malagosia
-
Zawartość
760 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez malagosia
-
-
Dziewczyny teraz wam się dłuży, a zaraz zobaczycie ze to już będzie ten moment ja tak mam
- 2
-
1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał:No hej hej. Wróciłam wczoraj tak późno,że już nie miałam siły pisać bo samą wizyte miałam na 20:30 a weszłam gruboo po 21:00 a jak wyszłam to zaciął się nam zamek w samochodzie i spędziliśmy 15 min na parkingu walcząc z nim
No więc tak moje drogie. Nie żałuję ani złotówki i powrotu do mojego lekarza sprzed ciąży, nie chce też tu oczerniać Pani doktor do której poszłam na NFZ bo być może jest doświadczonym lekarzem i chętnie sobie pochodzę za friko na badania w końcu za to ciężkie pieniądze NFZ bierze ale...
Jak można było nie zauważyć, że mam krwiaka implantacyjnego? Teraz już duży nie jest bo to jego pozostałości,ale do cholery z niego właśnie krwawiłam.
Jest dzisiaj dokładnie 9t (wczoraj podczas wizyty był of kors 8t6d) okruszek ma już 2,21cm i całkiem ładnie widać gdzie już ma rączki ,nóżki i główkę Pierwszy raz usłyszałam bicie serca co jest uczuciem nie do opisania.
Co jeszcze to oczywiście dalej badania do robienia i na samym początku lutego już mam umówione prenatalne.
Teraz poradzicie: ponieważ na 29.01 mam wyznaczony termin na wizytę NFZ czy zostawić sobie ją mimo wszystko i chodzić na te wizyty ? Będę rodzic w tym szpitalu więc też chciała bym żeby mnie tam znali. Ale głównym prowadzącym mieć tego właśnie mojego lekarza i jemu ufać bo po wczorajszej wizycie jestem oazą spokoju a to chyba dobrze świadczy o nim zresztą już nie po raz pierwszy.
Moje zdanie jest takie ze niema co chodzić do dwóch lekarzy na raz. Bo niestety mogą się pokazać rozbieżności w tym co będą Ci mówić lub jakie leki brać a Ty będziesz miała niepotrzebny stres i mętlik w głowie o to. Ja bym tylko korzystała z NFZ co do badań krwi, moczu. Ale to tylko moje zdanie
I czy będą Cię znać przez chodzenie tam? Niewiem szczerze... oni maja tyle pacjentów ze wiesz jak jest... a potem i tak liczą się dokumenty medyczne tylko co przedstawisz
- 1
-
46 minut temu, Milach napisał:Jak wyciągnelam aplikator to byl czysty a godzine pozniej zaczelam plamic plamienie jest tylko przy podcieraniu, na wkładce nic wiec modle sie aby to bylo tylko podrażnienie
Jest możliwe podrażnienie tym aplikatorem. Moja lekarka wogole powiedziała mi ze mam go nie używać booprocz podrażnienia mimo dokładnego go mycia może przyplątać się jakaś infekcja. Aplikowałam palcem tylko
-
8 godzin temu, Madziallena31 napisał:Tyle to wiem, ale to zbyt mało informacji.
Z informacji ogólnie dostępnych nie jest rekomendowane szczepienie się przy staraniach, w trakcie ciąży i w czasie karmienia. Na chwile obecna tez nie jest znany wpływ szczepionki na płodność.
niestety nikt więcej konkretów nie zna bo dopiero „poznajemy” się z ta szczepionka
ja osobiście narazie napewno się nie szczepie i po zakończonej ciąży i karmieniu tez nie bo będę planować kolejne dziecko.
-
1 godzinę temu, Goralka napisał:Hej dziewczyny, kurcze martwię się bo zaczęłam dziś znowu plamić. Jestem 6dpt miałam 3 dni spokojne bez plamien a dziś rano na aplikatorze do luteiny zauważyłam brązowo różowy kolor. Strasznie się boje ze znowu się nie udało.przy pierwszych 2 (niestety nieudanych) próbach było podobnie w okolicy 6dpt zaczynało się plamienie zwiastujące @. wiem że nastawienie dużo daje ale coraz bardziej się boje.
