

Mimi25
Zarejestrowani-
Zawartość
388 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
30 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
No tak , a pewnie gdybym tak zrobiła to też by się zastanawiał dlatego to ukrywam gdzie byłam .. i też zdarzało mu się pisać co u mnie jak się bawię itd
-
Wyjaśniłam mu już wszystko na spokojnie i skwitował , że jak chce to może mnie tam zabrać i równie dobrze mogę zapytać barmana z kim był i co robił xd
-
Ja mam dziecko z poprzedniego związku i on ma córkę z poprzedniego związku .
-
Pewnie gdybym zrobiła tak samo to sam nie byłby zadowolony z tego faktu .
-
Do mnie też nie przemawia takie robienie sobie na złość . Wyjaśniłam mojemu facetowi , że po prostu może się martwiłam , bo to było do niego niepodobne , żeby nie powiedzieć gdzie wychodzi i o której wróci , a długo się nie odzywał . Stwierdził , że jak chciałam to mogłam zadzwonić jak był na wychodnym . Wyjaśniłam mu , że nie chce by wyglądało to jak kontrolowanie go . Tylko to , że ja jestem uczciwa wobec niego i mówilam zawsze gdzie idę , on zresztą jak szedł do kolegi też zawsze uprzedzał . W końcu powiedział mi , że tym razem poszli do knajpki wypić . Powiedziałam mu , że nie rozumiem czemu zrobił z tego taka tajemnice , bo przecież zawsze sobie mówiliśmy gdzie wychodzimy . Pozatym przecież nie zrobiłabym mu awantury , że tym razem poszli do knajpki wypić , a nie do domu jego kolegi . Ostatecznie obiecał , że w takim razie będzie mówił za każdym razem gdzie wychodzi i z kim .
-
Zostawiłam , bo odkryłam w końcu powód nie układania się w naszym małżeństwie, a mianowicie to , że moj były mąż uganiał się też za mężczyznami , co wiele wyjaśniło .
-
Otóż to , ja też uważam , że skoro nie ma nic na rzeczy to po co robić z tego tajemnice. Nie chodzi o kontrolę . Ja mu zawsze mówię , gdzie wychodzę i z kim , gdzie akurat jestem , żeby zwyczajnie nie wpędzać go w jakieś niepotrzebne domysły na temat tego co robię i z kim . Mówię mu , żeby się nie martwił i jakoś nigdy specjalnych obiekcji nie miał , żeby choćby chwilę porozmawiać ze mną przez tel kiedy miałam wychodne jak jeszcze mieszkaliśmy osobno. Uważam , że tak powinno być i że to jest właśnie odpowiedzialne zachowanie , a nie wpędzanie drugiej osoby w jakieś niepotrzebne wątpliwości .
-
Nie , po prostu postawił mnie przed faktem dokonanym , że wychodzi i już . Ja nie mam zbytnio z kim tu wychodzić. Moi wszyscy znajomi i rodzina zostali 100km stąd .. a tu jeszcze nikogo nie poznałam na tyle blisko by robić takie wypady ..
-
No , ale wiesz to działa w dwie strony .. jak ja mu mówię wszystko tak i oczekuje od niego ..
-
Mamy już dziecko i mamy spiny, bo uważam , że ostatnio zaczął być za ostry w stosunku do niego ...
-
Myślę , że mimo wszystko starałam się być dzisiaj rano opanowana i tak widział , że nie podoba mi się to , że nie wiem gdzie był . Po prostu wydało mi się to podejrzane i nie potrafiłam inaczej zareagować. W pewnym momencie oparł się o blat , pochylił i tak długo stał i wyglądało to jakby nad czymś rozmyślał, wzdychał i w sumie wyglądał jakby się przejmował tym faktem . Nie wiem może naprawdę przesadzam z tym , a może nie .. po prostu mnie to zdziwiło ..
-
Tak ze zmian to jedynie te zauważyłam , pierwszy raz zachował się tak wychodząc gdzieś no i nie stroił się tak zazwyczaj następnego dnia .. nie miał nigdy oporów by mówić mi gdzie był i mówił mi o tym sam z siebie .. ja nigdy nic z niego na siłę nawet nie musiałam wyciągać ... Poza tymi zmianami innych w stosunku do mnie itd nie zauważyłam ..
-
Być może .. ostatnio zaczęliśmy się częściej spinać o dziecko , zaczęły być jakieś zgrzyty choć to nadal nie były nawet kłótnie .. Ogólnie mówiłam do niego o tym na spokojnie. Po prostu sama mu melduje gdzie wychodzę i co robię i oczekiwałam od niego tego samego .. Tak też zrobię . Dzięki
-
Tego się obawiałam , bo nawet rano jak wstał to pierwsze co to jak nigdy poszedł się wykąpać i się wypachnił, a tak to raczej perfum nie używa ...
-
Tym bardziej mnie drażni ten fakt , że ściągnął mnie do tego miasta 100 km od mojego rodzinnego miasta gdzie nikogo nie znam , a on nagle tak się zachowuje .. Gdzie wcześniej zanim zamieszkaliśmy razem non stop do mnie dzwonił wieczorami i rozmawialiśmy godzinami przez telefon do później nocy ..