Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

May1223

Zarejestrowani
  • Zawartość

    206
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez May1223


  1. 19 minut temu, Gość Paula napisał:

    A jakie u Ciebie były następne kroki po 2 nieudanym? Szukali przyczyny czy wiesz z czym walczysz?

    Wiesz co? U mnie klinika to porażka.... tylko recepcja przyjęła wiadomosc ze się nie udało... i dziękuje do widzenia.u mnie był problem z niedrożnymi jajowodami i troszkę oslabione nasienie . Ale ani razu Beta nie drgnęła. Zostalam sama z tym lekarz nawet nie wie pewnie o mojej porażce. W styczniu  zrobimy kariotyp i na pewno podejdę do jeszcze jednej procedury in vitro mimo iż znoszę to Strasznie- fizycznie, chyba ze inna klinika zaproponuje jakieś badania. Ale moje kolejne in vitro będzie ostatnim. Próbuje walczę ale trzeba znać granice... może nie powinnam mieć dzieci? Może Los tak mi zapisał w karcie 😊 Pogodzę się z tym ale ... zmienie swoje życie. Nie będę żyć dla kogoś bo dla kogo? Zbieramy, ciułamy, dorabiamy się dla dziecka ale jak go nie będzie to zamierzam żyć PEŁNĄ piersią i korzystać z każdej chwili bo tylko tyle pozwolono mi mieć. I przepraszam za wywód ale każdy ma czasem słabsze dni;( 


  2. Mufin a my z kolei się zbliżyliśmy , wzmocniło nas to ale mój Partner jeździł do kliniki tylko w te dni które musiał ...;) tak jeździłam zawsze sama. Było mi przykro troszkę ale znam go i wiem ze tego nie znosi wiec nie naciskałam ... A po nieudanym transferze powiem szczerze sam uronił kilka lez😥 każde z nas przeżywa to inaczej ale wspieramy się „ jak potrafimy” z moim K. 😂 A i dodam ze jak pielęgniarka zaprosiła go do mnie po punkcji jak jeszcze spałam to prawie zemdlał Haha a zarzekał się ze nie wejdzie a tu pech pielęgniarka go wciągnęła prawie siła hihi


  3. 3 minuty temu, Gość Olaaaaa napisał:

    Ojej bardzo współczuję, ale zbieraj siły i się nie poddawaj. Najważniejsze aby poprawić samopoczucie, pozytywne myślenie jest chyba nieodłącznym elementem sukcesu. Wierzę, że w przyszłym roku spełni się Twoje marzenie.

    Ja najgorzej  znisołam stymulację i ten stres związany z oczekiwaniem na wynik transferu - obecnie czuję się wyczerpana, co odbiło się na zdrowiu. Także teraz leczę anginę, muszę odczekać jeden cykl, zebrać siły i poukładać myśli. Mam jeszcze zamrożone 2 zarodki w stadium blastocysty, więc jeśli wszystko  będzie dobrze chciałabym sróbować jeszcze raz w styczniu.

    No myśle pozytywnie ale chce odpocząć bo to mnie fizycznie wykończyło . Psychika jest chyba Ok 😀😀 Na pewno do jeszcze jednego in vitro  podejdę bo jednak 2 razy się nie udało ale to chyba statystycznie mozliwe😂 chce ten kariotyp zrobić.... Klinikę zmienie itd😀 No z mrozakami jest chyba łatwiej już tak fizycznie mniejsze obciążenie. Wierze. Ze i my będziemy mogły mówić o sobie Mamo😀tylko trzeba czasu😘😘


  4. 1 godzinę temu, Gość Olaaaaa napisał:

    W podobnym czasie testowałyśmy i tak się zastanawiam czy podchodzisz do kolejnego tranferu i czy Twój ostatni tranfer był pierwszym?

    To był mój drugi nieudany transfer. Pierwszy był w lipcu świeży a teraz był crio. Niestety nie  mrozaczkow więcej także nie wiem.... W przyszłym roku muszę podejść do kolejnej pełnej procedury ale ja to bardzo złe znoszę i muszę trochę zebrać sily😥😥  A Ty Olu?


  5. Przed chwilą, Gość Olaaaaa napisał:

    Zastanawiam się kiedy podejść do kolejnego transferu, czy możns już w kolejnym cyklu i chciałam Was zapytać jak wygląda przygotowanie do transferu mrozaczka. Od kiedy zaczyna się brać leki?

    Olaaa ja zacElam brać estrofem od 3 dnia cyklu 3x1 w 8 dniu miałam usg i miałam endometrium 9 mm i wtedy już dali mi metypred 1x i luteinę 2x1 dopochwowo . I w 14 dniu miałam transfer


  6. 29 minut temu, Gość Kamila napisał:

    Witam Kochane 😀

    Siedzę, siedzę i myślę. Nagle wymyśliłam,  że zapytam kobietki na forum, one na bank wiedzą. 9 miesięcy temu urodziłam syna. Mam jeszcze dwa zamrożone zarodki. Chciałabym spróbować kolejny raz. Zastanawiam się czy przeszkodą jest karmienie piersią i brak regularnych miesiączek. Proszę o pomoc jeśli ktoś wie. 

    Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia.

    To zależy ... jeżeli byłby cykl stymulowany a jeżeli nie będzie regularnych miesiączek to pewnie tak to myśle ze te wszystkie leki mogły by zaszkodzić dziecku bo przeważnie dają jakiś steryd .... ale nie znam się tylko tak na logikę kochana 😀


  7. Wielki płacz ze jest niski przyrost naturalny ze Polska się starzeje.... a według wszystkich badan z roku na rok przybywa bezpłodnych par i będzie coraz gorzej przez ta wchechobecna chemię i zamiast rozbudować program in vitro wesprzeć to oni jeszcze wieksze zaostrzenia stosują!!! 

    Justyna tak bardzo Ci kibicowałam . Serce pękło ponownie 😘😥😥😥


  8. 7 minut temu, Gość Akszeinga napisał:

    Dziweczyny dostałam informację z kliniki po wczorajszej puncji. Wyglada dokładnie tak Oocyty zapłodnione prawidłowo oraz nie wykazujące oznak zapłodnienia w ilości: 2 . 😪  I tylko je miałam czyli sie nie udało, chyba nie ma już nadzieji, co myślicie? Niby byłam na to przygotowana ale gdzieś w środku miałam wielką nadzieję :classic_mellow:

    O nie😥😥😥 przykro kochana . Los jest niesprawiedliwy🙁


  9. Olaaaa powiem Ci tak... nasze wspaniałe i niezastąpione forum dodaje duzoo siły i otuchy ale panuje tu również trend na bycie silny na nie poddawanie się na bycie niezniszczalnym. A ja jestem taka na codzien .... rzadko płacze prawie nigdy, wszystko sobie racjonalnie tłumacze zawsze biore życie takim jakie jest i nie marudzę bo wiele widziałam wiele wiem i zawsze może być gorzej.... ale moment kiedy wyświetla Ci się Beta 0.10 rozszarpuje człowiekajak mina przeciwpiechotna  na kawałki. Nigdy tak rzewnie nie płakałam.... nad nasz strata🙁🙁I to jest nam potrzebne. Żałoba po nieudanym transferze . 

    Stad moja prośba. Opłacz to bo łzy zmywają wiele smutku i są oczyszczające dla duszy .😥😥a za tydzień będziemy znowu myślały jak osiągnąć nasz cel😘

    Lexy i Luna u Was jutro tylko łzy szczęścia 😘😘

×