Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    110
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ola_

  1. Właśnie tak wygląda sytuacja jak ją przedstawia Madziallena. To są najnowsze przepisy. Jeśli ostatni dzień pracy (rozwiązanie umowy) przypada na koniec 3 miesiąca ciąży (przyjęte jest że miesiąc to 28 dni, czyli 4 tygodnie), wówczas umowa z automatu jest przedłużona do dnia porodu, a potem ulega rozwiązaniu. Natomiast pomimo wygaśnięcia umowy normalnie przysługuje zasiłek macierzyński wyliczany z wynagrodzenia z tej pracy, w której pracowałaś i umowa wygasła. Te 3 miesiące ciąży są tu kluczowe.
  2. Patrycja jak ja dobrze Cię rozumiem! Dziś 7dpt. Dostaję szału. Raz boli mnie jajnik (z którego była owulacja), innym razem mam jakieś lekkie uciski w brzuchu, jeszcze innym uczucie jak na miesiączkę. Testuję dopiero w poniedziałek (2 grudnia). Ja swojej głowy nie umiem uwolnić... Trzymam za Ciebie kciuki! Kiedy testujesz? Olaaaaa mocno trzymam kciuki za jutrzejszy transfer! Nic się nie bój Transfer to jedna z przyjemniejszych procedur. Nie mam niestety rady jak uwolnić głowę... U mnie nic nie działa 7dpt i odchodzę od zmysłów.
  3. My mieliśmy 3 transfery. 2 pierwsze były z jednym zarodkiem. Ten aktualny z dwoma zarodkami. Wiek ma też znaczenie. O ile się nie myle to powyżej 35 roku transferuje się dwa. Albo tak jak u nas, po wcześniejszych niepowodzeniach. Warto zaufać lekarzom, wiedzą co robią.
  4. Dzwoń, nie odpuszczaj. Powiedz ze do tego czasu nie masz możliwości bezpośredniego kontaktu z lekarzem. I że przy tak poważnych i kosztownych procedurach chcesz wiedzieć czy robisz wszystko ok. Nie mogą Cię tak po prostu zbywać. Zawsze mnie takie rzeczy szokuja. A jak jest problem, to nasylam męża i jakoś wszystko da się zawsze załatwić
  5. Dzwoń, nie odpuszczaj. Powiedz ze do tego czasu nie masz możliwości bezpośredniego kontaktu z lekarzem. I że przy tak poważnych i kosztownych procedurach chcesz wiedzieć czy robisz wszystko ok. Nie mogą Cię tak po prostu zbywać. Zawsze mnie takie rzeczy szokuja. A jak jest problem, to nasylam męża i jakoś wszystko da się zawsze załatwić
  6. Ja na Twoim miejscu zadzwoniłabym do kliniki i zgłosiła problem. Nie wiem gdzie się leczycie, ale w klinice Invicta w takich sytuacjach infolinia kontaktuje się z kliniką i tam już działają. Informują lekarza i on potem oddzwania, albo w jego imieniu dzwoni położna i rozwiewa wątpliwości. Nie zostawiaj sprawy samej sobie, bo nikt Ci nie powie czy te konkretne zastrzyki są bezpiecznie czy nie...
  7. Wow Dusia! Ale szaleństwo! Gratulacje!
  8. Wow Dusia! Ale szaleństwo! Gratulacje!
  9. Mags witamy w naszym babińcu! Trzymamy mocno kciuki za Ciebie! Jeśli tylko czujesz taką potrzebę, pisz
  10. O ciąży można mówić powyżej 5. Tak naprawdę jest jeszcze chyba za wcześnie, by wyrokowac. Wszędzie przeczytasz że najlepiej testować ok 10 dni po transferze. Chociaż u Cienie jakby coś ruszyło. Ale mimo wszystko uważam że za wcześnie. Dziewczyny testowały 3 i 6 dnia ale brały zastrzyki które falszują betę.
  11. Tak, poczekam. Najbardziej jednak boję się tego, co w cyklu naturalnym może przyjść. Czyli miesiączki przed dniem testowania. Ale zamulam.. Tyle mądrych rad tu napisałam, a sama mam myśli, za które się karcę.