Kochana na spokojnie ;* może być to całkowicie normalne, ale przy kontakcie z lekarzem powiedz mu o tym :).
ale moja sugestia nie używaj aplikatora do luteiny. On tez nieraz może gdzieś coś podrażnić i wg mojej lekarki mimo czyszczenia go nie jest super higieniczny i może więcej problemów narobić niż pożytku.
chyba ze Twój lekarz kazał Ci go używać...calusy!
-
18 minut temu, Dreamscometrue napisał:W momencie kiedy pisałam wam swoją historię siedziałam. Wstałam i polała się ze mnie żywo czerwona krew. Myślałam,że to będą kolejne tym razem najgorsze Święta w moim życiu. Właśnie wróciłam z SORu. Krwawienie ustało , w badaniu dopochwowym brak żywej krwi z macicy. Szyjka zamknieta. Pani doktor pokazała mi tylko stara krew która została na wzierniku. W USG obraz prawidłowy , kosmówka bez zmian. Zarodek żyje,serce bije, nawet urósł od piątku do 7,12mm.
Ja się wykończę psychicznie.
Kochana wypoczywaj ile się da
-
Dziewczyny!
zdrowych i spokojnych Świat dla Was
Niech magiczna moc wigilijnego wieczoru przyniesie Wam spokój i radość. Niech wszystkie wasze plany i marzenia i te najważniejsze spełniają się i spełnia jak najszybciej i życzę Wam Świetwgo spokoju na ten czas Rodzinnej atmosfery, dużo jedzonka i dobrego winka .
niech ten czas będzie chwila zadumy i wyciszenia
- 9
- 4
-
7 godzin temu, kiteras napisał:Trzymam kciuki żeby mały jak najdłużej wytrzymał w brzuszku Trzymaj się ciepło a tak z ciekawości w jakim szpitalu jesteś ? Bo kojarzę ze w Krk
Jestem na ujastku na patologi. I jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona to zreszta planuje rodzic.
- 1
-
2 godziny temu, Goralka napisał:Lek kupiłam w Rybniku (mój lekarz prowadzący pomógł go załatwić) a podali mi w Parens tak spadnie mi odporność ale mam nadzieję że to pomoże kropeczkowi się ładnie zadomowić i rozwijac.staram się bardzo o siebie dbać.teraz już mam nadzieję że bez przygód.a ty jak się czujesz?gotowa na święta?
No to super pewnie dostaniesz jeszcze encorton lub jakiś inny steryd i acard wierze i czuje ze będzie dobrze, jesteś w dobrych rękach
u mnie sprawa wyglada tak ze od wczoraj szpital mały podjął decyzje ze chce wyjść wcześniej szyjka się skróciła i zaczęły się skurcze ale na szczęście wszystko opanowali. Dostaje leki dożylne na wstrzymanie skurczy i działają. Leze w szpitalu gdzie maja jeden z najlepszych oddziałów Neonatologiczny z Intensywną Terapią i Patologią Noworodka wiec jestem spokojna. Mały jest już w 33tc, dali w razie co sterydy, wazy 2,5kg wiec lekarze mówią ze jak nawet zrobi nam psikusa to będzie dobrze i da radę :). Ale mam nadzieje ze zostanie jeszcze z nami.
wiec niestety Święta tu możliwe ze za tydzień wyjdę....
on chce być jak mama bo ja się urodziłam z 34tc
-
3 godziny temu, Goralka napisał:Udało się Gosia
Super!!! Jak można wiedzieć gdzie Ci podadzą???
Teraz dbaj o siebie bo troszkę spadnie Ci odporność ☝ Trzymam kciuki!!! -
7 godzin temu, Goralka napisał:Wiadomosc widać kochana ale Ooo to jutro jeszcze do gyncentrum też zadzwonię jakby się nie udało dostać tego leku w Rybniku.dzieki dziewczyny naprawdę jesteście cudowne
Obdzwon krakowskie kliniki niepłodności, czuje ze któreś to robią
-
1 minutę temu, Goralka napisał:Nooo dokładnie poziom moixh emocji dzisiaj przeszedł wszystkie granice, ale naprawdę mam nadzieję że się uda jutro to załatwić.trzymajcie proszę kciuki jeszcze troszkę..
