Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    382
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez majami


  1. Dziewczyny...mam wyniki...trochę się martwię...ale może taka moja uroda? Co 48h mam wzrost wartości średnio o 70%...dziś to 217mIU...kurcze, niby wg norm podwaja się co 2-3 dni a co 48h to minimum 66%, ale czy to mimo wszystko nie za wolno, czyżbym była typem, że jednak trwa to nieco dłużej a  końcu ruszy...? Dwa dni temu było 125, więc wzrost jest, ale czy z kropkiem wszystko ok? Jejku...wizyta dopiero we środę...


  2. 6 minut temu, Keffy napisał:

    To ja Wam zajme głowę dziewczyny. Wprowadzając zmiany w życie to przyznaje się że 27 mam wizytę u lekarza po ostatnim nie udanym transferze i będziemy debatowac co robimy. Ja już zapobiegawczo zrobiłam badania jakie tylko miałam aby już z czymś pojechać. Oczywiście nastawiam się na transfer jeszcze w tym roku 🙊🙉🙈

    Keffy, wspólnie na pewno ustalicie optymalny plan...trzymaj się dzielnie


  3. 3 minuty temu, Ola_ napisał:

    Kochana, truj jeśli tego potrzebujesz 😉 Ważne, żebys czuła się dobrze, a jesli to Ci pomaga to nie żałuj sobie 😁

    No mam nadzieje, że zostaną. Boję się, że moja psychika nie dźwignie trzeciej nieudanej próby. Ale nie chce na razie o tym myśleć. 

    nie będzie takiej potrzeby Olu


  4. 4 minuty temu, Ola_ napisał:

    Hehehe wariatki 🙂 Majami ja to o Ciebie jestem mega spokojna! Wiem, że jest ok! Sama sobie to robisz łobuzie 🙂

     

     

    Oluś, no nie wiem, coś mnie dręczy...ot takie głupie przeczucie...ale...obiecałam sobie, że jeśli dziś będzie ok, to już odpuszczam sobie i Wam nie truję, tylko grzecznie i spokojnie czekam...Buzi


  5. 4 minuty temu, Keffy napisał:

    Dziewczyny już jakiś czas temu miałam Wam to napisać czy wy też tak macie że... Niby się nie znamy mamy te same problemy, poszukujemy wsparcia ale macie obawę przed dzielenie się tymi dobrymi wiadomościami? Chodzi mi o to że jak wiem że mam zaraz weryfikację czekam na betę to boję się powiedzieć aby czasem jakim sposobem ktoś odebrał mi ta moja radość. Wiecie boję się chwili tym że mam coś czekam... W obawie że jak powiem to nic z tego nie będzie. Tak jakbym za wczasu się cieszyła a tak naprawdę nic nie mam. Nie wiem jak to opisać ale takie dziwne uczucie mnie trapi... Nie wiem może przez to że całe to in vitro jest u mnie wielka tajemnica. Może przez to że osoby które wiedzą o moich staraniach zaraz będą si epytac i jak i co czujesz i kiedy... I to jakoś mnie zaczyna blokować, denerwować... Sama nie wiem... Może jest tu ktoś mądry kto zna odpowiedź ale umie mi to wytłumaczyć? Męczy mnie to strasznie i chyba już dłużej nie chce tego trzymać... Nie ukrywam iż Wasze sukcesy z beta i radość i wsparcie troszkę mnie zmotywowalo do otworzenia. Bo ja Wam gorąco kibicuje bo wiem jaka to walka i trudna i długa droga ale jakoś boję się z tym wychylac.. 

    Keffy, u mnie nie ma tajemnicy z całego procesu (oczywiście wiedzą tylko ci, co powinni), ale to co odczuwasz, jest zupełnie normalne, choć chyba u mnie jest troszkę inaczej...ja też już cieszyłam się ze wstępnego sukcesu na pierwszym etapie (zarodek się zaimplantował), podzieliłam się ze wszystkimi tą wiadomością, a dziś umieram ze strachu czy aby na pewno nie za wcześnie, czy wszystko zmierza w dobrym kierunku i obawa którą mam, to taka, że zawiodę...siebie, najbliższych...że właściwie nie powinnam jeszcze się cieszyć, bo zaraz mogę przecież płakać...to jest taka cieniutka linia między spełnieniem marzeń a ich straceniem...

