Zuzanna#
Zarejestrowani-
Zawartość
135 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Zuzanna#
-
Zgadzam się z Tobą. Powinni zapłodnić wszystkie cała ta procedura to masa nerwów i faszerowane się lekami. Na każdym etapie coś może pójść nie tak i cały czas człowiek żyje w stresie.
-
Kurcze może jeszcze coś się ruszy ? Skoro masz jeszcze 3 które nie zostały zapłodnione to nie mogą ich też zapłodnić? Dziwne to trochę że mogą tylko 6. Ja zczerze mówiąc boję się zadzwonić i zapytać. Nie wiem czy oni sami będą dzwonić.
-
Boli mnie podbrzusze ale to normalne. Ogólnie narkoza ok nie miałam żadnych sensacji żołądkowych. Stresuje się tylko co będzie z tego ale to jak każdy. Trochę mnie martwi że mam mało komórek. Musimy obie byc dobrej myśli .
-
Ja dzisiaj miałam punkcie. Miałam mało komórek ale wszystkie 5 udało się pobrać. Teraz pozostaje tylko czekać w stresie. Boję się czy któraś będzie dobra i będzie zarodek.
-
Hej ja jestem po stymulacji i jutro mam punkcje. Faktycznie po kilku dniach zaczął pojawiać się śluz. Pytałam nawet lekarza czy w trakcie stymulacji powinnam mieć jakieś objawy ból jajników itd ale powiedziała że nie. Jedynie miałam od czasu do czasu takie jakby kłucie w jajnikach ale to wszystko. Co do uprawiania seksu nic mi nie wiadomo żeby to było niewskazane.
-
Domi jutro będę trzymać kciuki
-
Co do paznokci to na 100% nie mogą być pomalowane do tej krótkiej narkozy zawsze tak jest. Tak samo żadnego makijażu. Bardzo ważne też żeby nic nie jeść nie pić nie żuć gumy ja mam nawet napisane żeby pasta zębów nie myć. Pamiętam jak miałam taką narkozę przy poronieniu i babka napila się przed czegoś później strasznie wymiotowala.
-
Hej ja mam w czwartek punkcie dostałam taka rozpiska na której pisze że nie można mieć pomalowanych paznokci żadnych tipsów itd. Na USG widać jeden większy pęcherzyk 21 mm i 5 mniejszych ok 13, 14 mm lekarz stwierdził że woli ten duży "dać na straty" i poczekać żeby te mniejsze podrosły. Jeszcze dzisiaj i jutro będę przyjmować zastrzyki.
-
O tak potrzebny nam jede szczesliwy zarodek.
-
Ja mam mało pęcherzyków i boję się co z tego wyjdzie
-
Ja w miarę dobrze się czuje. Czasem czuję takie jakby kłucie w jednym czy drugim jajniku i jestem trochę nerwowa ale poza tym jest ok. Boję się jutro jechać na te wizytę kontrolną.
-
To prawda nie mamy wpływu na to jak ta cała procedura przebiegnie. Ktoś kto sam tego nie przeszedł nie jest nas w stanie do końca zrozumieć. Żeby się odstresowac choć trochę jadę dzisiaj nad jezioro. A od jutra następna dawka stresu na wizycie.
-
Dziękuję staram się zachować spokój ale różnie mi to wychodzi
-
Tak myślałam że potrzebna będzie kilkudniową abstynencja. Dziwne że nie wspomniał o tym ale w sumie nie wiadomo jeszcze kiedy dokładnie będzie punkcja. W poniedziałek znowu jadę na USG i badanie krwi. Boję się czy moje pęcherzyki urosną odpowiednio, wykończy mnie to. Na poprzednim USG jeden miał 17 a pozostałe 9, 8 nie wiem co z tego będzie.
-
Szkoda że nie dopytalam o to lekarza ale koenzymu przyjmuje. Lekarz powiedział że możliwe że w środę będzie punkcja o ile moje komórki urosną mam nadzieję. Czy partner żeby oddać nasienie do zapłodnienia in vitro też musi mieć kilka dni abstynencji tak jak do badania nasienia?
-
Koenzymu biorę już od kilku tygodni ale o dhea nie wiedziałam
-
Hej chciałam się Was zapytać co sądzicie na temat przyjmowania koenzymu q10 ? Czytałam gdzieś że suplementacja koeanzymem q10 poprawia jakość komórek jajowych i zwiększa szanse na zapłodnienie komórek. Jestem ciekawa co o tym sądzicie czy może pytałyscie o to lekarza?
-
Ja pracuje w duże firmie i nie mam problemu z urlopem nie muszą tłumaczyć po co mi wolne. Postanowiłam nie ukrywać tego że podchodzę do in vitro nie mówię tego na lewo i prawo ale osoby z mojego bliższego otoczenia wiedzą o tym. Bardzo dużo dziewczyn z mojej pracy też ma problem z płodnością a są po 10 lat młodsze ode mnie. Namowilam już dwie koleżanki na wizytę u mojego lekarza.
-
CZY Któraś z Was miala in vitro metodą MACS ? Ocena fragmentacji DNA plemników wykazala 36% plemnikow z fragmentacją. Lekarz stwierdził ze jeśli byłby wynik koło 50% to namawialby nas na metodę MACS a tak pozostawia nam decyzję. Zdecydowaliśmy że spróbujemy MACS. Ostatnio oglądałam program w którym lekarz mówił o uszkodzonym DNA plemników i że taki plemnik może zapłodnić komórkę ale często dochodzi do poronienia na wczesnym etapie więc myślę że warto wszystkiego spróbować chociaż zdania co do skuteczności tej metody są podzielone.
-
Dla mnie to też zupełną nowość nigdy przez to nie przechodziłam i również nie mam doświadczenia stąd moje czasem dziwne pytania na forum.
-
Masz rację najważniejsze żeby był ten jeden szczesliwy. Czasem mam wrażenie że lepiej zbyt dużo nie czytać w necie i za dużo nie wiedzieć tylko zdać się na lekarza.
-
Trzymam kciuki żeby wszystko się udało 10 pęcherzyków to bardzo ładny wynik
-
Hej wróciłam od lekarza. Byłam sprawdzic jak reagują moje jajniki na stymulacje. To mój 7 dc wzięłam 4 zastrzyki. Na USG widać 5 pęcherzyków jestem tym trochę podłamana, wiadomo że w moim wieku można się tego spodziewać że szału nie będzie ale boję się czy będą się nadawać do zapłodnienia. Następna wizyta w piątek . Gratulacje dla wszystkich dziewczyn którym się udało to dodaje siły i energii do dalszego działania.
-
Dziękuję za wsparcie. Pierwszy raz przechodzę do in vitro i nie wiem czego się spodziewać wydawało mi się że jeśli przed okresem potrafię mieć dziwne huśtawki nastrojów i bój jajników to po tych lekach też może tak być ale masz rację każdy organizm inaczej reaguje na leki we wtorek dowiem się czy coś ruszyło czy nie.
-
Ja na razie nie czuję żadnych zmian co mnie martwi troche. We wtorek jadę na kontrolę zobaczymy jak będzie