jokata

Lubisz? Całkiem niezłe jest.

I bardzo dobrze! Lepiej wydaj na czekoladę. Biedni maja 500+

Piszesz cokolwiek (np. trzy kropeczki) i wysyłasz. Szybko naciskasz "edytuj"( jest obok cytuj) Wklejasz link do piosenki metodą kopiuj/wkej Naciskasz na "zapisz" I już

Różnie. Czasami nie jest zaakceptowany wcale. A o co chodzi? Chciałaś wstawić piosenkę? Na to jest specjalny sposób. Wpisów z linkami nie przepuszczają.

Nawet się nie obejrzysz, jak i Tobie te kilka lat stuknie

To, że nie piszemy nie oznacza wcale, że jeszcze śpimy

Nie próbowałam tak nigdy.

To zależy od tego, co Ci pomaga. Kiedyś kupowałam amol ale jakoś zaniechałam. Widocznie niczym nie sprawił, bym uznała go za jakoś bardziej pomocny.

Bierz tę aspirynkę. Im szybciej tym skuteczniej podziała. Tylko nie na pusty brzuch, bo żołądek Ci podrażni.

Wiesz kiedy są? No nie wyrobię! Za/bi/ję, posiekam na kawałki!!! Przecież ja się do tego czasu wykończę z ciekawości i osiwieję w kratkę

Napisz bardzo proszę na priv, kim jesteś. Proszę

Skoro piszesz, że się wcześniej nie znałyśmy, to nieważne, kto.

Pewnie, że pozwiedzaj cale forum. Jest jeden warunek. Musisz mieć dystans do tego co czasem piszą, żebyś sie niepotrzebnie nie zapłakała

A ja nie. Jestem dla siebie taka słodka, że wcale się na siebie nie złoszczę. Wcale a wcale. Nigdy. No prawie nigdy. No chyba, że czasem. Czasem może trochę częściej

Klikaj w to, co piszesz, a potem sobie ewentualnie w wolnej chwili sprawdzaj powiadomienia

Czyli, że Ty, to nie jesteś Ty?

Nikt się podstępu nie obawia. Myślałyśmy tylko, że może znałyśmy Cię wcześniej. Nikt oprócz Smofika Cię nie znał? Ja cały czas czuję coś znajomego, coś z osoby, którą bardzo lubiłam, ale wiesz - to może być złudne uczucie. Dlatego może wkurzam się, że Ty, to chyba nie Ty i zwiewam od pisania, gdy Ty piszesz

Kurczę, dziewczyny... wypiłam dopiero pół małego kieliszka i już się czuję pijana Nigdy nie piję. Nie umiem pić. Ściany zaczynają się kołysać i zaraz dostanę zeza

Też jestem ciekawa

No i w smaku jest... jak to nalewka. Jest "odrobineczkę mocniejsza niż w przepisie ale za to bardzo smaczna.

Pachnie wiśniami. Bardzo ładnie.

Wiemy kto hejtuje.

To wezmę mniejszy kieliszek

W sumie masz rację. Wezmę sobie kieliszek nalewki (wino mniej lubię).