Dusia29
Zarejestrowani-
Zawartość
36 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dusia29
-
Ja jutro mam punkcje. Trzymam za Ciebie kciuki
-
Majami trzymam kciuki, ja punkcje mam w środę. Juz sie doczekac nie umiem
-
Ja mam menopur , a dzisiaj dostalam na 3 dni, zastrzyki orgalutran. Jajniki caly czas tez mnie kłuja i tez mam wzdecia. Po tym orgalutran jest jeszcze gorzej z kłuciem.
-
Dziewczyny mam nietypowe pytanie , bylam dzisiaj na 1 usg, nasza hodowla to juz 5 komórek. Nastepne usg mam w poniedziałek. Doktor powiedział ze punkcje bede miała w srode albo piątek, a teraz pytanie jaką mój mąż musi miec wstrzemieźliwość, zeby oddac nasienie do zapłodnienia. Bo sie nie dopytalam, a u nas tylko 1%
-
Akszeinga ja juz jestem po wszytskich badaniach wstepnych. Teraz mam pojechac po 6 lub 7 dniach od rozpoczecia okresu. 1 zastrzyk robilam 2 dnia okresu czyli dzisiaj, potem lekarz powiedzial mi ze jeszcze raz lub dwa mam przyjechac do niego w zaleznosci co okaze sie na tym badaniu. Mam miec 48 godzinna hodowle zarodkow.
-
Ja mam prace pół na pół pracuje w salonie kosmetycznym jako kosmetolog i nie wiem co na to moje klientki. Wstepnie fajnie mi to wypada bo zaczelismy procedure w czechach wiec 1 wiyta 1 listopada, tam nie obchodza tego święta . Trzymam kciuki Akszeinga żeby nam sie udało;)
-
Dzięki za odpowiedzi to odliczam, do lekarza jade w piatek najprawdopodobniej, ciekawe ile uda sie wychodowac. Sorcia pomylilam mam 2 ×75 mg , musze sama sobie mieszac dawke.
-
Ani nie mów, ja jestem tak hm.. pozytywnie naładowana, tylko martwie sie jak to załatwie z praca, bo nikomu sie nie przyznałam. Ale cieszę sie ze w końcu mogłam zaczać, bo to nasze 2 podejście do procedury. U was jaki problem? U nas 1% nasienia ;(
-
Dziewczyny tak z innej beczki. Ja dopiero zaczynam ten proces, dzisiaj dostalam miesiaczke. Mam przepisany menopur 180 w zastrzykach, usg po 7 dniach. Po ilu dniach mialyscie pobierne komorki jajowe?
-
Ja sie zdecydowalam na czechy, bo maja lepsza oferte leczenia place od 13 do15 tysiecy złotych, teraz na pierwszej wizycie 5 tysiecy. Ale mam w tym juz wszytsko od lekow po wizyty. Zostalam skierowana tam przez ordynatora. Zobaczymy jak to będzie.
-
Cześć Dziewczyny. Prosze was o wysłuchanie, bo same wiecie jak cieżko uzyskać wsparcie od bliskich. Staramy sie o dziecko 3 lata i 8 miesiecy. W zeszlym roku okazalo sie że mój mąż ma tylko 1 % dobrego nasienia, probowalismy roznych rzeczy zeby to naprawić. Pierwsze stwierdzili ze to hiperprolaktynemia. Po 3 miesiacach leczenia ktore moj mąż zle znosil okazlalo sie ze niewielka poprawa. Później znow pogorszenie, umówiliśmy sie na in vitro . Tydzien przed rozpoczęciem procedury mąż dostał krwio mocz. Wizyta u urologa okazało się przewlekłe zapalenie prostaty. Kuwa myśle 3 różnych urologów kuwa nie mogli tego odkryć. Oki przetrwamy to miesiac na 2 antybiotykach naraz. Potem 60 dni na nastepnym antybiotyku. Pozniej nadzieja znow umowilismy sie na rozpoczecie in vitro, zroblismy posiew a tu nie kto inny przyjaciel gronkowiec. Wizyta dopiero we wtorek, nie wiem czy będziemy mogli podejść do procedury. Ja juz mam dosc, nie wiem sama co o tym myśleć. Chyba prześladuje nas pech. Przepraszam ale potrzebowalam sie wyzalić. Wiem ze inni maja gorzej, wiem albo juz i nie wiem ;(((