Mimi25
Zarejestrowani-
Zawartość
388 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Mimi25
-
Pytanie głównie do panów . Mój facet zawsze mówił mi gdzie wychodzi , z kim i co będzie robił , zawsze też mówił , o której mniej więcej będzie wracał do domu .(tak samo jak ja mu zawsze mówię gdzie idę i co będę robić ) Ostatnio jednak powiedział , że wychodzi z kolegą, ale nie powiedział mi gdzie i co będą robić , nie dał też znać , o której mniej wiecej wróci do domu. Nie było go cztery godziny i wrócił do domu późno w nocy. Następnego dnia podjęłam z nim rozmowę i powiedziałam mu , że nie mam nic przeciwko , żeby wychodził z kolegami , ale mógłby mówić gdzie idzie i co będzie robił , a nie wraca późno w nocy jak gdyby nigdy nic i nawet nie wiem co robił . Powiedział mi tylko ,,dobrze" , ale nie chce powiedzieć gdzie był i już nie wrócił do tematu. Przyszedł tylko po jakimś czasie przytulić się do mnie i nic więcej nie powiedział. Nie wiem co o tym sądzić , bo nigdy wcześniej się tak nie zachowywał.
-
No właśnie jak już mówiłam tak było od zawsze i po prostu zaskoczyła mnie nagła zmiana podejścia do tematu ;d
-
Oczywiście. Już mi opowiedział wszystko co robił . Wyjaśniłam mu jak się czułam itd . Wiesz jak ja wychodzę , a później wracam to też mu zawsze opowiadałam co się działo gdzie byłam itd może też zareagowałam tyci zbyt emocjonalnie pozatym wyjaśniłam mu też , że ostatnio czuje się tyci źle z powodu braku towarzystwa w tym mieście , on tu ma znajomych , ja nie mam , wyjaśniłam mu , że też chce wychodzić gdzieś sama , ale zwyczajnie nie mam z kim , że też chce odpocząć od domu i dzieci i odstresować się , że mu zazdroszczę tego , że może sobie wyskoczyć gdzieś , a ja cały czas tylko dom , wyjaśniłam mu , że mimo , że jest on jest dziecko to i tak czuję się coraz częściej tak tyci samotnie pod względem towarzystwa i zaproponował , że pogada z kolegą , żeby zrobić imprezę na której będą też koleżanki jego kolegi i żebym jakaś poznała . Więc tak widocznie trzeba było porozmawiać na spokojnie co mnie trapi .
-
W takim razie u nas jest podzielona na pół . Wszystkie decyzje są podejmowane wspólnie i nie ma różnicy jaka to decyzja . Mój facet zawsze pyta mnie o zdanie i odwrotnie . Robi to z własnej woli , a nie pod przymusem i od zawsze tak robił .Wszystko zawsze obgadujemy wspólnie , on podaje swoje propozycje , ja swoje i dochodzimy zawsze do jakiegoś wspólnego porozumienia .Więc nie rozumiem dlaczego mówisz , że go kontroluje . Skoro w sumie z jego strony jest tak samo .. i na bank gdybym wróciła do domu późno i nic nie opowiedziałabym gdzie byłam i co robiłam to też na pewno nie spodobałoby mu się to .
-
Ja też jestem podpytywana gdzie jestem i co robię i zawsze mówię zgodnie z prawdą
-
Dokładnie . Przecież to tylko prowadzi do budowania niepokoju , wątpliwości i nadszarpnięcia zaufania .. takie ,,nie powiem , bo nie " tylko może nasuwać głupie myśli drugiej połówce...
-
To by trochę miało sens . Mój facet do tej pory pytał mnie czy może w ogóle wyjść z kolegami i czy mam coś przeciwko , mówił gdzie , na ile będzie i z kim . Pisał zawsze np ,,kochanie spóźnie się trochę , bo spotkanie się.nam przeciągnęło " . Nawet jak mieszkaliśmy na odległość to jak jechał na spotkanie z kolegami dzwonił , wracał też dzwonił . Mówił co i jak , A teraz jak nigdy postawił mnie przed faktem dokonanym i nie powiedział na ile idzie i gdzie , a to takie po prostu totalnie nie w jego stylu. A ten jego kolega to taki samotny rozwodnik
-
No tak , nie do końca nadal rozumiem dlaczego tak to ukrywał na początku , ale ważne , że już wyjasnione
-
Jest trochę zgrzytów między nimi . Ale tak samo jego córeczka jest na weekendy i nas i najczęściej to ja całe soboty siedzę z dwójką , bo on wtedy jest w pracy ..
-
No tak , a pewnie gdybym tak zrobiła to też by się zastanawiał dlatego to ukrywam gdzie byłam .. i też zdarzało mu się pisać co u mnie jak się bawię itd
-
Wyjaśniłam mu już wszystko na spokojnie i skwitował , że jak chce to może mnie tam zabrać i równie dobrze mogę zapytać barmana z kim był i co robił xd
-
Ja mam dziecko z poprzedniego związku i on ma córkę z poprzedniego związku .
-
Pewnie gdybym zrobiła tak samo to sam nie byłby zadowolony z tego faktu .
