

_Ika_
Zarejestrowani-
Zawartość
141 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez _Ika_
-
zrozumiale jak jeszcze dobrze sie tam czujesz , ale moze zapytaj wstepnie jakie maja procedury koordynatora ds KD , bo moze warunki sa srednie , jakbys znala te warunki to tu dziewczyny podpowiedza , np w wawie novum ma super opinie in vitro na swoich a jesli chodzi o KD to tam praktycznie procedura nie istnieje (bynajmniej kiedys tak bylo jak ja wybieralam klinike, czas oczekiwania to tam byl do roku).
-
czym jedziesz ? w samolocie wytrzyma bo tam zimno jak diabli w luku bagażowym :), jak samochodem to moze warto kupic taka lodóweczkę na gniazdo z zapalniczki (cos kolo 30 euro juz sie kupi) jak pociagiem to jak kupisz takie specjalne woreczki zamrozone (nie wiem gdzie trzeba by na necie poszukac, wyglada jak lod) to powinno i w torbie wytrzymac, mi tak kielbasy przyszly z polski ze sklepu internetowego , cale oblozone takimi woreczkami ,nie wiem jaka tam substancja jest ale to sie tak szybko nie rozmrozi - testowalam ostatnio , caly dzien w torbie w samochodzie i sie tylko delikatnie rozmrozilo a chlodek daje.
-
u mnie badania sa refundowane i na skierowaniu jeszcze przed procedura mam wszedzie wpisane "badania przed procedura z dawstwem komorek" , na poczatku mnie to nawet zdenerwowalo , ale pozniej zaczelam robic te badania i zobaczylam ze jeszcze mnie sie ludzie pytaja gdzie robie jak to jest z procedura w Polsce bo pewnie sie rozni , kazdy zyczy powodzenia zeby sie udalo , przez co calkowicie sie oswoilam z tematem i mysle ze przy badaniu w ciazy raczej warto wspomniec o wieku komoreczek , ale czytalam ze niektore kliniki nie podaja nawet wieku dawczyni/lub przy AZ , nic , wiec z drugiej strony nie jest to jakos konieczne. Miska moze poogladaj jakies fajne komedie :D , mi to zawsze pomaga sie oderwac od myslenia, albo jakis serial co ma z kilka sezonow :D , pozdrowienia dla Was, juz kolejny tydzien daliscie rade i nastepny dacie :)
-
Chyba taki dzień dziewczyny jakiś z tymi dolami ... mi to się już wszystkiego odechciało, mam dość, choć wiem ze trzeba czasu żeby to wszystko "przegryźć" i dalej do przodu :), no cholera musi nam sie kiedyś udać !
-
Sywi właśnie brałam estrogeny ( na własnych komórkach jak inf robiłam w celu polepszenia ich jakości) i się okazało ze przerost endo 22 mm i łyżeczkowanie , a rok później stymulacja i to samo (komórki zamrozili a ja na histeroskopie) i wtedy był polip i teraz bez niczego się po prostu odnowiły ( jak to lekarze mówią : zaburzenia hormonalne) , także u mnie wychodzi ze co roku się to odnawia ... , ale ja mam problemy z estrogenami mi nawet miesiąc po histeroskopii endo wróciło do 16 gdzie lekarka była w szoku ze tak szybko to się mi "odrabia" , ale skwitowała ze taka moja "uroda" .
-
dzieki dziewczyny , tak skonsultuje bo to radiolog robil to nie gine, opis dostalam i "wrzucilam" to w googlach , a tam wiecie jak jest :), zobaczymy co powie lekarka na wizycie , jak trza wyciac to wytne wiadomo , w sumie ostatnio sie smialam do swojego chirurga ze jakas karte stalego klijenta u niego zaloze (3x histeroskopie mi juz robil) , cos czuje ze jeszcze nie raz bedzie mnie "ciął" , strasznie te estrogeny mi balagan w organizmie robia :/ z tym endo to widze ze macie duzo mniejsze , kurcze mam nadzieje ze lekara zdecyduje robic na cyklu naturalnym bo ja jak wezme jeszcze estrogeny do tego to odrazu moge sie zapisywac na kolejne lyzeczkowanie ...