Gdzieś zniknęła moja wiadomość na aleji kijowskiej jak dobrze pamietam podają wlewy u maja intralipid. Potrzebowali tylko skierowanie tam. I kojarzę ze któraś klinika w Krakowie tez podaje, chyba gyncentrum.
gdzie miałaś mieć podawane w której klinice?
-
6 godzin temu, Akszeinga napisał:dziewczyny dziś mój 7 dpt. Beta wyszła równe 5, co myśleć ?
Zaskoczyło! spokojnie powtórz za dwa dni :). Może później się bobasek zadomowił dlatego jest niższa
mocno mocno trzymam kciuki!!!!
-
1 godzinę temu, madzia:)) napisał:To jest bardzo możliwe. Tylko ciężko jest tak naprawdę o tym nie myśleć. Wiesz, że chcesz dziecko i wiesz co kiedy masz mniej więcej. Chyba, że już naprawdę przyjdzie moment w którym zrezygnujesz ostatecznie z dziecka to być może wtedy nie myśli się tak o tym.
Masz racje kochana! Tego się nieda tak o sobie zrobić :). U mnie to był moment czekania do następnego transferu
- 1
-
9 godzin temu, juska1234 napisał:Czesc dziewczyny jestem tu nowa
Czy możecie polecić klinikę i lekarza w Katowicach lub Krakowie? Któraś może się leczy w tych miastach ?
Lub jakies inne w woj śląskim lub małopolskim
Ja rowniez Parens
-
9 godzin temu, madzia:)) napisał:Też słyszałam 2 podobne historie także jest to ciekawe
Powiem Ci ze sama jednak zaczęłam się zastanawiać po tym wszystkim ze „dużo siedzi w głowie właśnie”
-
56 minut temu, JusynaKP napisał:Hej
dawno nie pisałam ale musiałam się pozbierać po 2 nieudanych transferach (2 blaski z 1 procedury )
Ale na bieżąco Was śledzę:) gratuluję wszystkim którym się udało i powodzenia dla tych co czekają na wyniki lub są w trakcie
ja akutualnie jestem 2 tyg po laparoskopii i histeroskopii
Endo I stopnia. Usunęli co mieli usunąć.
Lekarz zalecił badania kariotypu i kiry.Od procedury mąż poprawil bardzo nasienie co do ilości i ruchliwości. Do in vitro miał jakieś 12 mln teraz ma 56mln i z 10% ruchliwych ma 67%
ale cały czas ma tylko 2% prawidłowo wykształconych. Pozostały procent to źle wykształcone główki
bardzo bym chciała podejść do drugiej stymulacji ale lekarz cały czas namawia zebysmy próbowali teraz po laparoskopii pół roku naturalnie...
Ale nie wiem czy jest sens ?
Sens zawsze jest! Nawet dla Waszego „rozluźnienia” my mieliśmy nieudane procedury, a jak ja odpuściłam i czekałam aż będę mogła iść do kliniki to się okazało ze zaskoczyłam naturalnie
wiec ja polecam tez ta opcje winko, śmiech, zajęcie się sobą a nie myślenie czy dni płodne czy nie i działać
-
55 minut temu, emkw35 napisał:Dziewczyny jak to jest Przy zastrzykach z heparyny - krew mi leci z brzucha.
Pobieranie krwi z dzisiaj - nic... 4 razy musiała mnie kłuć i dopiero...
W piątek przed betą kazała mi wypić ogromną szklankę wody.
Krew jest dość powszechna przy wpisaniu się w brzuch. Zdarza się tak. A jak wbijasz igle to ściskasz sobie pierw fałd skórny i w niego wbijasz igle? Zmieniaj strony codziennie. I jak gdzieś już masz siniaka to omijaj to miejsce do momentu aż zejdzie.
-
9 minut temu, Strusio85 napisał:Dziewczynki. Jestem załamana. Jestem przed inseminacja ....a w posiewie u mnie i męża wyszła streptococcus agalactiae( liczne kolonie).... Czy inseminacja zostanie odwołana z tego powodu? Któraś miała z tym czymś doczynienia?🥺 Będę dzwonić do Novum ale dopiero w poniedziałek.
U mnie w klinice lekarz zgodził się i miałam inseminacje i in vitro przy tym paciorkowcu. Ale wiem ze tez są lekarze którzy chcą go wyleczyć pierw antybiotykiem i dopiero... ja z tym paciorkowcem zaszłam w ciąże normalnie.
