Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylwiona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Na USG było widać, ale mój ginekolog jeszcze tego nie widział. Pani dr , która robiła badanie powiedziała, że to efekt terapii hormonalnej przy in vitro,a w ciagu pół roku miałam 3 transfery,w więc zjadłam setki tych tabletek
  2. Kochane, mam pytanie. Czy któraś z Was miała taki przypadek, że po in vitro,w wyniku przyjmowania tych wszystkich leków hormonalnych zrobiła jej się torbiel w piersi?
  3. Dzisiaj już na spokojnie,a może i bez wiary i nadziei, że kiedyś się uda. Mam pytanie, bo u mnie występuje mutacja czynnika V Leiden. Czy któraś z Was w podobnej sytuacji zaszła jakimś cudem i donosiła? Buziaki
  4. Dziękuję za te słowa otuchy. Czuje tak jak Wy, też potrzebuję chwili wytchnienia, trochę czasu dla siebie, odpoczynku od badań i transferów. Jednak wiem, że podniosę się i będę walczyła dalej. Na ten nowy rok życzę Wam i sobie dużo szczęścia, wiary i siły w spełnienie wszystkich marzeń, oby 2020 był lepszy.
  5. Dobrze, że jesteście. To był ciężki rok, 3 inseminacje, 3 transfery in vitro, w tym 2 ciąże biochemiczne, histeroskopia. Nie mamy już mrozaczków. Sił już brak. Koleżanka, która miała inseminacje w tym samym dniu, co ja transfer chwali się ciąża na fb. Nawet pielęgniarka, która była obecna przy moim drugim transferze jest w ciąży... A ja tylko płaczę i nie wiem co dalej. Skąd bierzecie siły? Z zeszłym rokiem wiązałam miliony nadziei,a w tym już nic nie planuję.
  6. A ja jestem 6 dpt. Piersi mam z natury maleńkie i też nic a nic nie bolą
  7. Dziewczyny po udanym transferze, czy miałyście przed badaniem bety jakieś objawy wskazujące na to, że mogło się udać?
  8. Iryza, dziękuję za wsparcie i cenne wskazówki Muszę myśleć pozytywnie.
  9. Dziękuję Iryza za odpowiedź. Dzięki Tobie wiem, że ten wynik to nie wyrok. Dodałaś mi otuchy
  10. Kochana, to prof. Wilczyński,a badanie ma symbol ANA. Dziś byłam w laboratorium i zrobiłam dodatkowo ANA 2 i ANA3 żeby określić o które przeciwciała dokładnie chodzi, bo był komentarz przy tym dodatnim wyniku aby wykonać te badania. Mam tylko nadzieję, że można z tym się uporać za pomocą leków i to jedyna przyczyna naszych niepowodzeń. We wtorek mam histeroskopie. Został nam ostatni zarodek ( 2 razy in vitro pojedynczych zarodków się nie powiodło) stąd stawiamy wszystko na jedną kartę i za wszelką cenę szukamy przyczyny.
  11. Kochane, ja trochę z innej beczki. Robiłam badania immunologiczne i wyszedł wynik dodatni w przeciwciałach przeciwjądrowych i przeciwciałach cytoplazmatycznych. Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Wizytę mam u profesora dopiero 21 października. Ava i Iryza,tak się cieszę. Znam Wasze historie, jesteście moją inspiracją. Dzięki Wam wierzę, że nam też się uda
  12. I ja też dziękuję,za tą zieloną energię. Damy radę
  13. A też leczysz się w tej samej klinice?
  14. Leczymy się w Gamecie w Łodzi, 3 inseminacje, 2 podejścia in vitro,a w tym za drugim razem ciąża biochemiczna. Mam wrażenie, że nie starają się szukać przyczyny. Jeśli sama czegoś nie zaproponuję to oni też nie.
  15. Witajcie Kochane, po dwóch miesiącach wracam na forum. Myślę żeby iść do immunologa na własną rękę. Jestem z województwa kujawsko-pomorskiego, ale mogę dojechać. Może jesteście w stanie polecić mi dobrego lekarza immunologa?
×