-
Sywi to troche mnie pocieszylas ze moze jeszcze nie wszystko stracone z tym sierpniem , mam w opisie ze to prawdopodobnie FAD , czyli gruczalowlokniak (chyba). Czytam teraz na necie ze to moze sie powiekszac i to do rozmiarow 10-20 cm ! w ciazy od estrogenow , progesteronu i podczas karmienia piersia. Oczywiscie moze a nie musi ... Mam wizyte za niecale 2 tyg , ale pisze do koordynatorki z zapytaniem bo w wypadku gdy powie wyciac to musze poprzekladac urlopy , wszystko (nie mieszkam w PL) , ponoc trzeba czekac 3 - 6 miesiecy po wycieciu zeby moc podejsc do procedury.
-
u mnie prespektywa tranferu w sierpniu coraz bardziej odlegla , wlasnie robilam ostatnie badanie z listy : usg piersi i dopatrzyli sie jakiegos guzka do kontroli za pol roku , no i nie wiem czy lekarka bedzie chciala zebym wyciela teraz czy jakies dodatkowe badania czy po prostu przejdzie ... kurcze po tych stymulacjach do in vitro to wszystko sie sypie od tych hormonow :(
-
Ja sie spotkalam , na innym forum , zero brania dodatkowych lekow tylko prog, pierwszy tranfer i ciaza (i to przy fatalnych wynikach nasienia), wszystko w porzadeczku, zdowa coreczka juz sie urodzila :) Zreszta u nas Pelne szczescie czy Jagoda tez chyba nie maja komplikacji :) i oby tak juz zostalo do konca :D
-
nie wiem plastka powiem Ci u mnie w lab (caly czas to samo) mialam podane 4 razy jak robilam wynik <5 i raz < 2.3 , oczywiscie dla lekarzy po prostu liczy sie ze ciezy nie ma , do dzis nie wiem czy sie cos zadzialo czy nie , czy to od ovitrelle ..
-
jezu wyslalo mi drugi raz wiadomosc , cos z tym forum jest problem techniczny :p a chcialam napisac ze cos musi byc z tym 2.3 bo i ja mialam taka bete podana na wyniku dokladnie 2.3
-
Nasturcja przykro mi :( , bedziesz podchodzic jeszcze raz ? co mowi Twoja lekarka ? Sywi , czyli ze nastepny cykl i jestes w ciazy ! i tego sie trzymajmy :) U mnie nie wiadomo kiedy , ech jak to mowia jak nie urok .... :p, cos w opisie mi doktorek wpisal o jakims widocznym wybrzuszeniu , cokolwiek mialoby to byc :/ , zobacze dopiero na wizycie za 2 tyg jaka bedzie decyzja lekarki. Miska kciuki caly czas za Was.
-
Sywi , powodzenia jutro , zeby wszystko sprawnie i szybko poszlo :)
-
Moni ja uważam tak samo jak Twój mąż ze to żarcik taki :D , nie przejmuj się absolutnie :) , tez mam takie "dziwne poczucie humoru" ;p
-
Moni oO to dynamicznie sie u Ciebie sytuacja rozwija , super ! :), tak najlepej chyba , bo niby czlowiek chce odpoczac , zdystansowac sie ale gdzies caly czas siedzi to w glowie i jakos odpoczynek nie wychodzi ;p , no to kciuki teby to byl TEN szczesliwy cykl :)
-
Miska , moja znajoma 6 tyg temu temu urodzila córeczkę niecale 900 g o ile sie nie myle w 30tc(miala krwiaka i odklejajace sie lozysko) , do tego dwa miesiace bez wod plodowych praktycznie byla , dostawala sterydy na plucka i oczywiscie w inkubatorze jest , ale jest cala i zdrowa , pomalu przybiera na wadze i wszystko jest ok. W tych ostatnich 5 tygodniach przed porodem mala przybierala duzo po okolo 200 g na 2 tyg, w 25 tc miala pol kg, pamietam bo lekarze sie cieszyli ze malutka przekroczyla magiczne 0.5 kg a nie bylo to takie oczywiste ze wzgledu wlasnie na brak wod. Oczywiscie trzymamy caly czas kciuki alby synek sie nie spieszyl z narodzinami ;) ! , bedzie dobrze :)
