![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2019_07/K_member_194000079.png)
Kasia83.1
Zarejestrowani-
Zawartość
494 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kasia83.1
-
Patrycja super, wielkie gratulacje❤
-
Patrycja i Kasiula GRATULACJE!!!
-
Testujące dziś dziewczyny- kciuki zaciśnięte! ❤
-
Nie, kochana. Po prostu dotarło do mnie, że w tym życiu to ja i moje samoczucie są cholernie ważne i nikt nie zadba o mnie, gdy sama tego zrobię. Po drugie oświeciło mnie, że moją najbliższą rodziną od dnia ślubu jest mój mąż i będziemy szli razem do celu, choćby nawet cały świat się od nas odwrócił. No i po trzecie, jeśli czyjeś towarzystwo mi nie służy to odpuszczam. Po co się męczyć. No ale minęło sporo czasu zanim to do mnie dotarło, a najmłodsza nie jestem
-
Jakoś w tym tygodniu do tyłu jestem. Uściski i buziaki dla tych, które zobaczyły wysoką betę ❤ Tym, którym jeszcze się nie udało moc przytulasów i milion buziaków. Kiedyś każdej się uda❤
-
Olu, masz prawo nawet przespać te święta. Tu chodzi o to, żebyś Ty dobrze się czuła. Sprawdzone W ubiegłym roku też miałam potworny kryzys. Ponad 20 tyś wydane, nieudana próba w grudniu 2017. Pół roku się podnosiłam. Jak już myślałam, że jest ok, to mnóstwo kobiet z mojego otoczenia pozachodziły w ciążę i znów czułam, że dostałam po głowie. Tylko moi rodzice wiedzieli, że próbowaliśmy z in vitro. Zewsząd jakieś głupie teksty, że zegar biologiczny, że my tylko na karierę stawiamy itd. Zdecydowaliśmy na święta całkowite odcięcie się od innych ludzi. Byliśmy tylko ja i mąż. I wiesz co? To były cudowne święta, piękne dni naszego życia bez udawania i wymuszonego uśmiechu Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Kobiety nadal będą bez problemu zachodzić w ciąże, nawet te nieplanowane czy niechciane. Chodzi jednak o to, żeby zadbać przede wszystkim o siebie i swoje samopoczucie. Pozdrawiam Cię serdecznie
-
Szkoda, że beta się nie podniosła. Mam nadzieję, że dacie radę uzbierać kasę i jeszcze próbować. Zachowanie lekarza chyba niezbyt fajne.
-
Werka przykro mi, szkoda, że kasa, a raczej jej brak nie pozwala od razu podchodzić kolejny raz. Znam to doskonale. Dobrze, że macie jeszcze mrozaczka, więc łatwiej uzbierać kasę na sam transfer. Ściskam Cię mocno kochana.
-
A w Gdyni 2 lata temu lekarz od razu mówił, że mąż też ma wejść, jeśli ma ochotę. Szkoda, że nie we wszystkich klinikach partner nie może być w takiej chwili. Dla faceta to też duże przeżycie przecież.
-
Alutka i Ola trzymam kciuki! Dbajcie o siebie ❤
-
Mój był ze mną i w Invimedzie i w Inviccie.
-
Brawo Anana! Super, super, super!
-
Czekanie najgorsze, ale jestem pewna, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Ja na początku też jadłam głównie warzywa, a od słodyczy mnie odrzucało, co wydawało się niemożliwe. Apetyt wrócił do dawnej normy w drugim trymestrze. Daj znać po badaniu
-
Ty też tego doświadczysz! I wszystkie dziewczyny, które się starają. W końcu każda z nas będzie matką, bo bardzo tego pragniemy i robimy wszystko, aby tak się stało. Jestem mega szczęśliwa, a jak tu dołączyłam w lipcu, to byłam kłębkiem nerwów, bez nadziei, że się uda. Jednak los się uśmiechnął. Uśmiechnie się w końcu do każdej ❤
-
Dziękuję ❤
-
Dziękuję serdecznie
-
Dziś zaczynamy 23tc. Brzuch rośnie, mały aktywny, ja, poza łapiącym przeziębieniem, czuję się świetnie. Każda w końcu się doczeka, wierzę w to mocno ❤
-
To teraz tylko pozostaje trzymać kciuki żeby wszystko się udało
-
Może warto? Lekarze wiedzą co może pomóc w danym przypadku, ale decyzja należy do Was.
-
Tyle nas tu jest, że nie sposób wszystko spamiętać
-
Tak, korzystaliśmy. Hatching to nacięcie otoczki dla ułatwienia implantacji. Przy drugiej próbie byliśmy gotowi korzystać ze wszystkiego, z czego tylko można. Większość naszych pomysłów lekarz jednak kwestionował, dlatego wzięliśmy tylko to, co uważał, że w naszym przypadku może pomóc.
-
Chyba nieprecyzyjnie się wyraziłam. Pierwsza próba była w Invimed w Gdyni. Zgadzam się, że to kwestia lekarza. Przenieśliśmy się do Invicty.
-
Nie. Zmieniliśmy klinikę po tym, jak potraktował nas lekarz na wizycie po nieudanym transferze, no i też już nie chciałam jeździć po 200km w jedną stronę. W Inviccie nie proponowali żadnych dodatkowych badań. U nas problem z nasieniem. Lekarz zasugerował FAMSI I dodatkowo assisted hatching i embryo glue.
-
Wiem co czujesz. U nas pierwsza próba też była nieudana, zero mrozaczków, no i tu gdzie mieszkam nie ma refundacji. Ciężko było, ale braliśmy z mężem nadgodziny w pracy, odkladaliśmy każdy grosz no i udało się. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.
-
Lexy, super! Gratulacje Kochana!