  12. Tak, wiem... I właśnie dlatego boję się sprawdzić wcześniej.
  13. Wiem, pewnie by coś wyszło ale tak się boję... Czy miałaś w dniu transferu zastrzyk z pregnylu? On sztucznie podnosi betę i utrzymuje się kilka dni, więc wczesne testowanie może nie być miarodajne...
  14. O wow! To się nazywa beta! GRATULACJE!
  15. Pięknie! Masz piękną historię! Zobaczę czy wytrzymam aż tydzień do testowania
  16. Tak bardzo mi przykro... Brak mi słów.. Przytulam Cię mocno
  17. Majami, kochana moja! Cieszę się tak bardzo że beta tak ładnie przyrasta! Go girl!
  18. No właśnie dziwnie... Nie wiem jak to wytłumaczyć nawet. Czuję brzuch. Czasem ukłucia, czasem ucisk, czasem takie ogólne uczucie pełności, czasem czuję jajnik. Aż tak jeszcze nie miałam. Chociaż trudno mi to porównać do poprzednich transferów bo tamte byly na cyklach stymulowanych. Brałam więc dużo leków (luteinę dopochwową, luteinę podjezykową i Estrofem). Ten transfer był na cyklu naturalnym więc nie mam żadnych leków (poza pregnylem w dniu transferu i relanium przez 4 dni). Więc już trochę wariuję...
  19. Cała procedura pierwsza. Mieliśmy 5 zarodków mrożonych. Bez świeżego transferu bo był polip do wycięcia. To trzeci transfer dwóch zarodków. Został jeszcze jeden zamrozony.
  20. Dobrze, będziemy się wspierać do tego 2 grudnia O ile nie dostanę wcześniej okresu To mój trzeci transfer. Miałam transferowane dwie blastocysty. Jedna była 5 dniowa a druga 6 dniowa. Dzięki kochana! Kciuki się przydadzą
  21. Dopiero 2 grudnia Zwariuję do tego czasu. Przy poprzednich transferach na cyklach stymulowanych była kontrola co 3 dni. Teraz było na cyklu naturalnym, nie ma leków więc nie ma sensu robić częstych weryfikacji. Jeszcze tydzień! Zastanawiam się czy w piątek nie zrobić... Teraz nie ma sensu, bo miałam pregnyl podany w dniu transferu a on przekłamuje betę.
  22. Ja dziś jestem 5dpt ale mam zamiar czekać. Nie chcę się stresować jak beta będzie niska (a ma prawo jeszcze). Wolę sobie oszczędzić. Testy sikane też są do bani, za wcześnie na nie. Ja ucząc się na doświadczeniu dziewczyn z tego forum nawet nie podchodzę do tych testów. Dziewczynom nie wychodzily, choć potem beta była super. A co się nadenerwowały to ich. Poczekaj jeszcze troszkę.
  23. Badanie receptywności polega na tym, że lekarz pobiera fragment endometrium dwukrotnie. Co drugi dzień. Każde z pobrań idzie do badania. W klinice invicta w Warszawie 1 pobranie to koszt 1000zl. Czyli za całe badanie 2000zl. Samo badanie ma pokazać kiedy endometrium jets najbardziej gotowe na przyjęcie zarodka. Przy okazji ocenia się też komórki NK (jesli jest ich za dużo, to znaczy że organizm odrzuca zarodek). Jeśli za mało, to trzeba endometrium trochę pobudzić przed transferem.
  24. Nie kochana, wszystko wyszło ok. Więc może trochę na wyrost szukamy dalej w immunologii. Zobaczymy... Pewnie ostateczne decyzję będziemy podejmować jak się okaże, czy ten transfer był szczęśliwy. Na pewno warto zrobić badanie receptywności endometrium i test UMA (kurczliwosc macicy). Tak, żeby poszukac odpowiedzi co z endometrium. U nas wyszła w badaniu receptywności nieco zanizona wartość komórek NK, w drugim pobraniu znacznie podwyższona (co było odpowiedzią komórek na pierwsze pobranie). Więc przed tym transferem lekarz zalecił 3 dni przed delikatny scratching endometrium.
  25. Ja 33, mąż 35 lat. Z badań immunologicznych robiłam podstawowy panel subpopulacji limfocytów. Nie pamiętam ceny, ale jakoś do 300zl. Czekamy na wizytę u immunologa i jeśli to podejście się nie powiedzie, to będziemy szukać głębiej w immunologii.
×