-
Witaj ninalu, Ja tam moze nie znam sie do konca na tych wynikach , ale z tego co czytam to nie sa takie znow zle , mezowie dziewczyn tu tez sie zdarza ze w tej pierwszej klasie jest 0 , także chyba tragedii nie ma, ale to dziewczyny myślę sie odezwa ;) Co do mięśniaków to jest tu nas cala gromadka z mięśniakami, ja mam 3 , największy coś kolo 5 cm (!) , i nic nie mówią żeby wycinać , sa sobie i nie przeszkadzają bardzo , no chyba ze siedzą w endometrium centralnie to trzeba wyciąć , ale to lekarz raczej by ci powiedział ze nie da rady z tym transferu zrobić. Czasem sie nie udaje , dużo na to wpływa , choróbska sie nakładają , albo zarodek nie ma potencjału do rozwoju, immunologa itd , niestety in vitro nie jest gwarancja ze sie uda (kiedyś tak myślałam, później myślałam ze KD no to juz "na pewno" a tu życie pokazuje ze nie koniecznie...) , trzeba walczyć próbować. Głowa do góry ! my tu wszystkie na tym samym wózku jedziemy.
-
Wi
-
Moni przykro mi ze jednak beta 0 , wierze ze Twoja blastka juz z Toba zostanie :) w koncu sie uda ! Nasturcja za wczesnie na rozmyslania , nie nastawiaj sie negatywnie , ciesz sie tym czasem a noz sie uda , pozytywne myslenie jeszcze nigdy nie zaszkodzilo ;) Nie wiem dziewczyny czy do konca to jest tak ze w 3 dobie wchodzi czynnik męski i z tego powodu zarodki nie mogą dotrwać do blastki , no tak czytam na rożnych forach, ale nie widziałam na to żadnych "badan", artykułów , poza tym u mnie do 3 doby dotrwały 3 zarodki a do 5 żaden , mój mąż zbadany ze wszystkich stron ma wyniki bardzo dobre , wiec po prostu mi sie wydaje ze musi być silna komórka dobry plemnik a i tak nie wszystkie zarodki przecież sie rozwijają , ciąża jest z 1 na 4 (statystycznie).
-
Sywi no to ekspresowo faktycznie , super :) , moja gine stwierdziła, ze poczeka na wyniki histopatologiczne i jeszcze chce mnie widzieć ten tydzień przed miesiączka (wątpię żeby ta wizyta coś zmieniała , ale co zrobić ) , jak dobrze pójdzie bez niespodzianek to ja następny cykl :) dziewczyny jeszcze mi sie tak przypomniało, dla tych co maja hashimoto (tak jak ja, w sumie teraz to dość częste choróbsko) może warto dietę zastosować bez glutenu jeszcze , wprawdzie nie zawsze nietolerancja glutenu idzie w parze z hashimoto , ale często. Ja początkiem maja przeszłam na dietę żeby zrzucić parę kg, ale przy tym w tej diecie glutenu praktycznie zero, a zwróciłam na to uwagę jak mi wyniki krwi mieszczą mi sie w końcu w normie (gdzie caly rok badam bo jestem pod opieka hematologa), wiec poczytałam trochę o tym nieszczęsnym glutenie i faktycznie pierwsze może byc to bezobjawowe , drugie nie wchłaniają sie składniki pokarmowe w tym kwas foliowy i generalnie źle wpływa na płodność bo powoduje stany zapalne nie tylko w jelitach gdzie coś tam uszkadza ale wszędzie i organizm oczywiście odbiera jako zagrożenie i wchodzi immunologia i wiele innych rzeczy (ale tu bardziej nas KDek nie dotyczy , bo brak składników tez źle wpływa na podziały komórkowe itp itd) , wiec może warto albo sobie sprawdzić przeciwciała albo po prostu przestać jeść na jakiś czas ten gluten.
