Daniel86

To ja bym przeżywał, że ja bym musiał stracić okazję, która prawdopodobnie się już nie powtórzy.

Ja nie mam karty SIM, ale ja nie wiem, czy to dobrze, bo co, gdybym ja jakimś cudem poznał chętną na mnie dziewczynę? –Ty fajny jesteś. Może my wymieńmy się numerami? –Ale ja nie mam numeru telefonu

A mnie nawet ostatnio zastanawiało, czy w 2025 roku da się jeszcze kupić telewizor CRT? Taki telewizor może być dobry dla nostalgowców chcących grać w stare gry na przykład NES lub PlayStation 1.

Może podświadomie kojarzy się to Tobie z nachalnością i simpizmem?

Oni nie wiedzą. Po prostu zakochani dobrze się czują ze sobą i przy sobie.

A ja teraz słucham tego:

Między innymi dlatego ja rozróżniam pojęcia singiel i samotny. Singiel to osoba samotna z wyboru, bo ona ma taki styl życia, natomiast samotny to szersze pojęcie. Dawniej to ludziom samotnym było trudniej, więc większość samotnych nie było samotnymi z wyboru.

Idąc tym tokiem myślenia, ja mam rozwój na poziomie co najwyżej 17-latka w wieku 38 lat

On chyba kiedyś pisał, że nie, bo on ma obawę, że UP mu znajdzie pracę.

Witam. Czy Wy byście powierzały opiekę nad dziećmi w wieku 0-6 lat osobie niemającej telefonu komórkowego? Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to na jak długo i ogólnie na jakich warunkach?

I co z wiązku z tym? Mąż/żona z przydziału dla samotnych po 30-ste? xD

Ja sobie czasami myślę, że gdzieś na świecie może by się znalazła chętna na mnie, gdyby ona pobyła ze mną ze 2 tygodnie, ale co z tego, skoro my się nigdy nie spotkamy. Ja się czuję gorszy od tych z programu "Chłopacy do wzięcia", bo tamci to przynajmniej potrafią pojechać na drugi koniec Polski za szansą na miłość życia, a ja nie potrafię się ruszyć nawet ze swojego powiatu

Ja będę robił to samo, co ja robię co wieczór. Ja rzucę okiem na fora, ja popytam wyszukiwarki i/lub szczucznej inteligencji na interesujące mnie aktualnie tematy, a na koniec ja pooglądam coś na YouTube'ie.

Gdyby 2-tygodniowe kursy trwały 3,5 roku, to ja bym już nie potrzebował do szczęścia ani telewizora LCD ani miłości życia (na tym kursie ja bym miał monitor LCD i miłość życia <3).

A ja już nie wiem, o czym marzyć

Jako 38-latek ja bym nie miał nic przeciwko ładnej i uroczej 39-latce. Ja nawet około 16 lat temu byłem zakochany w 24-latce, sam mając wtedy 23 lata

Witam. – ja mam 38 lat, – lekko upośledzony umysłowo, – bez pracy zarobkowej, – bez prawa jazdy, – bez bez telefonu, – bez nałogów (no może z wyjątkiem kawy), – niewierzący.

Ludzie jak ludzie – ich sprawa.

Plus za użycie trybu przypuszczającego drugiego

Ja bym nie miał nic przeciwko pracy zarobkowej, gdyby ona była czymś podobnym do 2-tygodniowego kursu. Czyli ja sobie siedzę na luzie przed komputerem, ja spotykam się z ludźmi, w tym również z miłością życia, i jeszcze jest mi za to płacone.

Ja przed snem powtarzam sobie w myślach "ja chcę zapamiętać sny" i odkąd ja tak robię, to ja częściej miewam zapamiętane sny.

Może Ty mu się spodobałaś, a co on mówi do kolegów to przecież Ty tego nie wiesz.

Witam. Ja twierdziłem, że półtora tygodnia, ale ja trochę powspominałem i wychodzi mi, że już 4. dnia znajomości było pierwsze iskrzenie Ile czasu Wam to zajęło? A może Wy wiecie, ile to trwało u innych? Czy Wy znacie przypadki miłości od pierwszego wejrzenia?

Może ona sama uważa się za paskudę właśnie z powodu koloru włosów, a w rzeczywistości ona jest śliczną dziewczyną?

No właśnie. Skoro w dzisiejszych czasach nie można nie mieć telefonu, to jakie są Wasze pierwsze skojarzenia o sobie niemającej telefonu?