Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    382
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez majami

  1. Poczułam ogromną ulgę...we środę III sprawdzenie i rozmowa z lekarzem...ale dziś wiem, że my invitrowe dziewczyny, nigdy nie przestaniemy drżeć o nasze bety, bóle, ciągnięcia i serduszka naszych maluchów...ehhh, no mówiłaś Werka, mówiłaś... to i ja Ci mówię, że też niedługo będziemy tu głośno krzyczeć z radości na wieści o twojej becie
  2. Muszę nadrobić i coś zjeść, bo z tych nerwów jeszcze zagłodzę swoje dzieciaczki...myślicie, że skoro to przyrost 4krotny w 48h może być szansa że moje dwa bąble przetrwały?
  3. Moje kochane, mam wyniki...w sobotę (7dpt) 18,7...dziś (9dpt) 75,4...czyli rośnie!!! Teraz jestem zła na siebie za te cholerne płytkowe testy...czułość 20 a kreski z lupą szukać...także dziewczynki, jestem w grze i dzięki Wam nie poddaję się (zresztą widzicie, że dziś cały dzień śledzę i piszę). A wszystkim testerkom...ODRADZAM testy siusiane, kochane, to tylko niepotrzebne nerwy!
  4. Pomysł dobry, ale ja bym zrobiła to raczej tylko dla siebie, terapeutycznie, oczyszczająco...in vitro, to tylko i aż zapłodnienie w sposób inny niż naturalny, sama ciąża i towarzyszące jej emocje są wspólne już dla wszystkich kobiet...myślę, że z czasem macierzyństwo tak Cię pochłonie, że uznasz, że to co było, nie będzie z perspektywy czasu tak ważne dla dziecka....ale niech może napiszą dziewczyny które już mają maluchy
  5. To piękny wynik...trzymam kciuki, żeby wszystkie się ładnie zapłodniły i dzieliły
  6. No to uffff, super, że już dobrze i tak pozostanie...a u mnie cóż, losu nie zmienię...dzięki Wam przetrwam
  7. Dzięki kochana, też bez Was nie wiem jakby dało się przetrwać te całe procedury, oczekiwania, testowania, porażki i sukcesy...
  8. Napiszę, w końcu po to mamy siebie, na dobre i na złe
  9. Dziewczynki, jak po punkcji, jak się czujecie? ile komórek?
  10. Tak jest, ja też prawko za drugim zdałam, więc rzeczywiście pierwsza porażka przygotowuje do dalszej walki...ciekawe tylko ile będzie trzeba odczekać do następnej próby...oczywiście decyduje lekarz, ale czy można tak "z marszu"?
  11. Werka, masz rację...mądrze piszesz...wiesz, teraz to mój pierwszy raz, myślę, że jeśli będzie druga próba to podejdę do niej z większą pokorą i cierpliwością, tak jak Ty, chociaż obawa będzie zawsze...ale taki los nas staraczek... A piątek zacznie Twój super weekend
  12. noooo jak słodko, zatem chwilo trwaj, korzystaj kochana
  13. Kochana dziękuję Ci...a córeczki gratuluję i czekamy z niecierpliwością aż pojawi się na świecie
  14. Dzięki Karolina...tak, 8,5 dpt, środa też ważna i u mnie bo III weryfikacja, ale wolę się przygotować chociaż czekam razem z Tobą...buziaki
  15. Na cito, czyli ok.16 :-(, głupia zrobiłam sikańca o czułości 20...i cień jedynie...więc deprecha
  16. Anana, jak się dziś czujesz?
  17. Powodzenia dziewczyny, dziś Wasz dzień... Ja krew oddałam, zobaczymy po 16, obym nie zepsuła Wam dziś tej ważnej chwili. Ściskam
  18. koniecznie skontaktuj się z lekarzem, chociażby po to, żebyś była spokojniejsza...jest pewnie tak jak pisze Ola, bo jeśli nie plamisz, to jest dobrze, ale dmuchaj, chuchaj na zimne...brałaś nospe?
  19. Dzięki Olu, pocieszycielko, to prawda, było wcześnie, 6 dni i 18h po (aż tak mi odbiło że dokładnie liczę)...te wartości bety to sprawa indywidualna, są przecież spore widełki, oczywiście, ale jak bardzo czegoś pragniemy, a tak łatwo możemy to stracić, to emocje biorą górę...
  20. Dzięki Agusiu, no pójdę, może to ten cholerny progesteron, bo dziennie 18 tabletek luteiny i prolutex jakoś tak na mnie działa depresyjnie...
  21. Dziękuję moja droga, wiemy, że nie ważny wynik a przyrost...musi nam się udać, masz rację
×