Daniel86

Witam. Obie te grupy da się pochwalić za coś innego i obie da się potępić za coś innego. Ponadto, kogo Wy uważacie za samotnych z przymusu?

Istnieje ryzyko, że niektórzy rodzice by zaczęli udawać samotność. Może lepiej dawać parom z dziećmi, żeby te pary się nie rozstawały z coraz bardziej błachych powodów?

Ja raz dziennie rano po kawie, czasami po śniadaniu przed kawą. Czasami zdarzy się dwa razy w ciągu jednego dnia.

No to teraz wystarczy, że ja którąś poznam na jakimś 2-tygodniowym kursie i żeby międzynami zaiskrzyło , a potem my nadal będziemy siedzieli na bezrobociu, ale od tej pory razem — to moja wymarzona historia miłosna

Witam. Moim zdaniem kiedyś to było tak, że gdy była sobie grupka przyjaciół, to ona miała mniej więcej jednolite poglądy i gust, bo oni się wymieniali muzyką, filmami, grami i poglądami. Natomiast Internet sprawił, że każdy może żyć we własnej bańce, więc ludzie obecnie nie czują się emocjonalnie bliscy z ludźmi z realu. Samotność to nie tylko fizyczny brak innych ludzi, ale to nawet bardziej brak więzi i wspólnoty z innymi ludźmi. Ja czasami się zastanawiam, jaka by była reakcja ludzi z realu, gdyby oni się dowiedzieli, że ja za swoją ulubioną muzykę uważam muzykę z Mega Manów, a jednocześnie ja się obawiam tej reakcji. A przy tym ja czuję się samotny z tego powodu, że ja nikomu nie mogę o tym powiedzieć. A tak się składa, że ja Mega Mana znam wyłącznie z Internetu.

No właśnie radio i telewizja dla wszystkich są mniej więcej te same, a to internet daje możliwość życia we własnej bańce i np. stania się fanem muzyki, której nikt inny nawet nie słucha

Brak więzi i wspólnoty. W grupkach przyjaciół też bywały różnice, ale więcej ich łączyło niż dzieliło. Ewentualnie ja to idealizuję.

Ty sama napisałaś, że po prostu nie ma w Twoim otoczeniu mężczyzn w Twoim wieku.

Może zagraj w grę, np. "Tomb Raider" xD

Witam. Gdy facet zbyt często zmienia partnerki, to potencjarna partnerka może pomyśleć, że i ona by została za chwilę zmieniona. Z drugiej strony, ponoć zbyt krótka historia związkowa też może być niepokojąca. W jakim wieku jest już za późno na pierwszy związek? Czy Wy wyobrażacie sobie związek z prawie 40-letnią osobą, która nigdy nie była w żadnym związku? Jakie Wy byście mieli obawy? Co Wy byście pomyśleli o takiej osobie?

Ja teraz czytam artykuły, z których wynika, że związek po 40-tce nie tylko jest możliwy, ale nawet mający swoje zalety. Ale jednocześnie z tych artykułów wynika, że po 40-tce to już powinno się mieć któryś z kolei związek.

My patrzymy, bo kobiety nam się podobają, ale ja akurat staram się to robić dyskretnie i krótko.

Ja z kolei w wyglądzie kobiet nie lubię zbyt krótkich włosów. Kobieta nie musi mieć długich włosów, a niektóre kobiety są wręcz urocze w krótkich, ale nie w aż tak krótkich jak u mężczyzn.

No to ja zapytam inaczej. Czy według Ciebie istnieją jakieś grupy ludzi, które powinny mieć wsparcie państwa? Jeśli nie, co państwo powinno z tymi ludźmi robić?

Co Waszym zdaniem powinno się dziać z ludźmi niezdolnymi do pracy i/lub samodzielności?

Witam. Ja nie jestem pewien czy to to, bo uczucia w tym śnie były słabsze niż 20 lat temu, ale to raczej było to. Z jednej strony szczęście, a z drugiej rozczarowanie, że to tylko sen. Sama treść snu: u mnie w domu było mnóstwo niezanych mi gości nie wiadmo skąd i była wśród nich młoda, szczupła, niższa ode mnie, z długimi blond włosami Czeszka. Mimo że ona nie była moim ulubionym typem urody ani pierwszym skojarzeniem z Czeszkami, to ja zacząłem się w niej zakochiwać. Ona poprosiła mnie, żebym ja jej pomógł poszukać na satelicie jakichś czeskich telewizji. Po znalezieniu ich sen już się skończył, ale nawet gdyby on trwał, to ona chyba miała już następnego dnia jechać.

Co to znaczy, że nawet erotycznie nie? Ja miałem tylko jeden erotyczny sen w życiu. Jeśli Ty częściej, to jak Ty to robisz?

Ja używam wyszukiwarki Bing. Ja nie wiem, czy ona jest lepsza pod kątem wolności słowa, ale ja lubię walczyć z monopolami.

Witam. Co Wy byście pomyśleli o prawie 40-letnim mężczyźnie chodzącym w butach z LED-ami? A co, gdyby chodziło o kobietę lub inny przedział wiekowy?

Ja nigdy nie próbowałem.

Ja tu jestem.

Niektórzy mieszkają z kimś. Z rodzicami, rodzeństwem lub z partnerem/partnerką.

Witam. Ja kiedyś sądziłem, że skoro w związkach chodzi o miłość, seks, nadawanie na tych samych falach itp., to każdy powinien mieć prawo do tworzenia związku na miarę swoich możliwości. Jeśli ja mam rację, to co stoi na przekodzie, żeby osoby chore, niepełnosprawne lub z innych przyczyn niesamodzielne życiowo miały związki podobne do związków licealistów? Licealiści też nie są osobami samodzielnymi życiowo, a bywa, że oni związki mają. Czy i jak wiele Wy znacie związków osób niesamodzielnych życiowo? (Pomijając związki licealistów) Czy osoby niesamodzielne życiowo powinni mieć prawo do związków i jakich związków? Kto Waszym zdaniem nie powinien mieć prawa do żadnego rodzaju związków?