- 1
-
4 godziny temu, m_art_a napisał:A czy na mdłości to nie jest jeszcze za wcześnie? Kiedy one się pojawiają mniej więcej?
Nie każdy ma mdłości ja np wogole nie miałam ich i nie miałam wstrętu do jedzenia czy zapachów
-
5 godzin temu, Akszeinga napisał:Małgosia cześć Kochana. Jak Ty się czujesz? Ile zostało Ci jeszcze do momentu aż przytulisz swoje szczęście? Ja dziś miałam transfer. Wróciłam i odpoczywam.
Hej!!! Wywoływałem Cię na grupie pare miesięcy temu ale nie odpisałeś i myślałam ze nas opuściłaś!! Bardzo się cieszę ze się odezwałas Czuje się ogólnie bardzo dobrze, ale już trochę mniej sił niż wcześniej. Synek ma się pojawić w połowie lutego. Póki co odpukac wszystko jest ok.
a Ty jak tam? Nabrałas siły? Pod kogo skrzydłami jesteś teraz? Jak coś to pisz tu lub priv
-
1 godzinę temu, emkw35 napisał:Dokładnie! Moja doktorka mówiła- nastawienie to polowa sukcesu. I tego się trzymaj.
Nie bez powodu często gdy para "odpuszcza" to zachodzi w ciaze naturalnie mimo milionów przeszkod, które WYKLUCZALY naturalna ciaze
Moja znajoma jest tego przykładem. IVF nie wyszło. Powiedzieli- trudno, to nie bedzie dziecka. I juz chyba w 2 cyklu po ivf naturalnie zaszla i byla w szoku, bo nawet nie pilnowali kiedy owulacja itd
Jestem takim przykładem
- 4
-
25 minut temu, Miśka2020 napisał:Samych zarodków nie. Przy zapładnianiu mamy dodatkowo selekcję plemników żeby były najlepszej jakości..
Zapisuje sobie wszystkie Wasze podpowiedzi , dodatkowe badania i o wszystko wypytam lekarza.
Selekcja plemników to jest coś innego niż te badania (tak tylko mówię żebyś miała info co i jak ) ja miałam robione pgd. Niestety moe jest to tania zabawa, ale na nasze przebadane bodajże 5 zarodków (bo zabij mnie teraz ale nie pamietam już dokładnie, musiałabym dokumentacje znaleść) mieliśmy 2 z wada genetyczna. I jak bym takie miała podanego to właśnie tak jak miałam wcześniej- beta mogłaby rosnąć a potem spadać.
-
47 minut temu, Miśka2020 napisał:Czyli wychodziłoby na to , że kir był u mnie nie zbadany.. Ciekawe dlaczego immunolog tego nie zalecił ? Dziękuję bardzo za pomoc
Polecacie jakiegoś immunologa na Śląsku ?Na ten moment planuję konsultacje z innym immunologiem z tymi wynikami co mam . Może rozszerzy diagnostykę ? Albo czegoś doszuka się w tych wynikach ?
Chcę też zmienić lekarza w klinice żeby spojrzał na całość świeżym okiem. Coś może zostało przeoczone.
Miałam robioną histeroskopię zwiadowczą i później zabiegową (przecięcie przegrody w macicy 0,5 cm). Chociaż lekarz twierdził że nie powinna mieć wpływu.. ale wolałam zrobićNiewiem do kogo chodziłaś dotychczas ale na Śląsku przyjmuje tez dr. W.Sydor. Ja u niego byłam i byłam bardzo zadowolona. Masz dość duży pakiet immunologiczny zrobiony wiec śmiało zabrałbym teczkę wszystkich badań na wizytę (nie tylko immu.). On się przyjrzy i powie co uważa ;*
In vitro 2020
w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Napisano
Na szczęście przeprowadziłam z nim poważna rozmowę i póki co został w brzuszku 30.12 wypisali nas ze szpitala ale leniu...emy w domu. Mało chodzę a dużo leżę. Szyjka cały czas 1,5cm ale na szczęście twarda i zamknięta ale teraz to już różnie może być
wiec siedzimy na przysłowiowych walizkach