Mags1706
Zarejestrowani-
Zawartość
219 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Mags1706
-
@wiosenka jak sie czujesz?? Ja wiem, ze to latwo sie mowi a w momencie kiedy czekamy na bete czarne scenariusze przelatuja nam przez mysl 24h na dobe. Musisz byc optymistyczna i pozytywnie nastawiona bo polowa rzeczy dzieje sie w naszej glowie. Takze, cieple skarpety ( bo to podstawa), zadnych zimnych napojow i jedzenia i Netflix ON i czekamy z Toba... kiedy beta ???
-
czesc @abi jedziemy na podobnym wozku:) wiek 44. 3 niedudane transfery 5 dniowych blastek o najwyzszej klasie. Macica znieksztalcona miesniakami. Podobno nieduze ( 6 sztuk) ale swoje zrobily. 2 zabiegi w miedzyczasie usuwania miesniakow - zadna poprawa. dwa razy beta sie podniosla bardzo malo ale jednak. trzeci transfer niestety nic. Mam jeszcze jeden zarodek zamrozony ( Gameta Gdynia w Polsce) ale zaczynam sie zastanawiac nad adopcja komorki. Mieszkam w Uk wiec jest to problem gdzie to robic.... nie zalalmuj sie. wiek to tylko numer a przy dawstwie komorki i zdrowej macicy mozna gory przenosic. Jaka jest Twoja obecna sytuacja?? pozdrawiam i zycze wytrwalosci Tobie i sobie tez bo czasami juz mi jej brakuje:)
-
Gdzies czytalam ( tylko teraz nie wiem czy to w UK, Czechach czy w Polsce), ze maja w katalogach zdjecia dawczyn z dziecinstwa do wgladu. Czy wiecie co mowi polskie prawo na temat adopcji komorki? czy dane pozostaja na zawsze anonimowe?
-
@wiosenka dziekuje za szczegolowa odpowiedz i zycze Ci powodzenia ! Ja myslalam o Czechach bo w UK ceny sa niesamowicie wysokie. Problemem sa dojazdy i przyloty do PL. logistyka tego jest ciezka. na moje 3 ostatnie trasfery latalam z UK do Gdyni i kosztowalo mnie to duzo nerwow i stresu niepotrzebnego. Niestety mam problem z macica i jestem po 40tce wiec komorka dawczyni jest moja ostania szansa
-
-
Witajcie Dziewczyny... nie zagladalam tutaj od bardzo bardzo dawna bo probowalam sobie wmowic, ze odpuszczam. Ale nie potrafie . 3proba mrozonego transferu w sierpniu zakonczyla sie kolejnym fiaskiem. Beta nawet nie ruszyla. Zalalmalam sie kompletnie. Moj cykl zaczal wariowac. W tym miesiacu moj okres trwal 21 dni non stop!! Nie wiem co robic, mysle o adopcji komorki.... Czy moga odezwac sie dziewczyny po lub w trakcie adopcji komorki. Bardzo prosze. Jestem kompletnie zielona w tym temacie . Pozdrawiam Was wszystkie.
