

Mimi909090
Zarejestrowani-
Zawartość
68 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Oj ... Błąd . Byłam w dwóch poważnych związkach . Mogłam być już dwa razy , nie byłam z własnego wyboru i braku 100%pewnosci ,a tak ową muszę mieć ,żeby komuś udała się mnie tam zaciągnąć
-
Nie odpowiem za kogoś , nigdy pewną nie byłam i przed ołtarz nie poszłam , bo nie czułam że na zawsze że na 100 %....... On tak zrobił po paru miesiącach ,dla mnie nie do pojęcia ,i są skutki ...... Jednak pytanie inne było
-
Dobrze ,nie rozwód ..... Stwierdzenie nie ważności małżeństwa .....lepiej ?
-
Hm.... Nie są razem już 6 lat a byli tylko pół roku . Skoro istnieje rozwód kościelny ......
-
Tak księży to ja akurat mam ......gdzieś Ale w Boga wierzę ,modlę się ,proszę ,dziękuję itp ,więc jest to ktoś ważny w moim życiu .....
-
Witam. Mam faceta rozwodnika , jesteśmy razem 1,5 roku . Nie mamy dzieci razem ani z poprzednich związków , on ma 35 lat ja 34 . Jest rozwodnikiem ale niema rozwodu kościelnego . Trochę mi to przeszkadza ,już mu o tym wspominałam ,obiecał że w tym roku się tym zajmie, że nie będę musiała już o tym wspominać. Ale czas mija ,on mówi że jak będzie więcej czasu to obiecuje usiądzie i napiszę . Mi to przeszkadza ,jestem wierząca , i przed Bogiem jest mężem innej kobiety nadal ..... Jak wy do tego podchodzicie
-
Witam. Mam faceta rozwodnika , jesteśmy razem 1,5 roku . Nie mamy dzieci razem ani z poprzednich związków , on ma 35 lat ja 34 . Jest rozwodnikiem ale niema rozwodu kościelnego . Trochę mi to przeszkadza ,już mu o tym wspominałam ,obiecał że w tym roku się tym zajmie, że nie będę musiała już o tym wspominać. Ale czas mija ,on mówi że jak będzie więcej czasu to obiecuje usiądzie i napiszę . Mi to przeszkadza ,jestem wierząca , i przed Bogiem jest mężem innej kobiety nadal ..... Jak wy do tego podchodzicie ?
-
Na wstępie dodam że jestem przeciwna , że bardzo mi przykro ,iż w takim kraju żyjemy ,nie popieram ale chodzi o życie bliskiej mi osoby .....o jego być albo nie być , o to że jego życie to ogromny ból i zapłacę każdą cenę ...... Ile i jak to wręczyc ? Nigdy tego nie robiłam , wizyta jutro ,stres mnie zjada . Chodzi o jego pomoc w przyjęciu do szpitala .....