B-side

Schopenhauer bowiem mawiał: "świat jest moim wyobrażeniem”.

Idę sobie w zimny świat.

A potem nie zostanie im już kasy na nic i każą mi śpiewać w noc Sylwestrową, podejmować się wypraw kulinarnych, prowadzić teleexpres i telewizję śniadaniową z Kamelem.

Wspomniany Zenek np. To jest gość na każde czasy.

Koło północy to ja i tak nie udzielam wywiadów. Nawet intymnych. Nie zamierzam jeździć prywatną kasztanką do państwowej telewizji. W drugim sezonie liczę na służbowy helikopter.

Optymista.

Jakiś czas temu porzuciłam depilację intymną, ale nie wiem, czy to się nada do TVP.

Gdzie tam świat, aż tak bujnego zarostu to nie mam. Z takim to najwyżej Łomżę, Rzeszów i Białystok. Zresztą ja jestem malkontentką i nie widzę różnicy między zwiedzaniem świata a sufitu.

To nie jest zabawne. Takich kobiet jak ja nie sprzedaje się do bu/rdeli, takie kobiety jak ja sprzedaje się do cyrków.

Coś słabo niosę ostatnio, chyba pójdę na rosół.

Jutro wreszcie poniedziałek. Będzie można pójść do pracy i odpocząć od kafe.

Nie, moja matka jest pół kurą pół Włoszką.

Tak właśnie robię, do czasu kolejnej depilacji.

Ta kura mnie zmyliła.

Ja np udaję, że nie mam wąsów, ale trochę mam. Z obrzydzeniem wyrywam biały meszek plastrami do depilacji.

To Ty mamo?

"Milczeniem owiec"

"Świat jest teatrem".

Dokładnie. To chyba wina jakichś narodowych kompleksów. Umieć przyjmować prezenty z gracją, to też sztuka.

Otóż to! Przynajmniej co do darowanego mieszkania mamy konsensus. Gdyby moje dziecko odmówiło przyjęcia ode mnie mieszkania, to czułabym się mocno urażona tym faktem. Tym, że na darmo wypruwałam sobie żyły.

To dobrze, bo ja ogólnie dobrze Ci życzę.

A wiesz, że towar ekskluzywny (niedostępny dla wszystkich) zwykle jest droższy? Pewnie wiesz, ale wyznajesz inną zasadę: "tanio i dla wszystkich", to zwiększa pulę dziur o 3/4. Bardzo sprytnie.

Wariatki też zbawiasz? To nie wpływa źle na twoją reputację?

Dla mnie to równoznaczne z brakiem dojrzałości emocjonalnej.