-
Czesc Dziewczyny, Witam Was ponownie I gratuluje Wszystkim, ktorym juz sie udalo I modle sie za Te, ktore dalej walcza. Ja walcze od 15 lat ale dalej sie nie poddaje. Zrobilam sobie przerwe od Forum, zeby sie nie nakrecac wiedziec ze przez Covid-19 nie moglam przyjechac do PL. U mnie duzo sie dzialo... kolejny zabieg usuwania miesniakow I zrostow. Pozniej miesiaczka a nastepnie 2 miesiace cisza... ile testow ja glupia zrobilam ludzac sie Wczoraj wrocilam z Krakowa z kontroli pozabiegowej I nie jest kolorowo a moja macica ale kazal podejsc do transferu jednego z 2 zamrozonych 5dniowych embrio... Dzisiaj jest 22 dc I od 2 dnia okresu zaczynam Estrofem!! Wracam do gry. Wracam po moje malenstwo I nie wyobrazam sobie inne opcji... Miesiace kosztownych suplementow, akupunktura 2 razy w tygodniu, ziola, I operacje... to wszystko co robilam przez ostatnie 5 miesiecy zeby sie przygotowac ! Czy sa tu jeszcze moje stare staraczki no I oczywiscie krolowa Forum IRYZA??? Sciskam Was wszystkie mocno
-
Dziekuje, za pamiec. Dochodze do siebie po zabiegu . Tez mysle o podejsciu tutaj w UK. Cenowo z wyjazdami, hotelami I przelotami plus 2 operacje na miesniaki w Krakowie my juz wydalismy prawie 100 tys. PLN !!!! Wiec w UK NAPEWNO bedzie taniej I na miejscu. Skad jestes jesli moge zapytac ? X Czesc Kochana, dziekuje ze o mnie pamietasz. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Wszystko bedzie OK. Ja dochodze do siebie ale chyba psychika po 2 nieudanej probie najmocniej ucierpiala. Teraz chodze 2 x w tygodniu na specjalna akupunkture wspomagajaca plodnosc I stosuje Chinska medycyne. Pewnie dla wielu wyda sie to smieszne, ale ja jestem na etapie, ze lapie sie absolutnie wszystkiego . Czytalam Was systematycznie ale sie nie udzielam tymczasowo. Zapal mi opadl strasznie I potrzebuje jakiegos dodatkowego napedu
-
Dziewczyny moje Kochane, takie przemyslenia w niedzielny poranek... ciekawa jestem Waszych opinii I wypowiedzi. Troche personalne pytanie, wiec niech odpowiedza tylko te Panie, ktore czuja sie na silach rozmawiac o tym. Czy w trakcie procesu In Vitro dalej kontrolujecie swoje cykle I dochodzi do stosukow, kiedy uwazacie ze jest na to czas ? ( dni plodne). Mam tu na mysli glownie pary, ktore sa na etapach "pomiedzy" transferami??? Ja zauwazylam u siebie, ze zaczelam polegac tylko na in vitro I nie przywiazywalam kompletnie uwagi do dni plodnych. Do myslenia sklonil mnie przypadek mojej kolezanki, ktora dalej kontrolowala owulacje I wczoraj uslyszala seruszko na USG, naturalnie poczetego dziecka po 4 niedudanych in vitro.. Napiszcie prosze jakie sa Wasze obserwacje I doswiadczenie...
-
Wlasnie wrocilam ze szpitala. Profesor zastosowal histeroskopowa miomektomie I synechiotomia. Zostala zastosowana rowniez profilaktyka przeciwzrostowa ( mate regent gel). Wiec usunieto zrosty I czesc miesniaka gladkokomorkowego. Zalecil wrocic za jakis tydzien na tzw. Balon rozpierajacy, ktory ma zapobiec tworzeniu sie nastepnych zrostow. Czy ktoras z Was miala to zastosowane?? To dosc nowa metoda ale podobno bardzo, bardzo bolesna... nie dopuszcza do zrostow I rozrywa te nowo powstale . Brzmi hardkorowo! Boje sie I nie wiem czy sie zdecyduje.... dziewczyny, co o tym sadzicie?
-
Ciesze sie razem z Toba.
-
Hanoi, bardzo mi przykro, ze starcilas ta ciaze. Zadne slowa nie sa w stanie opisac wspolczucia. Ja wlasnie szykuje sie na zabieg usuwania miesniaka I zrostow na macicy. Musze byc przed 14 w szpitalu. Boje sie I jak zwykle przylecialam sama I NIE ma nikogo, kto za raczke potrzyma hahaha Wczoraj mialam wizyte kontrolna i kolejne USG z wlewem, ktorego nie cierpie bo tak boli... mialam okazje podyskutowac z moim docetntem na temat dodatkow do transferu, ktore sa czasami proponowane kobietom podzczas in vitro. Powiedzial, ze to powinno byc zabronione, poniewaz skutecznosc tych dodatkow jest byle jaka a badania na ich temat czesto falszowane. I co o tym myslec? Moja wczorajsza wizyta byla bardzo pesymistyczna. Powiedzial mi, ze stan mojej macicy jest mocno zmieniony, zrosty, miesniaki I ze zajcie w ciaze......GRANICZY Z CUDEM..... no coz... nie ma to jak isc do lekarza po pomoc a wyjsc totalnie zdolowanym placac za szybko wizyte 750 zl.....nie wspominajac ze dzisiejszy zabieg wyceniony jest na 5000 zl....