-
Witaj Monika , nawet nie wiedzialam ze to jednak jest mozliwe , tu raczej wszystkie dziewczyny sa na sztucznym, w jakiej klinice jestes ? ( ja tez cos czuje ze naturalny cykl to bedzie jedyna opcja w moim przypadku). Jak wzielas ovitrelle czy cos na pekniecie to powinno byc dobrze :) , powodzenia ! Moni ja mam nadzieje ze jeszcze Cie beta pozytywnie zaskoczy :) , jak nie to moze to jeszcze nie ten zarodek. Byla tu kiedys taka dziewczyna ktora probowala wielokrotnie KD i sie nie udalo, udalo sie dopiero AZ (plemniki byly dobre - w badaniach , a jednak cos bylo nie tak) , rozwazaliscie z mezem AZ ? . Rozumiem ze jestes zmeczona i masz dosc , mam to samo przed kazdym zabiegiem/badaniem , kolejnymi wizytami , ale wiesz ze to mija i czlowiek staje na nowo do walki. Chyba nie ma wiekszych przeszkod do transeru w kolejnym cyklu , tak mi sie wydaje , ja np IUI robilam cykl po cyklu , ale co lekarz to inna "szkola" Kasia ostatnio sie dowiedzialam i bylam w ciezkim szoku ze transfer mrozaka w klinice w moim miescie robili na cyklu sztucznym ale nie tak jak u nas estrofem podglad prog , tylko normalna stymulacja jak do in vitro , gonal , cetrotide, ovitrelle na pekniecie i normalnie transer (dziewczyna ktora szla tym cyklem tez nie wie czemu tak robia , tu gdzie mieszkam to cudem mozna cos wyciagnac od lekarzy - dla nich tak jest i tyle) , ale do czego zmierzam mi zazwyczaj na tym endo roslo jak szalone (raz tylko mialam w normie jakiejs choc gorna granica) , moze i u Ciebie by cos to zmienilo ? , nie wiem moze warto zapytac lekarza czy to cos zmienia (wierze ze cos musi w tym byc i tu ludzi by nie dreczyli zastrzykami i pelna stymulacja bez powodow - dodam ze ta dziewczyna jest zdrowa jak rybka, czynnik meski) Marysia kciuki za usg , mi tak jak dziewczyna sie wydaje ze ta beta to ładna jest :) , moze taki leniwy z poczatku zarodeczek ;) , mysl w miare mozliwosci pozytywnie bo stres na pewno nie wplywa dobrze. U mnie troche stresik przed histero bo w koncu przestalam brac aspiryne , podjechalam do anestezjologa i powiedzialam ze nie biore i boje sie brac , wiec stwierdzila ze jak uwazam moge brac albo nie brac , takze tak ...
-
dziewczyny jest tu ktos kto bral aspiryne i mial zabieg (histeroskopie/inne) nie odstawiajac tej aspiryny ? , mialam dzis konsultacje z anestezjologiem i trafila mi sie jakas przewrazliwiona babka , woli ryzykowac krwawieniem niz powiklaniami zakrzepowo/zatorowymi i kazala mi brac nawet w dzien zabiegu aspiryne . Kurcze 3-ci raz mam zabieg jakis i za kazdym razem lekarze kazali mi przestac brac aspiryne ( nawet teraz chirurg mowil zeby odstawic na 8 dni wczesniej, wyniki badan krwi mi sie nie zmienily a nawet polepszyly od tamtego czasu) a ta nagle ze brac ... ja chyba mimo wszystko odstawie i powiem w dzien histero ze nie bralam ech :/ troche samowolka , ale nawet przed punkcja odstawialam co dopiero wycinanie czegos ...
-
plastka przykro mi :( , 1.2 to cos tam drgnelo , jakby bylo 0.1 to nic a nic , moze to nie ten zarodek , trzymaj sie kochana , chyba wszystkie tu wiemy jak sie dzis czujesz , ale bedzie lepiej i nowa nadzieja, w koncu sie uda !
-
Aga super ! , kciuki nadal zaciśnięte :), plastka kciuki za transfer :D , Moni a Ty kiedy masz transfer ? bo może nie doczytałam ale coś niedługo prawda ?
-
Moni co trzy dni to dla mnie czwartek , potem niedziela sroda sobota wtorek itd