Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tunessia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Tunessia

  1. Ja miałam długi protokół, ale to ustalał lekarz bez konsultacji ze mną, trwało to ok 5 tygodni. Ja mam dokładnie 32.5 roku także różnica między nami jest minimalna Może krótki protokół ma coś do rzeczy? A ilu dniowe zarodki Ci podawali?
  2. Muszę przyznać że robiłam wszystko tak jak zalecali lekarze. Nic nie cudowałam, kombinował etc. Codziennie popołudniowa drzemka, i soki wyciskane z marchwi, jabłek, buraków i cytryny. Spacerki w lesie i tyle Jestem pracoholikiem także trudno mi się ograniczyć ale jednak się udało i pracuje max do 8-13. Myślę, że na sukces przede wszystkim składa się spokój i wiara a reszta to dodatek Wierzę, że każdej z dziewczyn, które się starają o dzieciaczki uda się je mieć i kochać 🥰🥰🥰
  3. Tak się złożyło że z 12 dojrzałych komórek jest 10 zarodków 🥰 dwa u mnie i 8 na feriach zimowych
  4. Dziękuję dziewczyny dbam o siebie jak tylko mogę, stosuję się do wszystkiego co lekarz mówi ale pracuję, nie jestem na zwolnieniu ale się oszczędzam 🥰
  5. Nasienie męża było bardzo słabe, szansa na naturalną ciążę 1%, a ja ogólnie jestem zdrowa mam niedoczynność tarczycy. Lekarz powiedział że mamy 30% szans, a dziś widziałam że był z siebie dumny
  6. Pierwszy pierwsza wizyta u lekarza była 7 tygodni temu
  7. Dziewczyny beta 356 udało się 🥰🥰🥰🥰🥰
  8. Ola to święta racja Iryza to jest taki kozak że głowa mała, ja nie wiem skąd ona się wzięła powinna wykłady psychologiczne prowadzić jak czytam jej posty to jakby jakiejś amerykańskiej profesorki ale tego właśnie mi trzeba, nam trzeba Dobrego ducha, dobrego słowa i uśmiechu jutro grzejemy z mężem do Invicty najpierw na badanie krwi a potem na wizytę, relację zdam jak na spowiedzi
  9. Mój mąż ma 1 mln, po lekach bez zmian. Znam takie przypadki że było 0 i wtedy robili biopsje i wytargali leniuchy na siłę
  10. Marcelina, co Ty wymyśliłaś? Jaka to garstka? Przecież potrzebny jest cały 1 plemnik do zapłodnienia jajeczka głowa do góry i mi się tu nie poddawać a te dziwaczne myśli spakuj w puszki i na eksport
  11. Wierzę że będzie wszystko dobrze u mnie i u Ciebie dla pocieszenia Ci powiem że ja mam 32 lata a mój mąż 47 i u mnie oprócz niedoczynności tarczycy wszystko ok, a u niego świnka przebyta w dzieciństwie. Także Lexy do boju!
  12. Iryza mam taką nadzieję, że tak właśnie będzie 🥰 chciałam zrobić test z apteki ale trochę się boję, jutro po południu mam wizytę i się wszystkiego dowiem. Uśmiech i humor mi dopisuje od początku i oby tak zostało
  13. Cześć Lexy ja myślę, że jest to zależne od Was, i od problemu jaki macie. Ja miałam transferowane 2 zarodki że względu na słabe nasienie męża (w literaturze przeczytałam że często się zdarza że lepiej transferowac 2 bo 1 z nich może odpaść). Lekarz nic nie narzucał, a jak przedstawiam swoją wizję to się od razu zgodził ale powiedział że mogą być bliźniaki, zeby potem się nie zdziwić Naturalnie kobiety też zachodzą w ciąże bliźniacze i jest to Fizjologiczne, także musicie to sobie przemyśleć. Zależy jeszcze ile macie lat i ile zarodków?
  14. Dziękuję Ci za odpowiedź, chciałam się zorientować pomimo że wizytę (3 weryfikację) mam dopiero jutro
  15. Iryza jak już się dowiedziałaś że transfer się powiódł to ile jeszcze wizyt miałaś w klinice leczenia niepłodności? Kiedy musiałaś przejść do innego ginekologa?
  16. Z tego co kojarzę to Ty jesteś w tej samej klinice co ja. Klapki, koszulę najlepiej taką co tylko pupę zakrywa (bo np. ja dość mocno krwawilam po zabiegu i żeby nie krótka koszula to byłabym cała upaprana we krwi), wodę dają do picia i podpaski są w toalecie, jedno czego mi brakowało to nawilżanych chusteczek albo mokrego papieru toaletowego zeby się doprowadzić do kultury ale dałam radę. Nic się nie denerwuj, narkoza expresowa, opieka rewelacyjna
  17. Moje ostatnie weryfikacje też kiepsko mi pasują bo rano krew w za 4 godziny wizyta, przełożyłam wizytę na telefon bo nie ma potrzeby się spotykać z lekarzem, we czwartek dopiero mam to i to. Do pracy nie mogę zdążyć bo mam ponad godzinę drogi z kliniki do pracy a pracuje od 8, powiedziałam jednej koleżance z pracy i szefowej jak się sprawa ma i teraz nie mam zadnych problemow, pełne wsparcie i jak się spóźniam to nikt nie reaguje
  18. Ja tak mam, mam brzuch jak piłka i to nie jest fajne i dodatkowo się męczę jak piorun, jestem 7dpt, przeczytałam na ulotce Lutinusa ze on powoduje 'rozdęcie brzucha' od czwartku mam mieć zmniejszoną dawkę i mam nadzieję że brzuch wróci do formy bo już wyglądam jak w 5 mcu ciąży pielęgniarki w klinice kazały brać nospę ale nic nie działa
  19. Zapomniałam dodać ze moj mąż ilościowo miał mało plemników bo 1.5mln ale ruchliwość i żywotność ok 90%
  20. Super podejście Karola ja brałam gonapeptyl łącznie 16 zastrzyków, menopur łącznie 1800, lutinus 3x1 i estrofem 3x1 na usg widział 15 dojrzałych i dokładnie tak było. Ale nie martw się 3 też mogą być wypasione
  21. Karolina a stymulację jakimi lekami miałaś? Bo z tego co pamiętam to Wy macie taki sam przypadek jak my. A nasienie jakie parametry ilościowe?
×