    Czasem myślę, że lepiej, gdyby nikt nie wiedział...może presja (sama ją sobie narzucam) powoduje, że nie potrafię się wyluzować i ze spokojem czekać na to, co się wydarzy, a przecież już nic więcej nie mogę zrobić...

    Może dlatego, że to wszystko jest takie nowe, pierwsze...

    Jedno jest pewne, każda z nas przeżywa to po swojemu, ale ponieważ dzielimy te same doświadczenia, to tutaj nie mam oporów przed pisaniem o tym, tak wiele dziewczyn na forum, wielokrotnie podchodziło do procedury, przeżywając porażki, nie poddały się, dlatego nie obawiam się pisać że dziś znowu testuję, nawet gdyby miało być źle...


  6. 2 minuty temu, Ola_ napisał:

    Werka, dziś wielki dzień! Trzymam kciuki, musi być pięknie!

    Majami, dziś tylko poteierdzisz to, co już wszystkie wiemy. Jesteś w ciąży kochana 😍 czekam na Twój wynik 🙂

    Sylwia, daj znać jak po wizycie! Mocno trzymam kciuki! 

    Olu, nawet się boję tak o sobie myśleć 🙂, ale dzięki za słowa otuchy, dziś znowu kilka z nas czeka...ehh


  7. 1 godzinę temu, Werka 1993 napisał:

    Krew oddana  💪💪 teraz tylko już czekać  ;* hmm... jestem dziś  dziwnie spokojna... zobaczymy co to będzie ;D 

    Dziekuje kochane za słowa wsparcia  !! 😘

    Majami a który to dzień po transferze  ?

    Wercia, u mnie 13 dpt...zazdroszczę spokoju, to dobry znak i zobaczysz piękny wynik 😘


  8. 11 godzin temu, Werka 1993 napisał:

    Majami a ty jakieś objawy juz masz ? ;* kiedy idziesz  do lekarza  ?;* 

    Werka, bywa mi niedobrze, częściej wieczorem ale rano też...ale wie wiem czy to ze stresu...no i apetytu w ogole nie mam...dziś dla swojego spokoju sprawdzę czy beta rośnie, bo coś mnie jednak dręczy...jak pójdę rano tez wyniki ok.16, czyli razem sie dowiemy...:)


  9. 45 minut temu, Gość Anana napisał:

    Dziewczyny wróciłam z wizyty. Wszystko ok, kropek siedzi grzecznie, ma 8mm i bije serduszko 😍 spłakałam się oczywiście. Dziwne uczucie bo po 3 latach pożegnałam się z kliniką. Trzymam kciuki za każdą z was, pamiętajcie że ta walka jest tego warta i oby każda zakończyła się szybkim sukcesem. Tego wam kochane dziewczyny życzę😘

    Cudownie, niech siedzi tak grzecznie 9 mcy...kochana, cieszę się z Tobą i szczerze zazdroszczę 🙂😘


  10. 7 minut temu, Renia20k napisał:

    Dziewczyny przeżyłam tą biopsje endometrium... Bolało ale na szczęście nic mi nie mówili że trzeba to powtórzyć 🙂 we wtorek idę na wizyte i jak się uda to w grudniu kolejna stymulacja 

    Oj dzielna jesteś, dobrze, że już po wszystkim :-), oby wszystko było dobrze


  11. 30 minut temu, Gość Paulina napisał:

    Majami Kochana nie stresuj się, nie zamartwiaj! Myśl o tym że masz przyrost bety czyli ciąża się rozwija. Będzie dobrze! Czy z dwoma czy z jednym zarodkiem i tak jesteś wygrana, chciałabym być na Twoim miejscu ❤

    Dzięki skarbie, wszystko sprawa indywidualna, u mnie 4 dniowa morulka, do tego sredniaczek, może późno sie zaimplantowala i dłużej rozkręca...a wkrótce ruszy, zeby za tydzień był pęcherzyk🙂 no oby...a i ty się doczekasz swojego szczęścia, przeciez wiesz...

×