u mnie owsianko - jaglanka na mleku z bananem 2 łyżkami zurawiny i 2 łyżkami nerkowca. Potem sok pomidorowy 330 ml. Na lunch sałatka owocowa z jogurtem typu islandzkiego. Na obiadokolację spagetti z mięsem mielonym (z uwagi na porę dnia mam plan zjeść małą porcje i bez sera). Aha i zwazyłam się dzisiaj, mimo totalnego obżarstwawaga pokazała tyle samo co w czwartek. W tym tygodniu chce wrócić znowu do stanu sprzed urlopu.

    MamaMM gdzie się podziewasz?


  8. Hejka, melduje sie!!!

    Olcia, super wiadomosc, jestem pod wrazeniem ze tak gladko Ci poszlo. Oby teraz udalo sie rozwiazac problem z nogami. Tez mocno Tobie kibicuje. 

    U mnie klapa po calosci, mialam sie pilnowac z jedzeniem ale wczoraj szwagierka miala 25 rocznice slubu, kurcze taka goscine przyszykowali ze nie dalam rady wytrwac w postanowieniu, dzis juz tez odpuscilam. Jak wrocimy do domu wezme sie powaznie za diete. Oficjalnie tutaj sobie to obiecuje😄 Milej niedzieli.pa!


  9. Gosciu, no wlasnie sęk w tym ze orzechy jem, nawet na diecie wiecej niz kiedys, oliwe tez zawsze dodaje do salatek, jak smaze mieso, warzywa na patelnie, jajka to zawsze na lyzce oleju rzepakowego, twarog poltlusty jogurty sa w mojej diecie, jedynie musze przyznac ze tlustych ryb i serow zoltych jem mniej. Niemniej pomysle co jeszcze wlączyc do diety zeby te wlosy az tak nie wypadaly bo serio czasem chce mi sie plakac z tego powodu. Dzieki za rady.


  10. Hej,

    Zważyłam się dzisiaj, i co mogę powiedzieć, Alexis miałaś rację, waga poszybowała w góre o 0,6 kg. Nie wiem jak to zrobię, ale u teściów muszę pilnować się bardziej z jedzeniem, będzie to na pewno mega trudne, no ale na dalszy wzrost nie mogę sobie pozwolić. Na pewno nie jeść juz słodyczy i uważać na wielkośc porcji.

    U mnie dziś na śniadanie 3 jajka na twardo 2 kromki ciemnego pieczywa z masłem i kilka pomidorków koktajlowych, na 2ś. kolba gotowanej kukurydzy z odrobina masla plus nektarynka, na lunch mam fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i nektarynkę. Kolację już dziś zjem u teściów, więc nie wiem jeszcze co to będzie. Nie liczę dziś kcal, u teściów też nie będe bo wiadomo nie ja gotuję, ale wiem ze zapotrzebowanie kaloryczne podbijają mi nawet głupie pastylki na gardło. Dalej też walczę z wypadaniem włosów. Mam wrażenie ze jednego dnia jest lepiej a zaraz następnego wychodzą kępami. Wiem że trzeba na to czasu, ale boję się, że niedługo będę miała prześwity, strasznie mało mam włosów po bokach głowy nad uszami. Zaczynam łapać doła....

     


  11. cześć,

    MamaMM pocieszę Cię, ale mnie też jeszcze choróbsko trzyma , we wtorek myślałam, że juz jest okey, ale niestety wczoraj miałam drugie uderzenie znowu ból gardła i katar,  znowu jestem osłabiona, na szczescie w przeciwieństwie do Ciebie nie miałam gorączki tylko delikatnie podwyższoną temperaturę, nie mniej również jak TY nie mam siły ćwiczyć, apetyt mam mniejszy, dopiero zjadłam 2 sniadanie.

    Alexis, podaj przepis na swoją dzisiejszą zupę dyniową. Mam dynię w ogrodzie to chętnie skorzystam z twojego przepisu. Kurde, nie strasz ze nawet kilogram może być do przodu, w sumie trochę tego ciacha ostatnio wciągnęłam, niestety wiem że na wadze spadku raczej nie będzie, liczę jednak ze nadwyzka tez nie będzie aż tak duża. Zważę sie juz chyba jutro, bo na weekend i poniedziałek jedziemy do teściów. Tam też żarcia full to chcę chociaż wiedzieć z jaką wagą do nich startuję.

    U mnie dziś rano była owsianka taka kaloryczna dosyć ale chodziło o to by mnie zapchała na długi czas, potem brzoskwinia i mandarynka, na lunch zupa pomidorowa z makaronem, w domu na kolację chyba będą jajka sadzone z pomidorem z cebulką, może dorzucę trochę kuskusu lub ryżu, zależy czy będzie mi się przy tej chorobie chciało wogóle jeść. Z ćwiczen planuję  pilates lub jogę dla początkujacych bo raczej nic więcej nie dam rady zrobić przez złe samopoczucie. Denerwuje mnie to moje przeziębienie, cały czas jestem na zwolnionych obrotach, no ileż można?!