-
Gdzies mi moj wczesniejszy post uciekl:) Jestem I ja, najstarsza 'staraczka' na forum. Ciesze sie, ze Was znalazlam bo nie raz dodalyscie mi checi do tego, zeby sie jeszcze nie poddawac. Wspaniale miejsce I niesamowite Kobiety. 1transfer mrozona blastocysta 4AA + embryo glue - beta 2.5 2transfer mrozona blastocysta 4AA+ embryo glue + laserowe naciecie otoczki - beta 8.6 Nastepny transfer zaplanowany na sierpien. Teraz w trakcie usuwania miesniakow na macicy, ktore moga byc przyczyna niepowodzen.
-
Jestem I ja:) najstarsza 'staraczka' na naszym forum. Witam Was serdecznie I ciesze sie, ze tutaj trafilam 1 transfer - beta 2.5 2 transfer - beta 8.65 Teraz w trakcie usuwania miesniakow na macicy, ktore moga byc przyczyna niepowodzen . Nastepny transfer sierpien 2020.
-
Ja mialam embryo glue zastosowany przy obu transferach. Moj lekarz byl bardzo sceptyczny I powiedzial ze badania wskazuja okolo 1% ale powiedzial ze dla mojego spokoju mozemy zastosowac. Niestety za zadnym razem w tym 1% nie znalazlam sie chociaz beta sie troszke podniosla ( 8.9 w 10 dpt). Trzymam za Ciebie kciuki dzisiaj C
-
Patrycja.... brak mo slow zeby Ci gratulowac !!!! Cudowna wiadomosc z samego rana !!!! Sciskam mocno! Teraz juz mozesz sie zrelaksowac
-
To fakt... rejestracja telefoniczna jest prawie niemozliwa. Wczoraj rano zadzwonilam do Warszawy I Pani kazala zadzwonic okolo 18 bo otwieraja liste na marzec.... zadzwonilam dokladnie 17:57.... kazala zadzwonic za 3 minuty kiedy wykrecilam numer o 18 juz byl zajety do 18:35. Kiedy w koncu ktos odebral.... juz miejsc na marzec nie bylo. Dzisiaj bede probowala w Lodzi. Ile kosztuje wizyta u niego I pakiet badan, ktory wstepnie zaleca??
-
Czesc olu, zastanawiam sie nad immunologiem of jakiegis czasu. Ja wiem, ze u mnie duzym czynnikiem jest wiek I stan macicy ale zastanawia mnie fakt, ze odkad skonczylam 25 lat nigdy nie zaszla w ciaze a w zyciu nie stosowalam zadnych zabezpieczen. To nie jest mozliwe. Czy bylas u dr Pasnika? Caly czas rozwazam wizyte u Niego....
-
Ja do konca nie rozumiem kwestii progesteronu przy sprawdzaniem wynikow bety. Kiedy moj lekarz do mnie oddzwonil po moim 2 nieudanym transferze I podalam mu wartosci bety I progesteronu, odpowiedzial ze progesteron go nie interesuje .... wiec sam nie wiem. Witaj ponownie Akszeinga Trzymam kciuki
-
Olaaaa.... trzymaj sie Kochana. To boli, wiem.... wyplacz sie I walcz dalej
-
Jestesmy z Toba myslami I trzymamy kciuki. Ja chyba sie od tego forum nie potafie odciac hahaha to juz moj poranny rytual zeby zobaczyc co sie dzieje u Was Ja juz dzialam od nowa dzisiaj dostalam potwierdzenie zabiegu na usuniecie miesniaka od profesora z Krakowa. Operacja w nastepny wtorek a pozniej to juz kilka miesiecy rekonwalescencji I wracamy na mate koniec lipca ( wakacje w szkole wiec nie bede sie martwila o wolne w pracy ). Tym razem zaczne przygotowania inaczej I wczesniej.