-
Do mnie też nie przemawia takie robienie sobie na złość . Wyjaśniłam mojemu facetowi , że po prostu może się martwiłam , bo to było do niego niepodobne , żeby nie powiedzieć gdzie wychodzi i o której wróci , a długo się nie odzywał . Stwierdził , że jak chciałam to mogłam zadzwonić jak był na wychodnym . Wyjaśniłam mu , że nie chce by wyglądało to jak kontrolowanie go . Tylko to , że ja jestem uczciwa wobec niego i mówilam zawsze gdzie idę , on zresztą jak szedł do kolegi też zawsze uprzedzał . W końcu powiedział mi , że tym razem poszli do knajpki wypić . Powiedziałam mu , że nie rozumiem czemu zrobił z tego taka tajemnice , bo przecież zawsze sobie mówiliśmy gdzie wychodzimy . Pozatym przecież nie zrobiłabym mu awantury , że tym razem poszli do knajpki wypić , a nie do domu jego kolegi . Ostatecznie obiecał , że w takim razie będzie mówił za każdym razem gdzie wychodzi i z kim .
-
Zostawiłam , bo odkryłam w końcu powód nie układania się w naszym małżeństwie, a mianowicie to , że moj były mąż uganiał się też za mężczyznami , co wiele wyjaśniło .
-
Otóż to , ja też uważam , że skoro nie ma nic na rzeczy to po co robić z tego tajemnice. Nie chodzi o kontrolę . Ja mu zawsze mówię , gdzie wychodzę i z kim , gdzie akurat jestem , żeby zwyczajnie nie wpędzać go w jakieś niepotrzebne domysły na temat tego co robię i z kim . Mówię mu , żeby się nie martwił i jakoś nigdy specjalnych obiekcji nie miał , żeby choćby chwilę porozmawiać ze mną przez tel kiedy miałam wychodne jak jeszcze mieszkaliśmy osobno. Uważam , że tak powinno być i że to jest właśnie odpowiedzialne zachowanie , a nie wpędzanie drugiej osoby w jakieś niepotrzebne wątpliwości .
-
Nie , po prostu postawił mnie przed faktem dokonanym , że wychodzi i już . Ja nie mam zbytnio z kim tu wychodzić. Moi wszyscy znajomi i rodzina zostali 100km stąd .. a tu jeszcze nikogo nie poznałam na tyle blisko by robić takie wypady ..
-
No , ale wiesz to działa w dwie strony .. jak ja mu mówię wszystko tak i oczekuje od niego ..
-
Mamy już dziecko i mamy spiny, bo uważam , że ostatnio zaczął być za ostry w stosunku do niego ...
-
Myślę , że mimo wszystko starałam się być dzisiaj rano opanowana i tak widział , że nie podoba mi się to , że nie wiem gdzie był . Po prostu wydało mi się to podejrzane i nie potrafiłam inaczej zareagować. W pewnym momencie oparł się o blat , pochylił i tak długo stał i wyglądało to jakby nad czymś rozmyślał, wzdychał i w sumie wyglądał jakby się przejmował tym faktem . Nie wiem może naprawdę przesadzam z tym , a może nie .. po prostu mnie to zdziwiło ..
-
Tak ze zmian to jedynie te zauważyłam , pierwszy raz zachował się tak wychodząc gdzieś no i nie stroił się tak zazwyczaj następnego dnia .. nie miał nigdy oporów by mówić mi gdzie był i mówił mi o tym sam z siebie .. ja nigdy nic z niego na siłę nawet nie musiałam wyciągać ... Poza tymi zmianami innych w stosunku do mnie itd nie zauważyłam ..
-
Być może .. ostatnio zaczęliśmy się częściej spinać o dziecko , zaczęły być jakieś zgrzyty choć to nadal nie były nawet kłótnie .. Ogólnie mówiłam do niego o tym na spokojnie. Po prostu sama mu melduje gdzie wychodzę i co robię i oczekiwałam od niego tego samego .. Tak też zrobię . Dzięki
-
Tego się obawiałam , bo nawet rano jak wstał to pierwsze co to jak nigdy poszedł się wykąpać i się wypachnił, a tak to raczej perfum nie używa ...
-
Tym bardziej mnie drażni ten fakt , że ściągnął mnie do tego miasta 100 km od mojego rodzinnego miasta gdzie nikogo nie znam , a on nagle tak się zachowuje .. Gdzie wcześniej zanim zamieszkaliśmy razem non stop do mnie dzwonił wieczorami i rozmawialiśmy godzinami przez telefon do później nocy ..
-
Być może ostatnio troszkę stawiałam się w pewnych kwestiach, ponieważ mieliśmy odmienne zdanie co do niektórych spraw i próbowałam wywalczyć na swoje. Zanim poszedł z kolegą to rozmawiał z nim przy mnie przez telefon i umawiali się na wyjście. Później mój facet powiedział do swojego kolegi , żeby mnie lepiej nie uświadamiał i widzą się później . Pytałam o co chodzi z tym z czym ma mnie nie uświadamiać to mój facet milczał i tylko zaczął się cieszyć pod nosem, ale nie chciał mi powiedzieć o co chodzi. Ogólnie jestem ciekawska , zresztą on też i u nas to normalne , że tak się wzajemnie wypytujemy