Gdzie ta odrobina szaleństwa, oderwania się od szarej codzienności, gdzie ta nutka dekadencji i niepoprawności, pytam się??
Czy naprawdę trzeba to w każdym na siłę wzbudzać czy faktycznie stali się wszyscy tacy dostojni i śmiertelnie poważni?
Życie przytłacza ale bez przesady