-
Wow!!!! Dziekuje. To byly chyba najpiekniejsze slowa skierowane do mnie od dlugiego czasu. Iryza, Twoje slowa sa takie piekne, ze jest to trudno do wyrazenia.... Dziekuje Wszytskim dziewczynom za cudowne slowa wsparcia I pocieszenia. Bede Was podgladac ale przez najblizszy czas musze skupic sie na reperowaniu mojego domku dla dzidzi Ale na koniec musze podzielic sie z Wami pewna bardzo wazna historia, ktora miala miejsce wczoraj. Zrobcie sobie herbatke bo bedzie to dlugi wpis Mam kolezanke, ktora poznalam na forum ciazowym. Mieszka tak jak ja za granica. Jest prawie w moim wieku, bezdzietna...no wiec jak kazda z nas, kilka bezowocnych lat staran. Pozniej walka rozpoczelas w jednak z klinik leczenia nieplodnosci. 3 proby in vitro- bardzo duzy problem z rezerwa jajnikowa I hodowaniem jajeczek. Niestety wszystkie nieudane. Kazdy transfer to byla stymulacja rozpoczynajaca sie od nowa. Wszystko w jednym roku kalendarzowym.... poznalalm ja kiedy czekala na swoj ostatni test po transferze - nie udalo sie. Namowilam ja, zeby skorzystala z uslug mojej kliniki I mojego lekarza. Niestety I ta proba skonczyloa sie whodowaniem I zaplodnieniem tylko jednego jajeczka. Nie udalo sie po raz 4!!!!! Lekarz namowil ja zeby podeszla do calej procedury jeszcze raz po nowym roku. Wrocila do Polski wczoraj na wizyte przygotowujaca .... omowili strategie itp. , standard.Rano zrobila badania krwi I miedzy innymi bete poniewaz miesiaczka spozniala jej sie 2 dni... wieczorem zadzwonila do mnie z wiadomoscia, ze jej beta wynosi: 246!!!! Jest w ciazy ! Zaszla naturalnie ! Czy potraficie uwierzyc w ogrom szczeacia I jaka nadzieje mi to dalo?? Napisalam to, zeby kazda z nas starajacych nie poddawala sie w sypialni... cuda sie zdazaja, nawet wtedy kiedy juz przestajemy wierzyc... dziewczynki! Modle sie za Was I trzymam kciuki 🥰🥰
-
Izulka, wiem ze to minie. Wiem, ze przestanie bolec ale w tej chwili jest strasznie. Zal I bol.... stoje na lotnisku, wracam juz do UK I lzy mo plyna kiedy patrze na wozki z dziecmi obok.... ludzie patrze na mnie jak na chora.... ale w tej chwili mnie to nie interesuje. Nie dam sie.... zawalcze jeszcze raz. Tylko najpierw musze zrobic porzadek z miesniaki I mysle o immunologu. A potem do boju..... ucaluj swoja kruszynke, bo to wielki skarb
-
Wlasnie po to czlowiek wraca na nasze Forum. Do ludzi, ktorzy rozumieja Cie jak nikt inny. Jestescie wspaniale
-
Dziewczyny, jestem zalamana. Nie wiem co powiedziec I jak sobie z tym poradzic... nie myslalam, ze tak mnie to uderzy. Myslalam ze jestem mocniejsza ale jednak NIE!!! Dostalam od Boga taki podarunek,ktory zdecydowal zabrac jednak.... bol jest nie do opisania. Wracam jutro do domu I bede lizac rany. Teraz czeka mnie nastepna operacja w Krakowie na moje miesniaki I wroce pozniej po moje 2 ostatnie zamrozone blastocysty.....ta operacja to ostatnia nadzieje, ze zarodki, ktore sie zagniezdzaja beda mialy podloze do rozwoju. Odstawilam leki I musze to przezyc... Zycze Wam wszystkiego co najlepsze I dziekuje ze bylyscie dla mnie tak wielkim oparciem. Jestescie Kochane.