  12. Hej,

    Od jedzenia przez ostatnie kilka dni pod rząd ciast i ciasteczek wywaliło mi brzuchol, zaczęłam zatrzymywać wodę i niestety wczoraj pojawiły się zaparcia i w dodatku czuję się trochę cięższa.  Mam nadzieję, że nie ulegnę juz dziś zadnym pokusom i nie zjem żadnych słodkości. Serio jestem na siebie zła bo przecież jak chcę umiem nad tym zapanować, przez Wielki Post nie jadłam przecież żadnych słodyczy i żyłam, czas przypomnieć sobie co to znaczy silna wola. Chciałabym też  wieczorem trochę dłużej i intensywniej poćwiczyć. Ale jakis pomyśłów na te ćwiczenia nie mam. Alexis obejrzałam sobie te tabaty Kołakowskiej i powiem Ci  ze ja chyba padłabym po 5 minutach, kondycja a raczej jej brak nie pozwala mi obecnie na poziom inny niż dla początkujących.

    Na śniadanie zjadłam 2 kromki ciemnego chleba z nasionami z pasztetem sałatą i kiszonym ogórkiem, do tego ziółka na zdrowe gardło:), na 2 sniadanie brzoskwinia jabłko i 2 śliwki węgierki, na obiad 2 pieczone skrzydełka z kurczaka z fasolką szparagową z wody i gotowanymi marchewką i selerem. Na kolację zupa pomidorowa z makaronem.

     


  13. Hej,

    na sniadanie u mnie ryz na mleku z rodzynkami, na 2 sniadanie jabłko, na obiad owoce (brzoskwinia sliwki pół nektarynki) i orzechy 5 szt nerkowca polane jogurtem typu islandzkiego, na kolacje nie wiem jeszcze może resztka rosołu, sama nie wiem bo chodzi za mną mięcho, jestem wręcz nieszczęśliwa ze nie wzięłam żadnego jedzonka mięsnego do pracy.

    MamaMM gdzie jesteś? Olcia, jak zmagania z fajkami i nogami? Odezwijcie się Dziewczyny.

     


  14. MamaMM moze tez wode zatrzymujesz wtedy pij wiecej a moze tez jestes przed @ albo w trakcie owulacji. Pamietasz jak pisalam na poczatku ze organizm ze mna nie wspolpracuje, mialam to samo. Jesli jesz tylko to co piszesz moze problemem sa porcje. Martyna mi kiedys powiedziala ze jem za duzo naraz. Moja owsianka na full wypasie ktora jadlam kilka razy w tyg miala 600 kcal, potem na 2 ś. czesto jadlam np. berlinki a 2 paroweczki maja 250 kcal plus ketchup czyli do 11:30 potrafilam wsunac juz prawie 900 kcal. Jem to nadal of course ale albo troche ograniczam kalorycznosc owsianki, a jesli nie to nie w zestawueniu z paroweczkami. Owszem mam dni ze jem duzo za duzo ale jak widze ze wpadam w ciag to potem patrze juz co jem. Mysle ze po pierwsze musisz cierpliwie poobserwowac swoj organizm a jesli waga nie pojdzie w dol to popatrz na porcje albo dodaj wiecej aktywnosci. Spokojna glowa razem znajdziemy rozwiazanie tej syt. 


  15. MamaMM cierpliwisci naprawde u mnie na poczatku bylo to samo!!!!!! Wiem ze to doluje ale serio musisz wytrwac widocznie twoj organizm tak zareagowal na terapie szokowa i magazynuje. Ja wiem tez ze u mnie tak bylo zwlaszcza gdy jadlam tylko 3 posilki dziennie dlatego potem zwiekszylam je do 5 ale mniejszych, obecnie zzjem reguly jem na 4.


  16. Czesc,z

    Dis mamy imprezke urodzinowa w domu, wczoraj robilam tort i nabilam sporo kalorii bo kremy ktore robilam musialam probowac a one albo na maskarpone i bitej smietanie albo na masle, samo mascarpone to bomba kaloryczna, dzis z kolei bedziemy go palaszowac, pewnie az mnie zmdli od slodkiego ale w taki dzien to grzechem byliby nie zjesc kawalka tortu. Takze u mnie na pewno dzis bez diety, kalorii tez nie licze bo chyba bym zawalu dostala, moze jedynie pocwicze wieczorem ale zobacze jak bede sie czula bo jeszcze nie pozbylam sie chorobska.

    Milej niedzieli. Pa!

×