Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tunessia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Tunessia

  1. Ważne żeby beta urosła, a o której to nieistotne maluchy wygłaskane, czekają na wyniki
  2. Maluchy uwielbiają głaskanie, także dziś je wygłaszczę za ciocię Karolinę
  3. Ja też byłam przeziębiona i lekarz kazał mi przyjąć leki na przeziębienie. Brałam polopiryne s przez 2 dni na noc i do transferu mi przeszło. Czyli jakbyś wzięła dziś i jutro ewentualnie we czwartek to do soboty wysiusiasz te leki i choroba Ci minie
  4. Ja na testowanie też jeździłam rano. Mam godzinę drogi do kliniki, mimo to wyjeżdżam 6.30 z domu i około 7.40 byłam już pod drzwiami gabinetu pobrań I wyniki były około 10-10.30. Także czekam na dobre wieści od Ciebie i trzymamy z maluchami kciuki
  5. Hej Aniu u nas był problem słabego nasienia, mój mąż nie zastanawiał się ani sekundy, od razu dzwonił do kliniki. Moja koleżanka też nie może zajść w ciążę że względu na słabe nasienie męża, ale jej mąż się nie zgadza na in vitro, ma takie twierdzenie że nie będzie wychowywał obcych dzieci i nie da się mu wytłumaczyć że to będą jego dzieci. Może Twój mąż da się namówić, bądź dobrej myśli
  6. Ja się czułam tragicznie, miałam straszne bóle i zawroty głowy, mdłości, zmęczenie, ból gardła, katar i kaszel, lekarz powiedział że źle samopoczucie bardzo rzadko się zdarza ale się zdarza. Po zakończeniu stymulacji wszystko od razu minęło
  7. Karolina mi też leciała krew, to jest zupełnie normalne nic się nie martw, odpoczywaj i czekamy na pierwszą betę
  8. Karola, na spoko jak miałam transfer to patrzyłam na zegarek, całe 3 minuty pójdzie jak z płatka. Będę trzymać kciuki za Was
  9. Tak, to były moje wyniki bety po transferze 5 dniowej blastocysty. Ta pierwsza to lekarz powiedział, że był to efekt ovitrelle (przyjęłam 0,5 ampułki w dniu transferu wieczorem), a druga beta powiedział że świadczy o bardzo wczesnej ciąży ponieważ wzrosła o ponad 100%, a kolejna to już wiadomo
  10. Ja miałam 5 dniowe blastocysty czyli tak jak Ty teraz jeszcze sprawdziłam dla pewności, hcg robiłam 3dpt, 5 i 10. Badanie robiłam na czczo przed 8 w Inviccie, ale przy pierwszych dwóch badaniach nie miałam wizyt tylko dzwonił do mnie lekarz w dzień badania po południu, a przy 3 weryfikacji miałam już wizytę. Wartości były około 1. 22, 2. 45, 3. 350
  11. Ja aplikowalam razem lutinus i estrofem, skoro się nie rozpuszcza czyli za płytko go aplikujesz. Użyj aplikatora, palcem nie są się tak daleko włożyć tabletki. Ja do aplikatora najpierw wkladalam estrofem potem lutinus i aplikowalam 2 tabletki na raz. Może dlatego masz niski progesteron bo nie może się wchlonąć tabletka, skoro się nie rozpuszcza do końca
  12. Świnka szkodzi jak była powikłana, długotrwała, z utrzymującą się wysoką temperaturą lub przegrzana. Mojego męża trzymali pod pierzyną żeby się nie zaziębił teraz się z tego śmiejemy ale jak się dowiedzieliśmy to nam było tylko do płaczu.
  13. Mój mąż dostał leki (aromek i bromergon) ale lekarz powiedział że nie liczy na poprawę wyników i tak też się stało, przy badaniu nasienia w dniu zapłodnienia wyniki wyszły identyczne jak przy pierwszym badaniu, także przestał brać te leki. Mój mąż ma problem z nasienie z powodu przebytej w dzieciństwie świnki, może Twój mąż też miał świnkę? Nie męcz rodzinki a w szczególności męża bo taki stres może mu tylko zaszkodzić, pamiętaj że każde oddanie nasienia do badania jest dla faceta nie lada wyzwaniem a jak będzie miał w głowie że jak mu się nie uda to dostanie opr to będzie miał totalną blokadę. Jak się nie uspokoisz to na koniec nie będzie dziecka tylko rozwód, także na spokojnie Beti róbcie badania, zapiszcie się do kliniki i dzialajcie będzie dobrze Jakbyś miała jakieś pytania to pisz do mnie na maila shea@wp.pl
  14. Hej Beti Fajnie że jesteś z nami Ja dowiedziałam się o niepłodności męża 3 miesiące po ślubie, przez tydzień cały czas ryczałam, on czuł się winny itd. Ale po tygodniu stwierdziłam że ten płacz nic nie pomoże i że trzeba działać. Ja nigdy nie obwinialam mojego męża, wręcz przeciwnie, przecież choroba nie jest jego winą! Cały czas mu tlumaczylam że to jest nasz problem i my musimy się starać żeby udało się nam być rodzicami. Wizyta w klinice i wszystko poszło jak z bicza strzelił. Od pierwszej wizyty po około 5 tygodniach stymulacji była punkcja, po 5 dniach transfer a dziś jestem w 7 tygodniu ciąży wszystko kosztowało około 20.000zl. Nie martw się, nie męcz tego biednego męża bo on jest Bogu ducha winien, odpuść i dzialajcie razem, w teamie trzymam za Was kciuki, będzie dobrze
  15. Ja miałam 2 dpt, 5 i 10dpt, beta, progesteron i estradiol. Już po drugiej becie stwierdzili u mnie ciążę bo był ponad 100% przyrost w stosunku do pierwszej bety, także głowa do góry i odpoczywajcie
  16. Iryza Kochana mam nadzieję że ten lekarz nie będzie Cię prowadził przez całą ciążę i że dostaniesz innego, ludzkiego, głowa do góry W mojej okolicy nie ma takiej poradni ciąż mnogich i mam już swoją Panią doktor u której wczoraj byłam pierwszy raz. Muszę przyznać że zupełnie odwrotna reakcja ale cóż człowiek człowiekowi nierówny. Ciesz się swoją ciążą, swoimi twixami i będzie dobrze
  17. Mi się wydaje że 8mln to strasznie dużo, bo mój mąż miał 1mln i nie podawali żadnych leków tylko od razu zaproponowali inseminacje albo in vitro, my wybraliśmy in vitro że względu na 10% powodzenie inseminacji. Skoro piszesz ze się nie uda to nie lepiej poczekać aż mężowi się poprawi, albo zrobić biopsje i jeszcze raz spróbować z inf?
×